Przydatny gadżet do mycia twarzy - gąbeczka z celulozy.
Do niedawna do mycia twarzy używałam tylko i wyłącznie swoich rąk. Nie przyszło mi do głowy, żeby w jakiś sposób umilić czy ułatwić sobie ten zabieg. Ale, że jestem konsultantką Oriflame i siłą rzeczy katalogi przeglądam, to kiedyś wpadła mi w oko żółta gąbeczka do twarzy. Przeanalizowałam szybko strategię i kliknęłam. Czy żałuję? O tym później :)
Zacznijmy od tego, do czego można używać tych gąbeczek. Otóż można je wykorzystywać na wiele sposobów:
- do demakijażu twarzy - rękoma nakładamy mleczko na twarz, masujemy i przy pomocy namoczonej w wodzie gąbeczki usuwamy mleczko wraz z brudem
- do mycia twarzy - na wilgotną gąbkę wyciskamy odrobinę żelu do mycia twarzy i masujemy całą buzię, potem zmywamy
- do peelingowania buzi - na wilgotną gąbkę wyciskamy peeling, delikatnie masujemy, potem zmywamy
- do zmywania maseczek - bardzo skuteczna metoda zmywania nawet opornych maseczek! Mokrą gąbką przecieramy twarz na której zaschła nam maseczka. Wystarczy kilka ruchów gąbki żeby zmyć całą maseczkę.
Jak dbać o taką gąbeczkę? Ja swoją po każdym użyciu dokładnie płuczę pod bieżącą wodą. Od czasu do czasu też ją wyparzam wrzątkiem. Wiadomo, że wilgotna gąbka, która mieszka w ciepłej łazience może być siedliskiem i domem dla wielu niechcianych bakterii. Dlatego też gąbeczkę wkładam do małego garnuszka i zalewam na minutę wrzątkiem. Potem ją odsączam i suszę.
Używana gąbeczka nieco traci kształt. Wiadomo - moczymy ją, suszymy, moczymy i znów suszymy. Po takim suszeniu gąbka jest nieco mniejsza niż taka nówka nieśmigana ;P
Co ciekawe - jeśli zamówimy pojedynczą gąbeczkę, to jest ona grubsza niż te w zestawach pakowane po dwie sztuki. Miałam już i takie i takie, więc polecam te pojedyncze - grubsze - dłużej Wam posłużą ;) Ich średnica wynosi 75mm, więc idealnie leży w ręce.
Zalety takiej gąbki? Proszę bardzo:
- tania (ok 2-3zł, czasem mniej czasem więcej)
- wygodna
- ułatwia życie
- zmywanie maseczek już nie jest traumą
- kosmetyki do mycia twarzy ładnie się dzięki niej pienią
- nie podrażnia skóry jeśli się jej rozsądnie używa (nie próbowałam trzeć buzi na siłę ;P)
- jest trwała, łatwo ją utrzymać w czystości
- wiele firm ma je w swojej ofercie, nie tylko Oriflame (np Yves Rocher, Calypso dostępne w Rossmanie)
Polubiłam się z tymi gąbeczkami i będę je każdemu polecać. Są świetne, tanie, serce nie boli kiedy trzeba taką wyrzucić i zaopatrzyć się w nową. Jeśli jeszcze nie próbowałyście gąbek, to koniecznie wypróbujcie! Wasze życie zmieni się na lepsze :)
Zacznijmy od tego, do czego można używać tych gąbeczek. Otóż można je wykorzystywać na wiele sposobów:
- do demakijażu twarzy - rękoma nakładamy mleczko na twarz, masujemy i przy pomocy namoczonej w wodzie gąbeczki usuwamy mleczko wraz z brudem
- do mycia twarzy - na wilgotną gąbkę wyciskamy odrobinę żelu do mycia twarzy i masujemy całą buzię, potem zmywamy
- do peelingowania buzi - na wilgotną gąbkę wyciskamy peeling, delikatnie masujemy, potem zmywamy
- do zmywania maseczek - bardzo skuteczna metoda zmywania nawet opornych maseczek! Mokrą gąbką przecieramy twarz na której zaschła nam maseczka. Wystarczy kilka ruchów gąbki żeby zmyć całą maseczkę.
Jak dbać o taką gąbeczkę? Ja swoją po każdym użyciu dokładnie płuczę pod bieżącą wodą. Od czasu do czasu też ją wyparzam wrzątkiem. Wiadomo, że wilgotna gąbka, która mieszka w ciepłej łazience może być siedliskiem i domem dla wielu niechcianych bakterii. Dlatego też gąbeczkę wkładam do małego garnuszka i zalewam na minutę wrzątkiem. Potem ją odsączam i suszę.
Używana gąbeczka nieco traci kształt. Wiadomo - moczymy ją, suszymy, moczymy i znów suszymy. Po takim suszeniu gąbka jest nieco mniejsza niż taka nówka nieśmigana ;P
Co ciekawe - jeśli zamówimy pojedynczą gąbeczkę, to jest ona grubsza niż te w zestawach pakowane po dwie sztuki. Miałam już i takie i takie, więc polecam te pojedyncze - grubsze - dłużej Wam posłużą ;) Ich średnica wynosi 75mm, więc idealnie leży w ręce.
Zalety takiej gąbki? Proszę bardzo:
- tania (ok 2-3zł, czasem mniej czasem więcej)
- wygodna
- ułatwia życie
- zmywanie maseczek już nie jest traumą
- kosmetyki do mycia twarzy ładnie się dzięki niej pienią
- nie podrażnia skóry jeśli się jej rozsądnie używa (nie próbowałam trzeć buzi na siłę ;P)
- jest trwała, łatwo ją utrzymać w czystości
- wiele firm ma je w swojej ofercie, nie tylko Oriflame (np Yves Rocher, Calypso dostępne w Rossmanie)
Polubiłam się z tymi gąbeczkami i będę je każdemu polecać. Są świetne, tanie, serce nie boli kiedy trzeba taką wyrzucić i zaopatrzyć się w nową. Jeśli jeszcze nie próbowałyście gąbek, to koniecznie wypróbujcie! Wasze życie zmieni się na lepsze :)
dobra sprawa, widziałam w Rossku :D
OdpowiedzUsuńoriflame :) ostatni raz zamawiałam tam produkty chyba 5 lat temu :)))
OdpowiedzUsuńMam gąbkę Calypso z Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjna!
Stosuję do porannego oczyszczania twarzy, do wieczornego demakijażu i do zmywania maseczek :)
ja używam Calypso, chyba nigdy ie rozstanę się ztym gadżetem, niesamowicie ułatwiają życie :)
OdpowiedzUsuńwitaj Kochana,
OdpowiedzUsuńjeszcze niedawno byłaś obserwatorką mojego bloga..
Jednak zmienił nazwę www.
zapraszam na jego nową odsłonę
KLIK KLIK
i na konkurs!
Ja też mam gąbeczkę celulozową:) Calypso, zakupiona w Rossmanie. Do zmywania maseczek - niezastąpiona!:)
OdpowiedzUsuńMam te gąbeczki, po wysuszeniu twardnieją jak kamień, ale do maseczek świetne ;)
OdpowiedzUsuńAle fajna ta gąbeczka! :)
OdpowiedzUsuńMam z Rossmanna i jest super używam codziennie :)
OdpowiedzUsuńKupię:)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, chyba się w taką zaopatrzę:)
OdpowiedzUsuńteż je mam :) fajne są do zmywania maseczek:)
OdpowiedzUsuńTeż mam te gąbeczki :) Przydatne przy zmywaniu maseczek z glinki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je , i kupiłam w rossmanie za ok 6 zł
OdpowiedzUsuńkusi mnie lepsze doczyszczanie taka gąbeczką,
OdpowiedzUsuńJa mam te z Rossmana i bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńja również mam te z rossmanna- calypso i bardzo je lubię. Od kiedy je kupiłam ciągle zmywam nimi maseczki :))
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
O coś dla mnie:) Nie lubię się bawić ze zmywaniem maseczek;) To jest zdecydowanie najmniej przyjemny punkt programu...
OdpowiedzUsuńJutro będę w rossmannie i przyjrzę się tym gąbeczkom z ich oferty.
OdpowiedzUsuńooo miałam bardzo dawno temu, lubiłam je,ale teraz przerzuciłam się na ekologiczne płatki do demakijażu:)
OdpowiedzUsuńja używam tych gąbek do zmywania maseczek :)
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię te gąbeczki i używam często, najlepiej susz je na kaloryferze, ale nie w łazience ii od czasu do czasu zdezynfekuj-generalnie im częściej tym lepiej-bo w takich gąbeczkach lubia gromadzić się zarazki
OdpowiedzUsuńMam taką z Calypso, super pomysł :)
OdpowiedzUsuń