Mydło-gąbka-peeling o zapachu bzu.

Będąc kiedyś w drogerii Astor chciałam kupić mydełko. Złapałam za jakieś, bodajże marsylskie. A uprzejma Pani ekspedientka poinformowała mnie, że ostatnio przyszła do nich nowość - mydło-gąbko-peelingi o różnych zapachach. To się Rodzynce oczy zaświeciły i poprosiła o zamianę mydła na ten wynalazek. Czy żałuję? A gdzieżby tam! Niebawem biegnę po kolejne! :D


Opakowanie - gąbeczka zapakowana jest w celofan, dokładnie zamknięta, ładnie zawiązana, przepasana grubym papierem, bardzo eleganckie, starannie dopracowane, idealne na prezent :)
Zapach - bez, prawdziwy bez, jak zerwany prosto z drzewa, zapach jest wyraźny i towarzyszy podczas każdej kąpieli, wspaniała, aromatyczna woń kojąca zmysły.
Działanie - z tym produktem kąpiel nabiera innego wymiaru - mydełko pięknie się pieni i myje ciało, gąbka ściera naskórek, świetnie relaksuje, po takiej kąpieli człowiek czuje się jak nowo narodzony.
Użytkowanie - mydło zatopione w gąbce (nie wiem jakim sposobem, ale bardzo chciałabym poznać tę tajemnicę) po namoczeniu mięknie - to normalne. Dlatego po każdym użyciu trzeba pilnować, żeby leżało w suchym miejscu. Jeśli nie, to szybciej  pozbędziecie się mydełka, a myć się będziecie ciapką jak sądzę ;P Ja zawsze gąbeczkę z mydłem odkładałam w suche miejsce i gąbeczka ładnie wysychała, a mydełko robiło się znów twarde.
Wydajność - jedno mydełko wystarcza na niecałe dwa tygodnie używania, mniej więcej do 10 kąpieli/myć. Można by rzec, że mydełko jest mało wydajne, ale zawsze można go oszczędzać używając tyko "od święta", a na co dzień korzystać z innych, zwyczajnych mydełek. Poza tym należy pamiętać, że po zużyciu mydełka zostaje nam gąbeczka, której nadal możemy swobodnie używać. Czyli za tą cenę chyba nie jest najgorzej :)
Cena - około 8zł.
Producent - Fionna kozmetiks, EOOD, Sofia, Bułgaria.
Dostępność - drogerie Astor.


Uwielbiam pachnące kąpiele, peelingi i bajery do łazienek. Ten kosmetyk zdobył moje serce bezwzględnie. Jeżeli gdzieś kiedyś natkniecie się na takie cudo, to nie wahajcie się ani chwili - róbcie zapasy. A jeśli Wam jakimś cudem nie podpasuje, to ciocia Rodzynka chętnie je od Was odkupi - I promise :)

Komentarze

  1. Wyglada i brzmi ciekawie :)
    Zapraszam do komentowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kcem!
    Tylko Astor u mnie nie ma... :<

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny gadżet :) co trochę czytam o czymś nowym :D

    OdpowiedzUsuń
  4. bylo swietne, mialam o innym zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne mydło i cena śmieszna jak na taki prawdziwy skarb wśród mydeł ;) Boskie! Nie mogę oderwać od niego oczu ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna sprawa z taką formą mydełka :D Ciekawi mnie jak to jest zrobione :D

    OdpowiedzUsuń
  7. chcę! nie używam gąbek, peelingów jak na lekarstwo, ale widzę potencjał i możliwość zmian w tym aspekcie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł! Nigdy nie widziałam czegoś podobnego! Kocham bez! Jak tylko spotkam to cudo na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam te mydełka. Identyczne można kupić w internecie. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę mydło z gąbką.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy