2-fazowy koktajl do kąpieli tajemniczej firmy Mades Cosmetics.
Mówi Wam coś nazwa firmy Mades Cosmetics? Nic? Mi też :) Zrobiłam małe śledztwo i co się dowiedziałam? Nadal niewiele. Czyżby ta firma kosmetyczna bawiła się ze mną w kotka i myszkę? ;)
Według portalu wizaz.pl, jest to "Holenderska firma specjalizująca się w kosmetykach do pielegnacji skóry, ciała, do kąpieli i do pielęgnacji włosów, właściciel takich marek jak: The Bath Batch,Cultures, Vitamino, Core and Pure, Galant, Medallion, Amadora, Serenity, Body Resort."
W rankingu KWC widnieją zaledwo trzy produkty Mades Cosmetics oraz raptem dwie recenzje.
Strona samego producenta jest równie tajemnicza i nie zaspakaja mojej ciekawości.
Gdzie dorwałam kosmetyk tej tajemniczej firmy? Ano w perfumerii Douglas. Skusiła mnie niska cena. I fakt, że do tej pory jeszcze nie miałam takiego gadżetu jak koktajl do kąpieli. Ten pochodzi z serii Cultures Madagascar i podobno ma w sobie ekstrakt z baobabu.
Opakowanie - plastikowa butelka z wygodnym klikającym zamknięciem. Butelka jest twarda, co utrudnia wydobywanie koktajlu pod koniec opakowania. Etykietka estetyczna, ładnie się prezentuje.
Zapach - delikatny, trudny do określenia, bardzo specyficzny. Nie wąchałam nigdy baobabu, więc może to jakiś jego aromat?
Działanie - koktajl nieco zmiękcza wodę, nadaje jej trochę tłustości. Woda nie pieni się jakoś spektakularnie, ale niedużą pianę wytwarza. Odżywienia czy natłuszczenia skóry nie zauważyłam. Za to delikatny zapach odpręża i uspakaja.
Wydajność - średnia. Ja chyba za dużo koktajlu wylewałam za każdym razem, ale już jestem taka mało oszczędna ;)
Formuła - dwufazowy koktajl brzmi nieźle, prawda? :) Po lekkim wstrząśnięciu obie fazy ładnie się ze sobą łączą, by po chwili znów się ładnie rozdzielić. Generalnie koktajl jest stanu płynnego, można go wydobyć do ostatniej kropli z buteleczki.
Pojemność - 200ml.
Cena - 12zł (ja kupiłam w promocji za pół ceny czyli za 6zł)
Przyznaję, że w cenie regularnej nie zakupiłabym tego cudaka. W promocji cena wydaje się być w porządku. Stosunek jakości do ceny? Hmmm. Zależy czego się wymaga od płynu/koktajlu do kąpieli.
Zaintrygowała mnie firma produkująca ten koktajl i chętnie przyjrzę się innym ich kosmetykom. O ile będzie ku temu okazja :)
Według portalu wizaz.pl, jest to "Holenderska firma specjalizująca się w kosmetykach do pielegnacji skóry, ciała, do kąpieli i do pielęgnacji włosów, właściciel takich marek jak: The Bath Batch,Cultures, Vitamino, Core and Pure, Galant, Medallion, Amadora, Serenity, Body Resort."
W rankingu KWC widnieją zaledwo trzy produkty Mades Cosmetics oraz raptem dwie recenzje.
Strona samego producenta jest równie tajemnicza i nie zaspakaja mojej ciekawości.
Gdzie dorwałam kosmetyk tej tajemniczej firmy? Ano w perfumerii Douglas. Skusiła mnie niska cena. I fakt, że do tej pory jeszcze nie miałam takiego gadżetu jak koktajl do kąpieli. Ten pochodzi z serii Cultures Madagascar i podobno ma w sobie ekstrakt z baobabu.
Opakowanie - plastikowa butelka z wygodnym klikającym zamknięciem. Butelka jest twarda, co utrudnia wydobywanie koktajlu pod koniec opakowania. Etykietka estetyczna, ładnie się prezentuje.
Zapach - delikatny, trudny do określenia, bardzo specyficzny. Nie wąchałam nigdy baobabu, więc może to jakiś jego aromat?
Działanie - koktajl nieco zmiękcza wodę, nadaje jej trochę tłustości. Woda nie pieni się jakoś spektakularnie, ale niedużą pianę wytwarza. Odżywienia czy natłuszczenia skóry nie zauważyłam. Za to delikatny zapach odpręża i uspakaja.
Wydajność - średnia. Ja chyba za dużo koktajlu wylewałam za każdym razem, ale już jestem taka mało oszczędna ;)
Formuła - dwufazowy koktajl brzmi nieźle, prawda? :) Po lekkim wstrząśnięciu obie fazy ładnie się ze sobą łączą, by po chwili znów się ładnie rozdzielić. Generalnie koktajl jest stanu płynnego, można go wydobyć do ostatniej kropli z buteleczki.
Pojemność - 200ml.
Cena - 12zł (ja kupiłam w promocji za pół ceny czyli za 6zł)
Przyznaję, że w cenie regularnej nie zakupiłabym tego cudaka. W promocji cena wydaje się być w porządku. Stosunek jakości do ceny? Hmmm. Zależy czego się wymaga od płynu/koktajlu do kąpieli.
Zaintrygowała mnie firma produkująca ten koktajl i chętnie przyjrzę się innym ich kosmetykom. O ile będzie ku temu okazja :)
Firmy zupełnie nie znam, ale ten baobab brzmi ciekawie :) Jeszcze nie słyszałam o takim kosmetyku. A cena za jakąś kupiłaś, naprawdę bardzo dobra!
OdpowiedzUsuńPrawda? miałam szczęście po prostu, ze na taką promocję trafiłam ;)
UsuńPierwsze słyszę o tej firmie. Ale tego typu gadżet mnie jakoś nie intryguje.
OdpowiedzUsuńJa tam lubię różne bajery do kąpieli ;p
UsuńPodobnie jak Ty w ogóle nie słyszałam o tej marce... :)
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszałam o tej marce, ale 'koktajl' i to jeszcze do kąpieli..brzmi smacznie :)
OdpowiedzUsuńa widzisz, zapomniałam wypróbować jak smakuje ;P
UsuńZachęcający skład:) Firmę "odkryłam" tu - też jej nie znałam
OdpowiedzUsuńwstyd, ale ja się na składach nie znam ;P
UsuńPierwszy raz widzę taką firmę :). Za 6 zł to żal się nie skusić :)
OdpowiedzUsuńna pierwszy rzut oka wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdzie jeszcze takiego produktu. Ale pewnie dlatego, że ja w Douglasie stosunkowo rzadko bywam :)
OdpowiedzUsuńTeż rzadko bywam :) ale uda się wyhaczyć czasem coś ciekawego :)
UsuńKoktajl do ciała brzmi zachęcająco;) Teraz nic, tylko relaksować się w wannie;) Również nie znam tej firmy;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie.
OdpowiedzUsuńJa też nieoszczędnie używam produktów do kąpieli.
OdpowiedzUsuńSkładowo wygląda całkiem nieźle, cudownego nawilżenia od płynów do kąpieli nie oczekuje, ważne żeby nie wysuszały.