Karnawałowa maska - makijaż :)
Od kilku dni prowadzę w serwisie Wizaż.pl swój wątek z makijażami karnawałowymi. Jest tutaj wiele wizażanek, wiem o tym, ale też pewnie są dziewczyny nie zaglądające na Wizaż. Dlatego też zamieszczę tutaj na blogu moje propozycje makijaży karnawałowych,a chętne odsyłam także na wątek -> KLIK :)
Na pierwszy ogień poszła maska karnawałowa. Po co kupować nową maskę i męczyć się z nią później cały wieczór, skoro można samemu stworzyć śliczną maskę? W dodatku gwarantuję Wam, że maska nie będzie uwierać, nie będzie się przesuwać, nie zawieruszy się i będzie wyglądać dokładnie tak, jak same ją sobie zaprojektujecie Bomba, nie?
Moja maska wygląda tak:
Być może ktoś będzie chciał wykorzystać ten sposób, dlatego też dołączam step jak wykonać taki makijaż.
1. Miękką kredką rysuję kontur maski. Nie musi być całkiem równy i dokładny, bo będzie jeszcze okazja poprawić niedociągnięcia.
2. Wybranym perłowym cieniem wypełniłam kontur, innymi odcieniami nieco poprawiłam kontury, wycieniowałam nieco maskę.
3. Eyelinerem (ja mam z gąbeczką, ale pędzelek będzie wygodniejszy) namalowałam różne esy-floresy na całej "masce".
4. Pod maską koniecznie musi kryć się ładny, delikatny makijaż. Jeśli będzie przesadzony wyjdzie zbyt teatralny i karykaturalny efekt.
5. To co trzeba poprawiam, rozcieram, twarz pudruję pudrem transparentnym, konturuję pozostałą część twarzy bronzerem i różem.
6. Efekt końcowy prezentuje się tak :
Na pierwszy ogień poszła maska karnawałowa. Po co kupować nową maskę i męczyć się z nią później cały wieczór, skoro można samemu stworzyć śliczną maskę? W dodatku gwarantuję Wam, że maska nie będzie uwierać, nie będzie się przesuwać, nie zawieruszy się i będzie wyglądać dokładnie tak, jak same ją sobie zaprojektujecie Bomba, nie?
Moja maska wygląda tak:
Być może ktoś będzie chciał wykorzystać ten sposób, dlatego też dołączam step jak wykonać taki makijaż.
1. Miękką kredką rysuję kontur maski. Nie musi być całkiem równy i dokładny, bo będzie jeszcze okazja poprawić niedociągnięcia.
2. Wybranym perłowym cieniem wypełniłam kontur, innymi odcieniami nieco poprawiłam kontury, wycieniowałam nieco maskę.
3. Eyelinerem (ja mam z gąbeczką, ale pędzelek będzie wygodniejszy) namalowałam różne esy-floresy na całej "masce".
4. Pod maską koniecznie musi kryć się ładny, delikatny makijaż. Jeśli będzie przesadzony wyjdzie zbyt teatralny i karykaturalny efekt.
5. To co trzeba poprawiam, rozcieram, twarz pudruję pudrem transparentnym, konturuję pozostałą część twarzy bronzerem i różem.
6. Efekt końcowy prezentuje się tak :
w takim makijażu niewątpliwie zrobi się furorę na imprezie :D
OdpowiedzUsuńmaska fajna, widziałam w Biedronce świetne
OdpowiedzUsuń@ Monika - i o to chodzi :D
OdpowiedzUsuń@ Zakręcony świat Wery - ja się niestety nie wybieram na żaden bal, więc nie wykorzystam żadnej maski... a szkoda, bo chętnie zmalowałabym jeszcze jakąś :)
Rewelacjaaaaaaaaa, jesteś bardzo pomysłowa
OdpowiedzUsuńŁaaaa :) Super :)!
OdpowiedzUsuńŚliczy efekt;)
OdpowiedzUsuńWidać , że wymagała dużo pracy . Efekt superowy :)
OdpowiedzUsuńWOW! cudowny efekt :)
OdpowiedzUsuńooooooo! cudowny pomysł! i wykonanie również :D miałas cierpliwosc do tych esów floresów
OdpowiedzUsuńPomysł boski, ale dla mnie niewykonalny - nie mam predyspozycji :D
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :*
OdpowiedzUsuń@ Ruda, a dlaczego tak uważasz?
genialny pomysł! brawa :)
OdpowiedzUsuńwow, trochę Ci to zajęło pewnie :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, podziwiam Cię za precyzję przy rysowaniu esów floresów;)
OdpowiedzUsuńnie pomyślałabym nigdy o namalowaniu maski na buzi ;)) niezły pomysł!
OdpowiedzUsuńświetne, ale nie chciałabym tego zmywać :D
OdpowiedzUsuń@ Luthienn - bagatela 1,5 godz :)
OdpowiedzUsuń@ lidzia007 - poszło łatwiej i szybciej niż by się mogło wydawać :)
oo ale się napracowałaś z tymi szlaczkami..bardzo ładny efekt ..zapraszam do mnie będzie mi miło :)
OdpowiedzUsuńswietnie to wyglada :) chyba by mi jednak nie starczylo cierpliwosci
OdpowiedzUsuń