Kąpiel w algach.
Jako amatorka pachnących, relaksacyjnych kąpieli bardzo się ucieszyłam, że w moje ręce trafił żel pod prysznic z zieloną herbatą Bingo Spa.
Od producenta:
Opakowanie - plastikowa butla z papierową etykietą. Niewygodne jest to, że butelka zamykana jest na nakrętkę, co pod prysznicem utrudnia otwieranie. Po zmoczeniu butli etykieta zdziera się i wygląda w efekcie nieestetycznie. Opakowanie bym wymieniła na bardziej poręczne. Albo ewentualnie można przelać płyn do innego opakowania.
Konsystencja - gęsty płyn, nie przelewa się przez palce, jest dość kremowy.
Zapach - przyjemny, delikatny, faktycznie energizujący. Nie wiem jak pachną algi, ale gdybym miała sobie wyobrazić, to byłby zapach zbliżony do tego żelu. Biegałam po domu i pytałam wszystkich co im przypomina ten zapach i dostałam odpowiedź, że przypomina gumę do żucia taką słodką, a od mamy, że jej przypomina jakieś dawne szampony do włosów. Hmmm, mała rozbieżność ;P
Działanie - faktycznie uczucie świeżości i rześkości towarzyszyło mi po wyjściu spod prysznica. Dobrze mi się myło tym żelem, choć według mnie słabo się pieni jeśli za mało go użyjemy. Nawilżenie? Może minimalne. Dlatego wspomagam się każdorazowo po kąpieli innymi specyfikami typowo nawilżającymi.
Wydajność - całkiem niezła. Pewnie dzięki konsystencji nie zużywa się zbyt dużej ilości żelu. Gdyby był bardzo płynny wpłynęłoby to też niekorzystnie na samą wydajność. A tak to dłużej możemy się cieszyć żelem :) Mam go od miesiąca, używam często, a w buteleczce została jeszcze 1/3 żelu.
Inne zastosowania - na początku używałam go tylko pod prysznic (u narzeczonego, bo u siebie mam tylko wannę), ale potem zdecydowałam, że wypróbuję go także u siebie jako płyn do kąpieli. I jak się okazało był to strzał w dziesiątkę :) Daje radę równie dobrze jak i pod prysznicem. Fajnie spienia wodę, nadaje jej przyjemny zapach, wystarczy odrobinka by kąpiel okazała się całkiem przyjemna.
Pojemność - 300ml.
Cena - ok 8-10zł
Od producenta:
"Delikatnie kremowe algi BingoSpa pod prysznic w formule żelu, z odświeżającą zieloną herbatą.
Algi
dostarczają skórze mnóstwa odżywczych substancji i minerałów: witaminy
grupy B, witamina C chroniąca przed wolnymi rodnikami,
aminokwasy zapewniające skórze właściwe nawilżenie i wiele innych, z
których Twoja skóra będzie zadowolona.
Kremowa
piana BingoSpa zostawi na Twojej skórze uczucie świeżości i rześkości, a
Ty będziesz się cieszyć dobrym samopoczuciem do następnej kąpieli."
Konsystencja - gęsty płyn, nie przelewa się przez palce, jest dość kremowy.
Zapach - przyjemny, delikatny, faktycznie energizujący. Nie wiem jak pachną algi, ale gdybym miała sobie wyobrazić, to byłby zapach zbliżony do tego żelu. Biegałam po domu i pytałam wszystkich co im przypomina ten zapach i dostałam odpowiedź, że przypomina gumę do żucia taką słodką, a od mamy, że jej przypomina jakieś dawne szampony do włosów. Hmmm, mała rozbieżność ;P
Działanie - faktycznie uczucie świeżości i rześkości towarzyszyło mi po wyjściu spod prysznica. Dobrze mi się myło tym żelem, choć według mnie słabo się pieni jeśli za mało go użyjemy. Nawilżenie? Może minimalne. Dlatego wspomagam się każdorazowo po kąpieli innymi specyfikami typowo nawilżającymi.
Wydajność - całkiem niezła. Pewnie dzięki konsystencji nie zużywa się zbyt dużej ilości żelu. Gdyby był bardzo płynny wpłynęłoby to też niekorzystnie na samą wydajność. A tak to dłużej możemy się cieszyć żelem :) Mam go od miesiąca, używam często, a w buteleczce została jeszcze 1/3 żelu.
Inne zastosowania - na początku używałam go tylko pod prysznic (u narzeczonego, bo u siebie mam tylko wannę), ale potem zdecydowałam, że wypróbuję go także u siebie jako płyn do kąpieli. I jak się okazało był to strzał w dziesiątkę :) Daje radę równie dobrze jak i pod prysznicem. Fajnie spienia wodę, nadaje jej przyjemny zapach, wystarczy odrobinka by kąpiel okazała się całkiem przyjemna.
Pojemność - 300ml.
Cena - ok 8-10zł
czuję się skuszona:) podobają mi się też ich opakowania:)
OdpowiedzUsuńFakt, opakowania mają "charakter", ale często są niepraktyczne ;P
Usuńno i muszę się zaopatrzyć w owo "cuś" potrafisz kusić :D
OdpowiedzUsuńhehe:)
Usuńoj tam, te 8 zł to nie tak dużo, a fajnie popróbować czegoś innego od tradycyjnego żelu pod prysznic :)
Lubię takie świeże zapachy! :) Szczególnie latem używam ich bardzo chętnie. Fajne jest też to, że nie przelewa się przez palce dzięki czemu nie marnujemy produktu :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Zapraszam do siebie
kusi tym poczuciem świeżości :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno świetny ;D
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy, a przede wszystkim wszelkie umilacze kąpieli:D Gdzie można kupić produkty tej firmy?
OdpowiedzUsuńPolecam szukać ich w małych drogeriach. Ja produkty Bingo Spa widuję w sklepiku przemysłowym, gdzie jest kącik drogeryjny ;)
UsuńSuper, chyba skuszę się na kilka produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńwydaje się być dobry
OdpowiedzUsuńZamarzyła mi się długa pachnąca kąpiel w wannie, niestety mam tylko prysznic w domu:(
OdpowiedzUsuńAle cudo ;*
OdpowiedzUsuńTego kosmetyku akurat nie miałam z BingoSpa, ale wydaje sie byc fajny ! ;)
OdpowiedzUsuńOj zachęcasz mnie :))
OdpowiedzUsuń