Baza pod cienie Bell.

Jak wiadomo dobra baza pod cienie = połowa sukcesu ;) Na rynku jest wiele baz - tanich, drogich, miękkich, twardych, w słoiczkach, z aplikatorami i można tak wymieniać jeszcze długo.
Ja posiadam bazy trzech firm - Artdeco, którą już recenzowałam, Bell o której dziś Wam opowiem, oraz KOBO na razie nie ruszana, czeka w kolejce na testowanie :) Za jakiś czas zrobię Wam dokładne porównanie wszystkich trzech baz, najpierw chcę je omówić z osobna i dokładnie się z nimi zapoznać.


Baza zamknięta jest w szklanym słoiczku z plastikową zakrętką. Jak wiadomo - wydobywanie jest nieporęczne dla osób z długimi paznokciami (czyli dla mnie), ale moża sobie pomóc jakimś małym pędzelkiem :)
W słoiczku baza ma kolor fioletowy, co mnie na początku przeraziło. Jednak szybko okazało się, że po nałożeniu bazy na powieki kolor zanika. Powieki są zmatowione, ich powierzchnia jest wyrównana i lekko rozjaśniona. Idealnie przygotowuje na spotkanie z cieniami.
Konsystencja jest kremowa, prawie jak jakiś mus delikatny, taki odrobinkę nadmuchany :) Baza jest miękka, lekko się poddaje, wystarczy lekko ją maznąć :)
Baza tylko nieznacznie podbija kolory cieni. Jeżeli chodzi o trwałość, to owszem - przedłuża ją i to bardzo. Cienie trzymają się spokojnie na powiekach kilkanaście godzin, jednak po pewnym czasie równomiernie, delikatnie ścierają się.

Generalnie baza jest dobra. Nadaje się zarówno pod cienie matowe, satynowe jak i perłowe. Przedłuża żywotność cieni na powiekach, ale nie jakoś ekstremalnie. Na imprezę gdzie będziecie tańczyć podejrzewa, że się nie nada. Ja jej używam na co dzień, pod dzienne makijaże i spisuje się dobrze.

Komentarze

  1. Lubię tę bazę. Szkoda tylko, że nie podbija koloru cieni

    OdpowiedzUsuń
  2. do tej pory nie używałam baz pod cienie. jak na pierwszy raz chyba ta będzie dla mnie odpowiednia :) w dodatku to pewnie nie jest droga iinwestycja :)

    Btw, zapraszam Cię do udziału w konkursie, wystarczy odpowiedzieć na jedno pytanie ;)

    http://monalisamakeup.blogspot.com/2012/01/ogaszam-konkurs.html

    Do wygrania fajne zestawy kosmetyków.

    Pozdrawiam,
    Monika ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja męczę artdeco już od roku :) nie żebym narzekała, ale znudziła mi się i chętnie wypróbowałabym już coś nowego :) dziś byłam w naturze i oglądałam te bazy, ale no tak jak mówię... szlaban dopóki nie wykończę mojej obecnej.

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę, że kiedyś ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy jeszcze nie korzystałam z żadnej bazy, ale z tego co piszesz to chyba powinnam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. kupiłam ją siostrze i ma takie zdanie na jej temat jak Ty;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja teraz jeszcze męczę bazę z Kobo, jak mi się skończy, będę się musiała na coś zdecydować; jeszcze sama nie wiem, co kupię.

    OdpowiedzUsuń
  8. chętnie bym ją wypróbowala, szkoda że u mnie jest mały asortyment z Bell

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam bazy z KOBO i... średnio mi podpasowała. Dlatego też ciekawa jestem Twojej opinii na jej temat:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie szukam dobrej bazy pod cienie i cały czas mnie kuci Artdeco, bo tak ładnie podbija kolory. Ale jeśli ta też jest dobra... Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę, ja muszę zacząć używać jakiejś bazy pod cienie, chociaż bardzo rzadko nakładam na powiekę mocne/ciemne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  12. mam ją i też jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. konsystencje ma chyba pdobna do hean i tak samo...do zwyklych dziennych makijazy moze byc ale do mocno kolorowych nie nadaja sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. @ Ruda jeśli Ci nie szkoda pieniędzy i chcesz podbijać kolory, to lepiej zainwestuj w Artdeco :)

    @ Luthienn ja używam baz po wszystkie cienie i zdecydowanie pewniej się wtedy czuję :)

    @ Candy Killer nie mam tej z Hean i w takim razie raczej się też nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam bazę firmy KOBO i jestem średnio zadowolona. Baza dobrze się rozprowadza, ale tylko minimalnie przedłuża trwałość cieni. Dużym minusem jest zapach, który przyprawia o mdłości oraz słoiczek, który ciężko się zamyka. Kiedyś miałam przyjemność korzystania z bazy INGLOT i był to rewelacyjny produkt, który posiadał same zalety: rewelacyjnie się rozprowadzał, wydobywał barwę cieni i przedłużał ich trwałość.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy