Subiektywny ranking eyelinerów.

Nadszedł okres upałów, słoneczko przygrzewa, a takich dni będzie coraz więcej. Wiele dziewczyn w tym czasie nie robi pełnego makijażu, a stawia tylko na wyrazistą kreskę na oku. Ja czasami też mam takie zapędy.
Dlatego też postanowiłam zrobić sobie swój mały ranking eyelinerów.

Pojedziemy z tym po kolei, od pierwszego do ostatniego miejsca.

1. Mój faworyt - Eyeliner żelowy Essence nr 01 Midnight in Paris, czyli najczarniejsza czerń ;) <3ml>
Uwielbiam go za to, że świetnie się rozprowadza, nie robi prześwitów, wystarczy raz przejechać pędzelkiem po powiece. Utrzymuje się nawet na moich tłustych powiekach przez cały dzień, nie odbija się na górnej powiece. Nie dośc, ze tani, to jeszcze i tak trwały. Podbił moje serce.

2. Płynny eyeliner Oriflame Very Me click it w kolorze zielonym <3,5ml>
Kocham jego pędzelek - można nam zmalować bardzo precyzyjną kreseczkę. Niestety trzeba ze dwa razy pociągnąć po powiece, żeby kolor był intensywny. Wygodny, poręczny, tani, długo się trzyma na powiece.

3. Dipliner Peggy Sage w kolorze Ocean <3,8ml>
Jego uwielbiam za kolor. Niesamowicie intensywny, rzuca się w oczy ;) Dzięki niemu zawsze zbieram pochwały. Niestety jego aplikator sprawia mi czasami problemy ;) Gdyby nie to, byłby moim ideałem. Zdecydowanie bardziej odpowiadałby mi w nim pędzelek. No ale nie można mieć wszystkiego ;) Również jest bardzo trwały, nie kseruje się.

4. Beauty UK pearl eyeliner nr 6 purple haze
Bardzo spodobało mi się jego opakowanie, ma takie opływowe kształty :) Niestety tak jak w przypadku linera Peggy Sage nie odpowiada mi w nim aplikator. Trudno mi się nim maluje równą kreskę. Poza tym robi prześwity i trzeba się trochę namachać, żeby uzyskać krechę bez żadnych prześwitów.

5. Eyelinery Wibo - stalowy i brązowy <4ml>
Pędzelki w nich są bardzo wygodne, choć mogłyby być nieco większe. Drażniąca w tych eyelinerach jest ich konsystencja. Są strasznie gęste i nieraz na pędzelku zbierają się grudki. Kolory są średnie, mało intensywne. Takie akuratne do dziennych makijaży.

6. Żelowy eyeliner Catrice nr 020 It's Mambo Nr 2 <4g>
Liczyłam na dużo więcej. Od eyelinera Catrice myślałam, ze mogę wymagać by był lepszy niż ten Essence, ale się zawiodłam. Mam kolor, który miał być brązem, a na powiece wygląda niczym sprana czerń ;) Robi prześwity, kreskę trzeba kilka razy poprawiać, żeby uzyskać jakiś efekt. Niestety szału nie ma.

7. Oriflame Wonder-Liner Black <2,5ml>
Totalna porażka, którą już kiedyś opisywałam. Niewypał - zbyt wodnity, aplikator miał być poręczny jest niewygodny, rozmazuje się na powiece, po nałożeniu się "rozlewa", nie da się zrobić nim cienkiej kreski, odbija się na górnej powiece. Tra-ge-dia...

A Wy macie jakichś swoich ulubieńców, bądź totalne buble wśród swoich eyelinerów? 
Słonecznego dnia :)

Komentarze

  1. Ja zazwyczaj mam 1 eyeliner na raz. Jak go zużyję to dopiero kupuję kolejny ale na szczęście nie miałam jeszcze jakiegoś tragicznego bubla.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również lubię ten eyeliner w żelu Essence, tylko czasami mam problem z równiutką kreską, muszę w końcu kupić pędzelek do eyelinera w żelu Essence. To chyba Tobie się on ostatnio rozleciał nie? :D

    ten brązowy Wibo też mam i jestem zadowolona.

    Za to zdziwiła mnie Twoja opinia o Catrice bo raczej słyszałam więcej dobrego niż złego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, mi się rozpadł ten pędzelek ;)
      Heh, może inne kolory linerów Catrice są lepsze? ;)

      Usuń
    2. No właśnie, mnie też dziwi to o Catrice. Wszyscy chwalą, ja nie mam, a tu proszę, odmienne zdanie. A Essence faktycznie perełkę wypuściło :D

      Usuń
  3. essence jest również moim faworytem, choć nie powiem, że nie spróbowałabym żelowych eyelinerów z wyższych półek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim faworytem jest pokazany przez Ciebie liner z Essence:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jednak stawiam na kredki do oczu ;] Niemniej jednak Peggy Sage i Beauty UK kupiły moje serce za te cudne kolory ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei nie znosze kredek i choć mam kilka, raczej ich nie używam ;)

      Usuń
  6. ja tez najbardziej lubię Essence :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moim faworytem jest bell. Eyeliner w czerwonym opakowaniu. Krecha wtedy jest nie do zdarcia :]

    OdpowiedzUsuń
  8. Essence mam i się z nim oswajam ; )
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje ulubione linery to seria ExtremeArt z Gosha, uwielbiam kolory oraz trwalosc, sa wodoodporne. Jestem uzalezniona od linerow i u mnie znajdziesz ich sporo:) Z przyjemnoscia siegam po Essence, mam tez jeden boski fiolet z Bobbi Brown, ktory za kolor jest kochany bardzo:)
    Fajne zestawienie:) z Twojego zestawu mam liner z Beauty UK ale winnym kolorze, jednak macalam testery i wiem, ze w zaleznosci od koloru roznia sie bardzo pomiedzy soba a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że też nie mam żadnego dostępu do Gosh'a :/
      Beauty UK zamawiałam przez internet, więc nawet nie wiem że kolory różnią się od siebie jakością, dziwne to.

      Usuń
    2. Niestety ja też nie miałam :( wszystko było kupowane via net....Co prawda kilka perfumerii w moim miescie prowadzilo ich kolorowke ale nie mieli wszystkiego. Teraz mam dostep w Superdrug ale z kolei nie ma tych linerow, wiekszosc kolorow byla z kolekcji limitowanych:( ale ludze sie, ze moze jeszcze gdzies, cos wypatrze. Poki co mam zapas ale jak sie skonczy to bedzie zle;)

      Beauty UK mam okazje teraz ogladac na zywo i porownalam dostepne testery i niestety choc pigmentacja jest niezla to w wielu z nich trzeba poprawic kreske :(
      Tutaj pokazywalam Blue Lagoon- http://tysiacjedenpomyslowipasji.blogspot.co.uk/search/label/Beauty%20UK bardzo udany kolor:)

      Usuń
  10. świetne porówanie i pokaz :) piękne makijaże

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam ten eyeliner Catrice. Ale średnio jestem z niego zadowolona :)
    Kusi mnie ten z Essence :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy