Sally Hansen - Real Royal.
Lakier Sally Hansen nr 3760 Real Royal kupiłam z myślą, że będzie moim ulubieńcem tej jesieni. Czy tak faktycznie będzie? Poważnie się nad tym zastanowię...
Maluje się nm nawet przyjemnie, choć upaćkane skórki to norma. Pędzelek nie ma sobie nic do zarzucenia, tylko gęstość samego lakieru mnie nie zadowala. Jest zbyt lejący.
Po nałożeniu dwóch warstw lakieru pokropiłam go przyspieszaczem wysychania, chuchałam, dmuchałam, czekałam prawie godzinę i poszłam spać. Obudziłam się z odbitą fakturą poduszki. Cóż, trudno, nałożyłam trzecią warstwę. Dałam jej jeszcze więcej czasu niż poprzednim. No i co? I znów lipa. Lakier mam wrażenie, że jest cały dzień niedoschnięty i gdy o cokolwiek mocniej uderzam, to się odbija. I to nie jest wina zbyt grubych warstw, bo nakładałam cienkie. Żeby je wygładzić jako-tako, nałożyłam na górę jeszcze warstwę topa.
Jeśli chodzi o kolor. Na paznokciach wychodzi strasznie ciemny, niemal czarny. Drobinki widoczne w buteleczce są niemal niewidoczne w świetle dziennym. Szkoda, bo głównie dzięki tej poświacie skusiłam się na ten lakier.
Trwałość. Po jednym dniu widoczne były starte końcówki. To strasznie szybko.
Krótko mówiąc - zawiodłam się. Używać go będę, ale wydaje mi się, że rzadko. Liczyłam na coś więcej.
Na zdjęciach idealnie widoczne są drobinki, których normalnie praktycznie nie widać.
Kwiatkami-naklejkami usiłowałam trochę ożywić ten mani, żeby nie był zbyt przygnębiający ;)
Mam jeszcze jedno pytanko i liczę na Waszą pomoc :) Otóż w ostatnim magazynie In Style zauważyłam ciekawy produkt. Otóż jest to piling do skórek z Avonu. I się zastanawiam czy to jest coś warte? Nie przepadam za Avonem, ale byłabym skłonna się skusić na ten piling jeśli pomaga coś w temacie skórek ;)
Wygląda to tak:
Maluje się nm nawet przyjemnie, choć upaćkane skórki to norma. Pędzelek nie ma sobie nic do zarzucenia, tylko gęstość samego lakieru mnie nie zadowala. Jest zbyt lejący.
Po nałożeniu dwóch warstw lakieru pokropiłam go przyspieszaczem wysychania, chuchałam, dmuchałam, czekałam prawie godzinę i poszłam spać. Obudziłam się z odbitą fakturą poduszki. Cóż, trudno, nałożyłam trzecią warstwę. Dałam jej jeszcze więcej czasu niż poprzednim. No i co? I znów lipa. Lakier mam wrażenie, że jest cały dzień niedoschnięty i gdy o cokolwiek mocniej uderzam, to się odbija. I to nie jest wina zbyt grubych warstw, bo nakładałam cienkie. Żeby je wygładzić jako-tako, nałożyłam na górę jeszcze warstwę topa.
Jeśli chodzi o kolor. Na paznokciach wychodzi strasznie ciemny, niemal czarny. Drobinki widoczne w buteleczce są niemal niewidoczne w świetle dziennym. Szkoda, bo głównie dzięki tej poświacie skusiłam się na ten lakier.
Trwałość. Po jednym dniu widoczne były starte końcówki. To strasznie szybko.
Krótko mówiąc - zawiodłam się. Używać go będę, ale wydaje mi się, że rzadko. Liczyłam na coś więcej.
Na zdjęciach idealnie widoczne są drobinki, których normalnie praktycznie nie widać.
Kwiatkami-naklejkami usiłowałam trochę ożywić ten mani, żeby nie był zbyt przygnębiający ;)
Mam jeszcze jedno pytanko i liczę na Waszą pomoc :) Otóż w ostatnim magazynie In Style zauważyłam ciekawy produkt. Otóż jest to piling do skórek z Avonu. I się zastanawiam czy to jest coś warte? Nie przepadam za Avonem, ale byłabym skłonna się skusić na ten piling jeśli pomaga coś w temacie skórek ;)
Wygląda to tak:
cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wyszedł dużo lepiej niż w rzeczywistości ;)
OdpowiedzUsuńfajny kolorek jednak dla mnie troszkę za ciemny. :(
OdpowiedzUsuńpeelingu nie używałam, więc nie mogę Ci pomóc, ale według mnie zwykłym pilingiem też można potraktować skórki. : D
Agnieszka, ale wiesz, ten piling do skórek może ma dużo mniejsze drobinki no i szpatułkę ułatwiającą aplikację i wmasowanie go w skórki.
OdpowiedzUsuńsliczny kolorek,ale masz dluugasne pazurki!☺
OdpowiedzUsuńjaaakie długie paznokitki! ;o śliczne :) i te kwiatuszki - urocze są.
OdpowiedzUsuńa do skórek używam preparatu z wibo i też daje radę ;)
OdpowiedzUsuńLakier wyglada naprawde slicznie, bardzo piekny kolor, taki nasycony i niecodzienny ;)
OdpowiedzUsuńps. dziekujemy za udzial w konkursie ;)