Krem z kwasami owocowymi. Synesis.

Trzecia i ostatnia już recenzja produktu Synesis. A jest to krem z kwasami owocowymi. 
Krem testuję już od 7 września, więc myślę, że mogę o nim coś napisać.

Zacznę od tego, co pisze o nim producent:
" Krem z kwasami - Eksfoliacja i Odnowa

Krem z kwasami na noc ma w swojej recepturze 10 aktywnych składników między innymi: bardzo odżywczy olej z macadamii, tłoczony na zimno olej arganowy, mytulinę morską, zwaną morskim jedwabiem o silnym działaniu nawilżającym, witaminę E, łagodzący panthenol, hialuran i wspaniałe kwasy owocowe, które widocznie wygładzają twarz i ją rozjaśniają.

Krem z kwasami daje efekt gładkiej, jasnej i pięknie odżywionej skóry.

Wspaniały jako przygotowanie do zabiegów wykonywanych kwasami marki Synesis i jako pielęgnacja po zabiegach. Może być stosowany także niezależnie od zabiegów kwasowych jako wspaniały krem nocny."


Teraz kilka słów ode mnie :)
Na początku powiem, że obawiałam się tego kremu. Generalnie boję się jakichkolwiek kremów, bo bardzo często kończy to się niechcianymi "wulkanami" i innymi rewelacjami na mojej buzi. Czy tak się stało? Zaraz opowiem.
Zacznę od wyglądu buteleczki. Jest to szklana butelka z pompką. I za to ją kocham. Uwielbiam kosmetyki z pompkami. Po pierwsze są wygodne w użytkowaniu, a po drugie tak jest bardziej higieniczne.
Tak to wygląda:

Konsystencja - idealna. Dwa naciśnięcia pompki, rozcieram, gotowe. Szybko i konkretnie.

Działanie.
Jestem mile zaskoczona. Krem nie pogorszył stanu mojej skóry, a tego się najbardziej obawiałam.
Krem jest dosyć treściwy, dlatego stosowałam go na noc. Zostawiał powłokę na skórze aż do rana, kiedy to zmywałam resztki kremu, czując go jeszcze wyraźnie. Jednak nie było to jakieś dokuczliwe.
Posiada kwaśny zapach. Jeśli miałabym sobie wyobrazić zapach kwasów owocowych, to tak właśnie by pachniały :) Lecz zapach nie jest intensywny.
Krem dobrze nawilża i odżywia skórę.Właśnie ten krem świetnie zadziałał na moją skórę po zastosowaniu Glinki Marokańskiej. Myślę, że tworzą razem zgrany duet.
Poza tym zbliża się jesień, ciężki czas dla cery. Buzia potrzebuje odbudowy i silnej ochrony przed zimnem, wiatrem, pierwszymi mrozami. Uważam, że ten krem idealnie się spisze w tym okresie.

Ten krem jest moim faworytem jeśli chodzi o kosmetyki, które otrzymałam od firmy Synesis. Czuję, że jeszcze długo się z nim nie rozstanę :) Choćby dlatego, ze wydaje się on być bardzo wydajny dzięki pompce. Ja mam krem o pojemności 50 ml, w sklepie kosztuje on 79 zł., ale jest też wersja o pojemności 250 ml.

Polecam zapoznać się z ofertą Synesis. Posiadają świetnej jakości produkty warte swojej ceny!
Ja planuję zrobić w sklepie Synesis gwiazdkowe zakupy :)

I w tym momencie chciałabym serdecznie podziękować firmie Synesis za udostępnienie tylu cudownych produktów do testowania. Jestem niezwykle wdzięczna i cieszę się za zaufanie, jakim zostałam obdarzona.

Komentarze

  1. sponsorowany post - takim nie ufam

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimie - to, że dostałam produkt do przetestowania nie znaczy, że muszę pisać o nim w superlatywach. Jestem obiektywna i tylko produkty za które jestem pewna polecam z czystym sercem.
    Co zresztą można zaobserwować we wcześniejszych notkach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy