Zimowy ratunek dla suchych dłoni - Venita Arctic odżywczy krem do rąk.

Jest zima. To nie podlega dyskusji. Powietrze jest zimne, mroźne, a w pomieszczeniach dla odmiany jest ciepło i sucho. To nie wpływa korzystanie na kondycję naszej skóry. O ile o twarz większość z nas dba i chroni ja kremami, podkładami itp, o tyle o dłoniach często przypominamy sobie dopiero kiedy są suche i chropowate jak papier ścierny ;) A dłonie narażone są dużo bardziej na działanie niekorzystnych czynników zewnętrznych typu woda, detergenty. Ja przypadkowo odkryłam świetny krem, który radzi sobie idealnie z regeneracją i nawilżaniem skóry dłoni.


Na zdjęciu powyżej widzicie dwa kremy: regenerujący z masłem karite oraz ochronny z oliwą z oliwek. Ja mam ten drugi - ochronny. I o nim dziś będzie mowa.
Więc jeśli szukacie dobrego kremu na zimę, to dotrwajcie do końca tej recenzji, a nie będziecie żałować :)


Krem do rąk Venita Arctic zamknięty jest w niedużej, poręcznej tubce. Tubka jest miękka, da się swobodnie dozować odpowiednią ilość kremu.
Krem ma przyjemną, dość gęstą konsystencję, nie spływa, jest taki akuratny. Dzięki temu dobrze i szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu.


Zapach kremu jest mało intensywny, lekko oliwkowy, nie utrzymuje się na dłoniach.Ja generalnie za tym zapachem nie przepadam, ale po aplikacji po prostu staram się nie umieszczać rąk w zasięgu nosa ;)
Producent nie obiecuje wiele, ale nie szkodzi, bo kosmetyk broni się sam :)
Jak zobaczyłam mocznik na drugim miejscu w składzie, niewiele dalej masło shea i oliwę z oliwek, to nie mogłam się powstrzymać i mimo otwartych kilku innych kremów ten też musiałam wypróbować. Od tej chwili krem Venita jest ze mną wszędzie, bo zawsze mam go w torebce, czy wyciągam na biurko podczas pracy :) Dzięki regularnemu stosowaniu tego kremu moje ręce są w świetnej kondycji, zawsze miękkie, nawilżone i odżywione. No ale istotna jest oczywiście regularność. Kilka razy dziennie niewielka ilość kremu potrafi zdziałać cuda. Polecam!
Jeśli nie wiecie czy są u Was dostępne kosmetyki Venita, to na ich stronie internetowej można to sprawdzić. O tutaj -> KLIK :)
Ja już wiem, że u siebie mam dwa punkty z kosmetykami Venita i niedługo wybieram się po zapas kremów :)
Pojemność - 75ml
Cena - ok 5-7zł

Komentarze

  1. Niestety ja mam daleko do ich kosmetyków :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłabym ale mam w zapasie krem Balea, isana i Dove:) prędko ich wszystkich nie zużyje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Venita ma całkiem fajne kosmetyki :) Dostałam krem do stóp, więc raczej na temat tego do rak się nie wypowiem. jednak zapowiada się nieźle. Jak na razie używam z Sanoflore i zbieram się do recenzji.
    Strasznie napaliłam się na ich hennę. Jednak na razie muszę poczekać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że to był mój pierwszy kontakt z kosmetykiem firmy Venita i do tego bardzo udany, więc jestem skłonna Ci uwierzyć :)

      Usuń
  4. a już miałam marudzić, że u mnie nigdzie nie widziałam tej firmy i jej kosmetyków a tu się okazuje, że aż w 4 punktach można je dostać - przy najbliższej okazji rozejrzę się za tym kremem, bo bardzo mnie kusi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :) No fakt, czasem na coś nie zwracamy uwagi i sądzimy, że u nas tego nie ma ;) a wystarczy zapytać wujka Google ;P

      Usuń
  5. Nigdy nie zwróciłam uwagi na te kosmetyki i chyba to był błąd :)...

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę kupić, szkoda, że najbliższy sklep jest na Targówku :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat przy jakiejś okazji przypomni Ci się, żeby się tam rozejrzeć :) bo specjalnie jechać po krem to średni pomysł ;P

      Usuń
    2. No właśnie po sam krem mi się nie chce :)

      Usuń
  7. koniecznie muszę wypróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Suche dłonie to mój odwieczny zimowy problem...
    Trzeba by spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. no nie a ja dzisiaj sobie kupiłam krem do rąk:)chciałabym spróbować tej venity.

    OdpowiedzUsuń
  10. Poznałam ten regenerujący - uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę poszukać tych kremów, pierwszy raz je widzę

    OdpowiedzUsuń
  12. O kurczę, spodziewałam się ceny rzędu 20-30zł, a tu takie zaskoczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa jestem bardzo jakby się sprawdził na moich strasznie zniszczonych dłoniach, dostępny u mnie jest, więc może przetestuję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy