Sensitive mleczko do demakijażu firmy Biokosma.
Ponad miesiąc temu otrzymałam w ramach współpracy paczuszkę z kosmetykami naturalnymi, organicznymi. Wszystkie kosmetyki są certyfikowane. Są opatrzone między innymi certyfikatami takimi jak EcoCert, czyli spełniają odpowiednie standardy. Osoby zainteresowane tematem odsyłam do lektury -> KLIK :)
Najpierw spojrzałam na składy tych kosmetyków i zapiałam z zadowolenia. Lubię dopieszczać moją skórę i miałam nadzieję, że z tymi kosmetykami uda mi się to znakomicie. A że kosmetyków do demakijażu zużywam...sporo, to lubię sięgać po nowości.
Mleczko do demakijażu już sięga dna, więc chcę Wam o nim troszkę opowiedzieć.
To mleczko posiada certyfikat NaTrue.
Etykietka w języku polskim głosi:
Dla ciekawych skład brzmi tak:
Zanim zaczęłam używać tego mleczka upewniłam się czy nadaje się ono do demakijażu oczu. Odpowiedź? Owszem - nadaje się. Więc sama wypróbowałam. I faktycznie nadaje się. Zero negatywnych odczuć. Zwykle obawiam się podrażnień, szczypania, ale ku mej uciesze niczego takiego nie zaznałam.
Ale zacznijmy od opakowania ;) Plastikowe, twarde, solidne z wygodnym zamknięciem na "klik". Nie widać zużycia produktu w buteleczce.
Samo zmywanie było procesem stosunkowo szybkim i bezproblemowym. Standardowo na zmycie pełnego, mocnego makijażu oczu zużywałam 4 małe waciki. Dnia następnego po demakijażu efektu pandy nie odnotowałam :)
Zapach? Nie spodziewajcie się zapachu niczym z butelki Chanel No. 5 ;P Jak na mój nos to mleczko pachnie nieco kwaskowo, kojarzy mi się z jakimś kwasem. Nie jest to woń silna i odrzucająca, mogłabym rzec, że jest wręcz przyjemna, delikatna.
Konsystencja odpowiednia dla mleczka - nieco lejąca, ale dobrze rozprowadza się na twarzy. Poprzez otwarcie na "klik" można wygodnie dozować produkt.
Jeśli chodzi o wydajność, to buteleczkę o pojemności 150ml przy codziennym stosowaniu zużyłam w miesiąc.
Sensitive mleczko do demakijażu firmy Biokosma kosztuje 62,50zł.
Z czystym sercem mogę je polecić. Ja się nie zawiodłam. Fajna alternatywa dla drogeryjnych specyfików.
Osoby zainteresowane zapraszam na stronę Biogreenhouse.pl
Najpierw spojrzałam na składy tych kosmetyków i zapiałam z zadowolenia. Lubię dopieszczać moją skórę i miałam nadzieję, że z tymi kosmetykami uda mi się to znakomicie. A że kosmetyków do demakijażu zużywam...sporo, to lubię sięgać po nowości.
Mleczko do demakijażu już sięga dna, więc chcę Wam o nim troszkę opowiedzieć.
To mleczko posiada certyfikat NaTrue.
Etykietka w języku polskim głosi:
Dla ciekawych skład brzmi tak:
Ingredients/INCI: Aqua,
Rosa Damaszena Flower Water*, Cera Alba, Glycerin, Caprylic/Capric
Triglyceride, Helianthus Annuus Seed Oil*, Melissa Officinalis Leaf
Extract*, Opuntia Ficus Indica Stem Extract*, Decyl Glucoside, Simondsia
Chinensis Oil*, Xanthan Gum, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium
Levulinate, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sodium Anisate, Tocopherol,
Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Sodium Benzoate.
* certified organically grown
Ale zacznijmy od opakowania ;) Plastikowe, twarde, solidne z wygodnym zamknięciem na "klik". Nie widać zużycia produktu w buteleczce.
Samo zmywanie było procesem stosunkowo szybkim i bezproblemowym. Standardowo na zmycie pełnego, mocnego makijażu oczu zużywałam 4 małe waciki. Dnia następnego po demakijażu efektu pandy nie odnotowałam :)
Zapach? Nie spodziewajcie się zapachu niczym z butelki Chanel No. 5 ;P Jak na mój nos to mleczko pachnie nieco kwaskowo, kojarzy mi się z jakimś kwasem. Nie jest to woń silna i odrzucająca, mogłabym rzec, że jest wręcz przyjemna, delikatna.
Konsystencja odpowiednia dla mleczka - nieco lejąca, ale dobrze rozprowadza się na twarzy. Poprzez otwarcie na "klik" można wygodnie dozować produkt.
Jeśli chodzi o wydajność, to buteleczkę o pojemności 150ml przy codziennym stosowaniu zużyłam w miesiąc.
Sensitive mleczko do demakijażu firmy Biokosma kosztuje 62,50zł.
Z czystym sercem mogę je polecić. Ja się nie zawiodłam. Fajna alternatywa dla drogeryjnych specyfików.
Osoby zainteresowane zapraszam na stronę Biogreenhouse.pl
kurcze... ale mnie zachęciłaś tym mleczkiem :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
No i dobrze, bo jest tego warte :)
Usuńciekawe to mleczko.
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie ciekawe :)
Usuń