Pędzle do eyelinera - Hakuro, Kozłowski, H&M.
Tak jak kiedyś nie wyobrażałam sobie kreski na oku, tak teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez kreski. A żeby wykonać kreskę trzeba mieć czym to zrobić. Owszem - są eyelinery już z gotowymi aplikatorami, ale nie zawsze przypadają nam do gustu. Ja ostatnio polubiłam robienie kresek przy pomocy cieni do powiek i płynu do soczewek. Można wtedy nieźle pokombinować z kolorystyką. No ale żeby zrobić taką ładną, kolorową kreskę przyda się dobry pędzelek. Ja tych pędzelków mam trzy. Każdy inny i o innych właściwościach. Dlatego krótko Wam o nich opowiem.
Pędzel Kozłowski EB 975 to typowy pędzelek do eyelinera.
Cienki, wygodny, precyzyjny i co ciekawe - tani! Mój pędzelek pochodzi ze sklepu internetowego ladymakeup.pl i mam go od końca maja/początku czerwca. Od tego czasu intensywnie go eksploatuję. Oprócz tego, że nie da się go już dokładnie wyczyścić i nieco się rozcapierzył, to nadal jest świetny. Uwielbiam malować nim "jaskółkę", bo dzięki niemu wychodzi ona równa i ładna.
Spójrzcie jak pędzelek się prezentuje:
Pędzelek skośny Hakuro H85 może być wykorzystywany zarówno do eyelinera jak i do brwi. Ja go używam tylko i wyłącznie do eyelinera. Bardzo go lubię, bo jest drobny, cienki i nie rozcapierza się nawet po wielu praniach. Zachował swój kształt, nie traci włosia. Można nim namalować cienką kreskę wzdłuż linii rzęs zarówno cieniem do powiek jak i żelowym eyelinerem. Niedrogi, bo można go kupić za jakieś 11zł.
Tak wygląda z bliska:
No i przyszedł czas na prezentację trzeciego i ostatniego mojego pędzelka do eyeliera, z którego jestem najmniej zadowolona. Jest to pędzelek zakupiony w H&M, z dwiema końcówkami - kuleczką i skośnym do eyelinera.
Pędzel skośny do eyelinera jest stosunkowo duży i mało precyzyjny. Włosie się rozcapierzyło w związku z czym kreska na powiece wychodzi gruba. Niemożliwe jest namalowanie cieniutkiej kreseczki. Ten pędzelek mam już jakiś rok. Sięgam po niego kiedy chcę namalować kreskę cieniem i potem ją rozetrzeć - więc znalazłam dla niego idealne zastosowanie. Za pędzelek zapłaciłam kilka złotych, chyba 5 czy 6zł.
Tak wygląda pędzelek z H&M:
Kiedyś miałam też pędzelek skośny z Essence, ale się rozpadł, o czym już Was informowałam jakiś czas temu. Na szczęście jak widać znalazłam godnych zastępców i do pędzla Essence tak szybko nie wrócę.
Pędzel Kozłowski EB 975 to typowy pędzelek do eyelinera.
Cienki, wygodny, precyzyjny i co ciekawe - tani! Mój pędzelek pochodzi ze sklepu internetowego ladymakeup.pl i mam go od końca maja/początku czerwca. Od tego czasu intensywnie go eksploatuję. Oprócz tego, że nie da się go już dokładnie wyczyścić i nieco się rozcapierzył, to nadal jest świetny. Uwielbiam malować nim "jaskółkę", bo dzięki niemu wychodzi ona równa i ładna.
Spójrzcie jak pędzelek się prezentuje:
Pędzelek skośny Hakuro H85 może być wykorzystywany zarówno do eyelinera jak i do brwi. Ja go używam tylko i wyłącznie do eyelinera. Bardzo go lubię, bo jest drobny, cienki i nie rozcapierza się nawet po wielu praniach. Zachował swój kształt, nie traci włosia. Można nim namalować cienką kreskę wzdłuż linii rzęs zarówno cieniem do powiek jak i żelowym eyelinerem. Niedrogi, bo można go kupić za jakieś 11zł.
Tak wygląda z bliska:
No i przyszedł czas na prezentację trzeciego i ostatniego mojego pędzelka do eyeliera, z którego jestem najmniej zadowolona. Jest to pędzelek zakupiony w H&M, z dwiema końcówkami - kuleczką i skośnym do eyelinera.
Pędzel skośny do eyelinera jest stosunkowo duży i mało precyzyjny. Włosie się rozcapierzyło w związku z czym kreska na powiece wychodzi gruba. Niemożliwe jest namalowanie cieniutkiej kreseczki. Ten pędzelek mam już jakiś rok. Sięgam po niego kiedy chcę namalować kreskę cieniem i potem ją rozetrzeć - więc znalazłam dla niego idealne zastosowanie. Za pędzelek zapłaciłam kilka złotych, chyba 5 czy 6zł.
Tak wygląda pędzelek z H&M:
Kiedyś miałam też pędzelek skośny z Essence, ale się rozpadł, o czym już Was informowałam jakiś czas temu. Na szczęście jak widać znalazłam godnych zastępców i do pędzla Essence tak szybko nie wrócę.
Hakuro mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńKorci mnie Kozłowski - jednak lepiej mi się rysuje kreseczki ołówkowymi pędzelkami. Choć na Hakuro może i też się skuszę, bo za jakiś czas znowu zamówię kilka ich pędzelków, to dorzucić 11 zł na kolejny żaden problem :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie czaję sie z zamówieniem Hakuro, ten z Essence całkiem sie rozwalił i chciałam spróbować czegoś nowego, mam jeden z catrice ale...no właśnie...gdzie on jest:)? czyli mówisz, żeby hakuro nie brac:/?
OdpowiedzUsuńHakuro właśnie brać - jak najbardziej :)
Usuńmiałam na mysli HM w ostatniej linijce- zezol ze mnie:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym pędzelkiem Hakuro, chyba go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że H&M ma pędzle...
OdpowiedzUsuńMam oba rodzaje pędzli do kresek (z innych firm) i jednak wolę te ścięte.
Świetny post, coraz więcej słyszę o tych pędzelkach z Essence i to niestety: złego. Mam już dwa pędzelki do eyelinera, ale chyba się skuszę na ten z Hakuro :)
OdpowiedzUsuńja do eyelinera uzywam pedzelkow z maestro ;)
OdpowiedzUsuńja mam pędzelek który był załączony do linerów z wibo i jak dla mnie jest świetny :)
OdpowiedzUsuńja mam z maestro wszystkie swoje pędzle i jak narazie dobrze się spisują, mam je już 2 lata ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten z H&M i po pierwszym użyciu wylądował w koszu. Osobiście stosuję taki typ jak Twój pierwszy i jestem z niego najbardziej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmój Hakuro bardzo się rozcapierzył i to po roku dbania o niego
OdpowiedzUsuńJeżeli kreska, to tylko kredką.
OdpowiedzUsuńMam pędzelek do eyelinera z H&M ale nie korzystam z niego. Zainteresował mnie pędzelek Hakuro - chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńja polecam również skośny od Kozłowskiego, świetny do eyelinera i do brwi :)
OdpowiedzUsuńJa używam do kresek dwustronnego pedzelka z Catrice.
OdpowiedzUsuńmuszę kupić jakieś pędzelki, bo niestety mam w nich spore braki ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że mamy podobne pędzle, ja też mam kilka Hakuraków i Kozłowskiego jeszcze z okresu studiów
OdpowiedzUsuń