Trzy makijaże w kolorze - na różne okazje.
Wstyd i hańba... Od września nie publikowałam tu żadnych makijaży. Toż to woła o pomstę do nieba! Ale muszę się bez bicia przyznać, że kolorowe makijaże występowały u mnie bardzo rzadko, a jak już coś sobie zmalowałam, to było już zbyt ciemno na wykonanie zdjęć. Na szczęście wena twórcza do malowania kolorowych makijaży mi wróciła na dobre :) Dzięki temu dziś możecie przyjrzeć się bliżej trzem makijażom w kolorze.
Adwent pożegnaliśmy wraz nadejściem Świąt, potem był Sylwester, teraz możemy szaleć w karnawale. Być może uda mi się kogoś zainspirować do zabawy z makijażem? Sama sięgnęłam po nielubiany do tej pory czerwień i muszę przyznać, że pozytywnie się zaskoczyłam. Spójrzcie same co zmalowałam:
1. Tutaj główną rolę gra cień Humming Bird z paletki Sleek Snapshots. Pięknie się mieni, błyszczy i nadaje makijażowi charakter. Czarna kreska wzdłuż linii rzęs ma za zadanie tylko optycznie zagęścić rzęsy, jest na tyle cienka, żeby nie odwracać uwagi od reszty makijażu.
2. Makijaż w różnych odcieniach zieleni, turkusu. Cały makijaż błyszczy, wewnętrzny kącik jest rozświetlony, co nadaje spojrzeniu świeżości. Linia wodna podkreślona kredką w kolorze nude otwiera optycznie oko. Zielona kreska dopełnia całość.
3. Czerwień jest dość rzadko wykorzystywana w makijażu, a jeśli już, to głównie na ustach. Tutaj chciałam nieco na przekór użyć czerwieni w makijażu oka. Centralna część powieki potraktowana czerwonym cieniem i linia rzęs podkreślona czerwoną kreską. Makijaż raczej nie na dzień, a na jakąś imprezę, wyjście. Kreska wykonana cieniem do powiek po uprzednim zamoczeniu pędzelka w płynie do soczewek.
We wszystkich makijażach królują cienie z paletek Sleek. W różnych kombinacjach można uzyskać wiele różnych makijaży.
Czy któryś Wam szczególnie wpadł w oko? A może są totalnie nie w Waszym stylu?
Adwent pożegnaliśmy wraz nadejściem Świąt, potem był Sylwester, teraz możemy szaleć w karnawale. Być może uda mi się kogoś zainspirować do zabawy z makijażem? Sama sięgnęłam po nielubiany do tej pory czerwień i muszę przyznać, że pozytywnie się zaskoczyłam. Spójrzcie same co zmalowałam:
1. Tutaj główną rolę gra cień Humming Bird z paletki Sleek Snapshots. Pięknie się mieni, błyszczy i nadaje makijażowi charakter. Czarna kreska wzdłuż linii rzęs ma za zadanie tylko optycznie zagęścić rzęsy, jest na tyle cienka, żeby nie odwracać uwagi od reszty makijażu.
2. Makijaż w różnych odcieniach zieleni, turkusu. Cały makijaż błyszczy, wewnętrzny kącik jest rozświetlony, co nadaje spojrzeniu świeżości. Linia wodna podkreślona kredką w kolorze nude otwiera optycznie oko. Zielona kreska dopełnia całość.
3. Czerwień jest dość rzadko wykorzystywana w makijażu, a jeśli już, to głównie na ustach. Tutaj chciałam nieco na przekór użyć czerwieni w makijażu oka. Centralna część powieki potraktowana czerwonym cieniem i linia rzęs podkreślona czerwoną kreską. Makijaż raczej nie na dzień, a na jakąś imprezę, wyjście. Kreska wykonana cieniem do powiek po uprzednim zamoczeniu pędzelka w płynie do soczewek.
We wszystkich makijażach królują cienie z paletek Sleek. W różnych kombinacjach można uzyskać wiele różnych makijaży.
Czy któryś Wam szczególnie wpadł w oko? A może są totalnie nie w Waszym stylu?
świetne propozycje! lubię kreski- czarna to klasyka!- ale kolorowe dodają energii i uśmiechu spojrzeniu :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Zwłaszcza w karnawale można zaszaleć z kolorem i fantazyjnymi kreskami :)
UsuńWszystkie makijaże bardzo mi się podobają, a kolory, które użyłaś w 1 i 2 są śliczne;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten w kolorach ziemi i ta czerwona kreska:)
OdpowiedzUsuń1 naj :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory i fajnie je ze sobą połączyłaś :).
OdpowiedzUsuńPierwszy mi się bardzo podoba. Spróbuję podobny wykonać :)
OdpowiedzUsuń+obserwuję i zapraszam na mini rozdanie u mnie
oranżowa kreska bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpierwszy jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy są świetne ;]
OdpowiedzUsuńciekawe propozycje
OdpowiedzUsuńPierwsza propozycja zdecydowanie najładniejsza :)
OdpowiedzUsuńpierwsze 2 rewelacja;p
OdpowiedzUsuńja mam też 2 makijaże do zaprezentowania, zdjęcia już porobione więc wkrótce ujrzą światło bloga;p
Teójeczka bardzo odważna :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tovą:) Nie każdy odważy się na taką propozycję. Na początku myślałam, że zainwestowałaś w czerwony eyeliner Inglota, ale potem doczytałam, że to cień maczany w płynie do soczewek:)
Usuńw kolorach ziemi moim zdaniem cudo:)
OdpowiedzUsuńPierwszy najbardziej mi się podoba a ostatni bardzo ciekawy:)
OdpowiedzUsuńpierwszy rządzi! Podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuń"W kolorach ziemi" najbardziej przypadł mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńDruga opcja mi się bardzo podoba :).
OdpowiedzUsuń