Mój pierwszy (i nie ostatni) raz z lakierem magnetycznym Wibo.

Lakierów do paznokci mam pod dostatkiem, ale jakoś tak się złożyło, że długo nie czułam się skuszona lakierami magnetycznymi. Obawiałam się, że będę miała kłopoty z obsługą i tylko stracę przez nie nerwy. Jakże błędne było moje myślenie przekonałam się po wypróbowaniu lakieru magnetycznego od Wibo.


Opakowanie - szklana podłużna buteleczka przez którą widać kolor lakieru. Nakrętka lakieru oraz opakowanie magnesu ozdobione jest czarno białymi kwiatkami.
Pędzelek - wygodny, elastyczny, wystarczy kilka pociągnięć żeby ładnie pokryć nawet nieco dłuższe paznokcie.
Konsystencja - odpowiednia, dość lejąca ale nie utrudniająca aplikacji.
Kolor - posiadam lakier w kolorze nr 02, czyli róż. W zależności od działania magnesu i oświetlenia czasami wpada w malinowy róż, czasem mieni się delikatnie w baby pink.
Krycie - nakładając 2 warstwy lakieru uzyskujemy pełne krycie.
Wykończenie - metaliczne, w butelce wyglądał na tandetną perłę, ale przyjemnie się zdziwiłam po umalowaniu paznokci.
Zmywanie - bezproblemowe, kilka ruchów płatkiem nasączonym zmywaczem i gotowe.
Trwałość - u mnie słaba. Po 2 dniach końcówki były mocno pościerane, pozostawiały wieeeele do życzenia.
Magnes - ładnie wyprofilowany, można ładnie zahaczyć paznokieć o wypustkę. Trzeba go przykładać od razu, na świeżo po pomalowaniu paznokcia, bo inaczej efekt może być mało zadowalający. Do wyboru jest jeszcze jeden magnes, który daje efekt gwiazdy na paznokciach. Do mnie bardziej przemawia ten w paseczki. Zdecydowanie.
Cena:
- lakier (o pojemności 7ml) 7,99zł
- magnes 6,69zł sztuka



Dla mnie bomba :D Malując paznokcie po raz pierwszy tym lakierem obawiałam się perłowego różu i marnego efektu namagnesowania. Przygotowałam się na to, że tylko zrobię zdjęcia jednej łapce, zeswatchuję i zmyję. Ale efekt na tyle mi się spodobał, że pomalowałam także drugą rękę i manicure nosiłam trzy dni :) Co prawda przez moją niezdarność nieco popsułam sobie mani dotykając magnesem świeżego lakieru. Sprawę uratowałam bezbarwnym top coatem.
Jeśli jeszcze nie macie tego typu bajeru, a wahacie się nad zakupem, to mówię otwarcie - nie ma się nad czym zastanawiać. Nie jest to jakiś ogromny koszt, a efekt może Was pozytywnie zaskoczyć - tak jak i mnie :)

Komentarze

  1. ja nie przepadam niestety za efektami magnetycznych lakierów

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny efekt:) Musze mieć ten lakier;)

    OdpowiedzUsuń
  3. efekty fajne, miałam kiedyś z Quiz, dobry był

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusisz ;) Jeszcze nie mam żadnego magnetycznego lakieru.

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne ! oj zawsze u Ciebie znajde coś fajnego co uszczupli mój portfel :D chyba musze rzedziej tu zaglądać :D jutro ide na poszukiwania ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się :))) oj chyba go kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się! Ale jakoś sama jeszcze nie wypróbowałam .

    OdpowiedzUsuń
  8. nie lubie takich lakierów :) wole chyba tradycyjne;d

    zapraszam do siebie, mam nadzieje ze znajdziesz cos co Cie zaciekawi:)

    OdpowiedzUsuń
  9. jeszcze nie miałam lakieru magnetycznego, ale efekt mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy, tańszy zamiennik Bell, GR :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny efekt:) dziękuje za obserwację, mam nadzieję, że będziesz częściej zaglądać:) na lakier z pewnością się skusze przy kolejnych zakupach:) obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  12. No jaki ładny efekt. Ja kiedyś kupiłam magnetyczny z Essence i ni jak nie działa, magnesik też używałam ten ich firmowy i kompletnie nic ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba wszystkie lakiery magnetyczne to do siebie mają, że już drugiego dnia starte końcówki...

    OdpowiedzUsuń
  14. tajemnica odkryta! zastanawiałam się o co chodzi z magnetycznymi lakierami i dzięki Tobie już wiem :D tak, laik ze mnie jeśli o manicure chodzi xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny, czaiłam się na niego ostatnio w Rossmannie ale zrezygnowałam ;/ gdybym wiedziała, że tak ładnie wygląda ...

    OdpowiedzUsuń
  16. naprawdę wygląda ślicznie. wcześniej magnetyki jakoś mi się nie podobały.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy