Listopadowy Douglas Box - rzut oka na zawartość.
Dawno już żadne beauty-pudełko mnie nie kusiło. Do czasu....aż pojawiła się zapowiedź listopadowego Douglas Boxa. Wyjątkowo każdy z oferowanych kosmetyków mnie zainteresował. Stwierdziłam, że co tam - raz się żyje ;) Zamówiłam, a przy okazji kupiłam też perfumy już w ramach prezentów gwiazdkowych :)
Samo pudełko kosztuje 40zł. Doliczyć też trzeba przesyłkę, czyli jakieś 13,50zł. No i do każdej przesyłki można zamówić dwie darmowe próbki. Oczywiście skusiłam się także na próbki - damską i męską (będzie dla narzeczonego).
Spójrzmy na zawartość boxa oraz na darmowe próbki, które otrzymałam:
Przyznaję, że nadal jestem zadowolona, choć obawiałam się, że po otrzymaniu pudełka mój entuzjazm osłabnie ;) Sam błyszczyk po pierwszym użyciu mnie zachwycił - kolor jest wprost idealny dla mnie. Również perfumowany balsam do ciała pozytywnie mnie zaskoczył głównie swoim zapachem i trwałością tego zapachu. Na pewno wszystko zużyję jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji, z paletką glitterów może być nieco gorzej, ale i z nią sobie jakoś poradzę :) A jak Wasze wrażenia odnośnie pudełka od Douglas? Coś Wam wpadło z niego w oko?
Samo pudełko kosztuje 40zł. Doliczyć też trzeba przesyłkę, czyli jakieś 13,50zł. No i do każdej przesyłki można zamówić dwie darmowe próbki. Oczywiście skusiłam się także na próbki - damską i męską (będzie dla narzeczonego).
Spójrzmy na zawartość boxa oraz na darmowe próbki, które otrzymałam:
Przyznaję, że nadal jestem zadowolona, choć obawiałam się, że po otrzymaniu pudełka mój entuzjazm osłabnie ;) Sam błyszczyk po pierwszym użyciu mnie zachwycił - kolor jest wprost idealny dla mnie. Również perfumowany balsam do ciała pozytywnie mnie zaskoczył głównie swoim zapachem i trwałością tego zapachu. Na pewno wszystko zużyję jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji, z paletką glitterów może być nieco gorzej, ale i z nią sobie jakoś poradzę :) A jak Wasze wrażenia odnośnie pudełka od Douglas? Coś Wam wpadło z niego w oko?
Nie podoba mi się ta paletka. Kolory są ok, ale za bardzo "glitter".
OdpowiedzUsuńte cienie są nieziemskie. Ciekawa jestem jak będą prezentować się na powiece:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem tych glitterów z NYX *.*
OdpowiedzUsuńja także ja także ;)
UsuńSkoro cieszą się takim zainteresowaniem, to chyba szybko je przetestuję i wydam publicznie opinię ;D
UsuńWedług mnie pudełko mogłoby być lepsze. Jakoś mnie nie zachwyciło, a paletka to chyba typowo dla zwolennika imprez/karnawału/sylwestra.
OdpowiedzUsuńWłaśnie brakuje mi takich typowo imprezowych cieni ;)
UsuńCzasami można sobie zaszaleć :D
Błyszczyk mi się podoba.
OdpowiedzUsuńgdyby cienie były matowe to może jeszcze bym się skusiła, ale takich brokatowych praktycznie nigdzie nie użyję, uważam, że cena box'a trochę za bardzo wygórowana, glossybox kosztuje 49zł z dostawą, a często rpodukt pełnowymiarowy kosztuje ok. 50 zł lub więcej, a tutaj mizernie...
OdpowiedzUsuńWiesz, tylko tutaj masz podane na tacy to co będzie w pudełku, a w Glossy już tej pewności co otrzymasz nie masz. Zresztą tutaj też cenowo nie jest najgorzej. Sama paletka cieni NYX kosztuje ok 28zł, a błyszczyk Artdeco 5ml ok 40zł, tutaj mamy 3 ml. Więc już tutaj się zwraca ;)
UsuńPaletka Nyxa! Szkoda trochę, że cienie takie "karnawałowe".
OdpowiedzUsuńznowu nie zdążyłam wzmówic ;/
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem maseczki peelingującej.
OdpowiedzUsuńW sumie myślałam, że to będą cienie, metaliczne, ae cienie.
OdpowiedzUsuńA to są brokaty w kremie.
Ale imprezowe mogą być :D zużyję na pewno.
Z pozostałych kosmetyków jestem baaardzo zadowolona, balsam do ciała pachnie pięknie.
Najbardziej chciałabym maseczkę Origins. Kolejny miesiąc nie udało mi się zamówić Douglasowego boxa :/ Chyba znikają w godzinę!
OdpowiedzUsuńObawiam się, że tej paletki zbyt często nie poużywasz, ale zazdroszczę balsamu od Jil Sander:) Ich produkty przepięknie pachną:)
OdpowiedzUsuńChyba jeden z lepszych w ich wydaniu :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak cienie będą się prezentować :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że pudełko prezentuje się bardzo przyzwoicie!
OdpowiedzUsuńno no no bardzo przyzwoita zawartość!
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem pudełko jest bardzo dobrze wyposazone.
OdpowiedzUsuńPaletka i błyszczyk kuszą ;D
OdpowiedzUsuńMnie na kolana nie powaliło :(
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę się nad nim zastanawiałam ale cienie Nyx'a mnie zastopowały. Reszta jest udana choć mimo wszystko wolę kupić sama pełnowymiarowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńWażne, że TY jesteś zadowolona i odpowiada Ci zawartość.
Pokażesz cienie z bliska? bo nieco sie wystraszyłam tego brokatu :P
nawet nie miałam pojęcia,że jest tez takie pudełeczko ;))
OdpowiedzUsuńza dużo tego ; Firma Origins jest bardzo popularna tutaj w UK i droga, ale za to bardzo bardzo dobra. Również Clarins.
Będziesz zadowolona z ich działania ;))
Świetne produkty !
pozdrawiam i zapraszam
http://cherrylassie.blogspot.co.uk/
Jak dla mnie ,to bardzo przyjemne pudełko:)
OdpowiedzUsuń