Bubel w postaci mleczka.
Nie lubię narzekać na jakieś produkty, czy robić im antyreklamę, ale niektóre naprawdę wołają o pomstę do nieba.
Dawno, dawno, dawno temu (nooo, jakiś rok temu;)) skończył mi się ówczesny preparat do demakijażu. Mama będąc w sklepie kupiła pierwszy lepszy (raczej gorszy).
Co kupiła? Mleczko oczyszczające firmy Beauty Iseree. Butelka wygląda tak:
Rzekomo przeznaczone jest do cery wrażliwej. Taaakkk... Jasne ;) Ja nie mam wrażliwej a i tak mnie podrażniło to mleczko.
Pierwsza myśl - może jest po gwarancji? Sprawdzam...
Nieee, data przydatności jest w porządku.
Może źle używam? Nie, też sprawdzam i używam zgodnie z zaleceniami producenta.
Więc w czym tkwi szkopuł? Nie wiem.
Ale tego mleczka nikomu nie polecam. Okropnie podrażnia, cała buzia mnie po nim szczypie, robi się czerwona i przypominam Apacza przed wejściem na ścieżkę wojenną.
Dla mnie - bubel.
Dawno, dawno, dawno temu (nooo, jakiś rok temu;)) skończył mi się ówczesny preparat do demakijażu. Mama będąc w sklepie kupiła pierwszy lepszy (raczej gorszy).
Co kupiła? Mleczko oczyszczające firmy Beauty Iseree. Butelka wygląda tak:
Rzekomo przeznaczone jest do cery wrażliwej. Taaakkk... Jasne ;) Ja nie mam wrażliwej a i tak mnie podrażniło to mleczko.
Pierwsza myśl - może jest po gwarancji? Sprawdzam...
Nieee, data przydatności jest w porządku.
Może źle używam? Nie, też sprawdzam i używam zgodnie z zaleceniami producenta.
Więc w czym tkwi szkopuł? Nie wiem.
Ale tego mleczka nikomu nie polecam. Okropnie podrażnia, cała buzia mnie po nim szczypie, robi się czerwona i przypominam Apacza przed wejściem na ścieżkę wojenną.
Dla mnie - bubel.
Chyba widziałam do w Lidlu
OdpowiedzUsuńTak, Iseree to lidlowa marka.
OdpowiedzUsuńnie polecam też najtańszych lidlowych szamponów 'Isana'; kupiłam kiedyś taki pomarańczowy (zapach mango); strasznie robi się po nim łupież.
OdpowiedzUsuńmi tez, do tego włosy były szorstkie i splatane. zużyłam jako płyn do kąpieli ;D
UsuńIsana z kolei jest Rossmannowska ;)
OdpowiedzUsuńOwszem Iseree to Lidlowa marka, a Isana Rossmanowska.
OdpowiedzUsuńZ tym że ja sobie chwalę szampon Isany ;)
Na pewno nie kupię :/
OdpowiedzUsuńHej serdecznie zapraszam do komentowania oraz chętnego obserwowania mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńmałe sprostowanie - miałam na myśli szampon z Lidla marki 'Cien', tani ale niedobry. Isany miałam kiedyś jakiś krem i był zadowalający.
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie nie lubię Lidlowych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:) kosmetykowyzawrotglowy.blogspot.com
Wystarczy że spojrzy się na skład i policzy się ile jest składników parabenowych... To one powodują największe uczulenia i podrażnienia skóry.... Okropność...
OdpowiedzUsuńBędę się go strzec.
OdpowiedzUsuń