Kremowa emulsja do higieny intymnej. Bielenda żurawina.

Dziś temat intymny na tapecie ;) Używacie płynów, emulsji do higieny intymnej? Wiem, że tak i wiem że nie tylko zgodnie z przeznaczeniem :) Ja długo używałam tylko sprawdzonych produktów Cleanic Intimate. Do czasu. Bo ostatnio przerzuciłam się na kremową emulsję Bielendy. Zapraszam do lektury!


Zacznijmy od obietnic producenta:
"Delikatna kremowa emulsja do higieny intymnej to podstawa pielęgnacji i profilaktyki sfery intymnej oraz dróg moczowych każdej kobiety.
PREPARAT WSPOMAGAJĄCY W PROFILAKTYCE INFEKCJI DRÓG MOCZOWYCH – polecany do codziennej pielęgnacji każdej kobiety.
Łagodna formuła o niskiej zawartości substancji zapachowych i pieniących; nie zawiera mydła i barwników.
Pojemność: 300 ml


Działanie 
Wyciąg z żurawiny o działaniu antybakteryjnym, przeciwzapalnym i ściągającym, chroni przed infekcjami dróg moczowych, wzmacnia je i wspomaga regenerację śluzówki.

Innowacyjna formuła wzbogacona o prebiotyk wywiera korzystny wpływ na dobroczynną mikroflorę okolic intymnych, utrzymuje ją w równowadze oraz wspomaga odporność i ochronę.
Połączenie sprawdzonych składników aktywnych oraz prebiotyku w znacznym stopniu ogranicza skłonność do podrażnień, regeneruje odnowę komórkową naskórka oraz pozwala utrzymać fizjologiczne pH sfery intymnej. Wzmacnia naturalny system ochronny błon śluzowych i aktywnie chroni przed niekorzystnymi zmianami w śluzówce.

Efekt
Płyn zapewnia komfort użycia i długotrwałą świeżość, pozostawiając delikatny zapach.

Stosowanie
Umyć miejsca intymne, dokładnie spłukać ciepłą wodą."



Prawdę mówiąc uwielbiam żurawinę - jej zapach, smak, działanie. Jak powszechnie wiadomo sok z żurawiny ma zbawienny wpływ na drogi moczowe oraz pęcherz. Dlatego też kosmetyk z wyciągiem z żurawiny też powinien być odpowiednim do higieny intymnej.
Kremowa emulsja zamknięta jest w przezroczystej buteleczce z dozownikiem. Dodatkowo dozownik można zablokować przekręcając pompkę.
Zapach niestety odbiega od zapachu żurawiny, ale to nic, bo i tak jest znośny :) Pachnie delikatnie, świeżo, mlecznie.
Działanie oceniam zdecydowanie na plus. Emulsja jest delikatna, nie podrażnia, nie wysusza, nie uczula. Nieraz używam tej emulsji także do przemycia twarzy i nie zauważyłam negatywnego działania. Uznałam, że skoro emulsja ma fizjologiczne Ph to nie może zaszkodzić także skórze twarzy i miałam rację :)
Emulsja jest bardzo wydajna, pewnie przez swoją konsystencję oraz wygodną pompkę dzięki której nie ma problemu z dozowaniem produktu.
Buteleczka ma pojemność 300ml, a można ją zakupić w cenie ok 10-15zł.

Komentarze

  1. Nie wiedziałam, że Bielenda produkuje płyny do higieny intymnej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to niespodzianka ;P Ano produkuje i ma różne rodzaje - bawełna, awokado itp :)

      Usuń
  2. Nie wiedziałam ze taki płyn jest:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki blogom również dokonałam wielu ciekawych odkryć :D

      Usuń
  3. Ja miałam kiedyś z wyciągiem z ginko i przypadła mi do gustu ;) a jak lubisz żurawinę to polecam Ci nowość z 4 pory roku: peeling i zimowy krem do rąk. Zapach i działanie rewelacyjne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za info :* kiedy skończy mi się żelazny zapas kremów do rąk i peelingów to się rozejrzę :D

      Usuń
  4. Ja mam niezastąpiony płyn do higieny intymnej z Ziaji :). Dobra jakość no i cena niska :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja najbardziej lubię płyny do higieny intymnej Venus i Ziaja, kiedyś używałam Lactacyd'u, ale składy tych tańszych wcale nie są gorsze więc po co przepłacać, najważniejsze żeby był kwas mlekowy :) Swoją drogą to również nie widziałam jeszcze tych płynów od Bielendy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie miałam tego słynnego Laktacydu ;) Może kiedyś...

      Usuń
  6. Myślę, że stosowanie odżywki jako żelu do mycia twarzy to dobry patent, bo takie produkty zazwyczaj są delikatniejsze od typowych żeli i nie wysuszają skóry:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam większe zaufanie do takich emulsji niż typowych żeli do mycia twarzy, bo te bardzo często mnie podrażniają...

      Usuń
    2. Masz rację :) Mnie raczej nie zdarzają się podrażnienia, ale i tak używałam nieraz tej emulsji do twarzy :)

      Usuń
  7. Pierwsze słyszę o płynie do higieny intymnej od Bielendy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. w sumie jest bardzo ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda ciekawie, jak wykończę swój lactacyd to z miłą chęcią go wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też nie wiedziałam, że Bielenda ma w ofercie płyny do higieny intymnej. Człowiek całe życie czegoś się dowiaduje ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ogólnie lubię bielende ;) ale tego płynu do higieny intymnej nie widziałam nigdy

    OdpowiedzUsuń
  12. o tak też uwielbiam żurawinę

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze nie spotkałam się z tymi płynami

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam z ziaji :) następnym razem kupię tą emulsje;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy