Jesienne pasiaki.
Za oknem ponuro i zimno się zrobiło - w końcu to już listopad. Idąc w tym kierunku zachciało mi się szaro-burych paznokci. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam. Użyłam mojego ulubionego lakieru Essence Walk of Fame jako bazy (uwielbiam go po prostu) i na to rach ciach maznęłam dwa paseczki. Chyba spójnie jakoś wyszło, więc zostawiłam :)
Kocówki wcale nie były starte w momencie robienia zdjęć ;) Były świeżo po pomalowaniu, więc nie wiem czemu tak wyszło ;) Kolory również przekłamane, ale chociaż koncepcję chciałam pokazać. Walczę z aparatami - jak nie z moim, to z narzeczonego. Z marnym na razie skutkiem, ale się nie poddaję, jestem uparta i cierpliwa :D Ha ha :)
Kocówki wcale nie były starte w momencie robienia zdjęć ;) Były świeżo po pomalowaniu, więc nie wiem czemu tak wyszło ;) Kolory również przekłamane, ale chociaż koncepcję chciałam pokazać. Walczę z aparatami - jak nie z moim, to z narzeczonego. Z marnym na razie skutkiem, ale się nie poddaję, jestem uparta i cierpliwa :D Ha ha :)
Miłego dnia :*
Piękne, niby bure te kolory, ale wygląda super :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie pomysl :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne szaro-bure :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne paznokcie
No i ładnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńMuszę na swoich paznokciach wypróbować takie pasiaki. Tylko z moją chwiejną ręką to będą one bardzo krzywe.. :D
OdpowiedzUsuńładne są:)
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie! :D
OdpowiedzUsuńNa pewno sobię takie maznę któregoś dnia :-)