Jak przedłużam żywotnośc lakieru na paznokciach.
Witajcie. Coś ostatnio nie mam serca do bloga... Tym bardziej, że weekend spędziłam u narzeczonego, dzisiaj byłam na małych zakupach, potem w pracy, przyjechałam, coś tam zjadłam, wykąpałam się i już noc :/ Czas biegnie jak szalony.
Dzisiaj zaproponuję w jaki sposób można odświeżyć swój manicure, kiedy na przykład końce paznokci ulegną degradacji, to znaczy lakier zetrze się z końcówek. Myślę, że to najłatwiejsza metoda i stosunkowo skuteczna.
Otóż kiedy jakiś lakier wyjątkowo wpadnie mi w oko i chcę go nosić i nosić, a on mi robi psikusa i namiętnie się ściera, to ja go traktuję sposobem - końce pokrywam innym lakierem. Taki niby-kolorowy-frencz-pod ukosem. No i jak ktoś lubi, to może to dodatkowo pokryć brokatem/flejksami/topem matującym - co kto lubi. U mnie był to ostatnio lakier + brokat.
Tak to wyglądało:
Bazowy lakier tutaj to Colour Alike nr 22, a końce potraktowałam lakierem Sally Hansen Salon nr 340. Później dołożyłam jeszcze złoty brokat i na koniec top coat Essence. Paznokcie jak nowe bez większego wysiłku.
Dzisiaj zaproponuję w jaki sposób można odświeżyć swój manicure, kiedy na przykład końce paznokci ulegną degradacji, to znaczy lakier zetrze się z końcówek. Myślę, że to najłatwiejsza metoda i stosunkowo skuteczna.
Otóż kiedy jakiś lakier wyjątkowo wpadnie mi w oko i chcę go nosić i nosić, a on mi robi psikusa i namiętnie się ściera, to ja go traktuję sposobem - końce pokrywam innym lakierem. Taki niby-kolorowy-frencz-pod ukosem. No i jak ktoś lubi, to może to dodatkowo pokryć brokatem/flejksami/topem matującym - co kto lubi. U mnie był to ostatnio lakier + brokat.
Tak to wyglądało:
Bazowy lakier tutaj to Colour Alike nr 22, a końce potraktowałam lakierem Sally Hansen Salon nr 340. Później dołożyłam jeszcze złoty brokat i na koniec top coat Essence. Paznokcie jak nowe bez większego wysiłku.
fajny pomysl,ten brokat troszkke malo wyrazisty:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł piękny kolor lakieru:-)
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńA ja mam patent jak po pomalowaniu niechcący jednak odbije mi się coś na paznokciu a wiadomo jak niektóre lakiery wolno schną :D Traktuje wszystkie pazurki pękaczem i gotowe ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuń@ ilovemakeup - na żywo był bardziej widoczny :)
OdpowiedzUsuń@ .Leejdi - też często wykorzystuję pękacze :)
ja lubię malować paznokcie, więc jak mi coś odpryśnie, zetrze się, to jest to najlepszy powód by zmyć i malować :)
OdpowiedzUsuńAle sposób bardzo pomysłowy!
@ Little XXS - też to bardzo lubię :) ale czasem lenistwo wygrywa ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie bardzo mi kolorystycznie gra ta czekolada z tą szarością. Wybrałabym bardziej kontrastowy kolor :)
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio końcówki nawet nie mają szans się zetrzeć bo zmieniam te kolory jak opętana ;)
OdpowiedzUsuńpiękny ten brąz :)
Ślicznie to wygląda ! :D
OdpowiedzUsuńsuper to wygląda :)!
OdpowiedzUsuń