Ulubieńcy włosowi ostatnich tygodni.

Mała odskocznia od paznokci, zakupów i innych tego typu wpisów. Dawno nie było nic o pielęgnacji włosów, więc czas to nadrobić. Dziś będzie o moich dwóch kosmetykach do pielęgnacji włosów, które spisują się naprawdę świetnie!


Jak wspominałam ulubieńców jest dwóch. A są to: maska regenerująca włosy suche i zniszczone Henna Wax od Pilomax, oraz Marion kuracja z olejkiem arganowym 7 efektów.


Olejek Marion kupiłam w zastępstwie jedwabiu do włosów. Lubię zabezpieczać końcówki włosów przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi (ostatnio jest to słońce i wiatr) oraz przed uszkodzeniami mechanicznymi, które powstają np. w wyniku czesania ich czy zaplatania.

Olejek Marion, a właściwie kuracja (jak to szumnie nazwał jakiś spec) to takie maleństwo o pojemności 15ml. Zaopatrzony jest w świetną pompkę, którą wystarczy raz nacisnąć, żeby wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku na pokrycie końcówek włosów. Pachnie bardzo, bardzo, ale to bardzo słodko. Zapach na włosach nie utrzymuje się jednak długo.  
Konsystencja - olejek jak olejek, płynny, tłusty i czego więcej chcieć? Najważniejsze jest działanie. A tutaj kuracja zdaje świetnie egzamin. Włosy są lśniące, sypkie, miękkie i miłe w dotyku. Olejek nie obciąża ich, a często zdarza się, że kosmetyki do włosów, których nie spłukujemy obciążają włosy, w efekcie czego wyglądają one na brudne i sklejają się. Tutaj tego brzydkiego efektu nie zaobserwowałam.
Olejku używam od kilku tygodni, po każdym umyciu włosów i na razie zużyłam 1/3 buteleczki (około 5ml). Polubiłam się z tą kuracją i jak będę w Polsce to rozejrzę się za tym olejkiem w większym opakowaniu. Za swoje 15ml zapłaciłam jakieś 3-4zł.

Skład: Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Dimethicone, Phenyltrimethicone, Isopropyl Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, Cl 47000, Cl 26100, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Benzyl Cinnamate


Maski do włosów Pilomax są już od dawna bardzo popularne w blogosferze. Ja przekonałam się dopiero niedawno dlaczego tak jest i wcale się nie dziwię ich popularności. Ja miałam tę wersję do włosów jasnych, a na dniach chcę wypróbować tej do włosów ciemnych.

Maska jest zamknięta w plastikowym słoiczku z wygodnym wieczkiem, którego nie trzeba odkręcać/zakręcać. Wydobycie kosmetyku nie jest żadnym problemem, bo maska ma stosunkowo rzadką konsystencję, która ułatwia współpracę. Po otwarciu słoiczka czujemy przyjemną woń maski, która kojarzy mi się z zapachami unoszącymi się w salonach fryzjerskich :) Maska, którą ja posiadam ma wagę 70g i wystarcza na dobrych kilka użyć. Z tym, że nie używałam jej po każdym umyciu, a jedynie raz na tydzień, lub wtedy, kiedy widziałam, że włosy wymagają dobrego odżywienia.
Jest to maska regenerująca włosy suche i zniszczone jasne, ma ograniczać wypadanie, nadawać włosom sprężystość, moc i blask. Muszę przyznać, że nie zawiodłam się. Włosy po tej masce wyglądają na zdrowsze, bez problemu się rozczesują. Do tego nabierają blasku i faktycznie są odżywione! Trzymam ją zawsze na włosach około pół godziny i spłukuję chłodną wodą. Efekt jest naprawdę świetny.
Produktów Pilomax szukajcie w sklepie internetowym producenta oraz w aptekach. 

Skład: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Cetrimonium Chloride, Lawsonia Inermis (Henna) Extract, Anthemis Nobilis (Chamomile) Flower Extract, CI 19140.

Jako bonus dorzucam zdjęcie moich włosów :)

Komentarze

  1. Gdy wykończę zapasy,skuszę się na tą maskę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne włoski :) O tym olejku słyszałam wiele dobrego, ale jeszcze go nie miałam. Maska czeka w zapasach na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie co do tej maseczki, ponieważ słyszałam że można ją też nakładać na skórę głowy i ma ona pomagać w łupieżu. Czy próbowałaś tak może robić? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. masz śliczne włosy :) też mam i lubię maskę z pilomax :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) trochę je ostatnio katuję farbowaniem, ale i tak nieźle to znoszą ;)

      Usuń
  5. masz śliczne włosy :) też mam i lubię maskę z pilomax :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie ten olejek jest ciut za lekki :) Lepiej mi się sprawdza ich jedwab do włosów farbowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za lekki? Oj dla moich cienkich włosów nie mógłby być bardziej treściwy, bo już by mi je obciążał.
      A co do jedwabiu to ja ubóstwiam ten z Green Pharmacy :)

      Usuń
  7. lubię tę maskę z pilomaxu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam olejek marion i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy