Foto mix - lipiec 2014.

Na szczęście lipiec już się skończył. Mówię tak, bo był to dla mnie bardzo intensywny miesiąc. Dużo pracy, nauki i ostatecznie egzaminy. Nareszcie będę miała czas wrócić do blogowania, a pod koniec sierpnia czeka mnie upragniony urlop. Ale nie czas na rozmyślanie o tym co będzie, a czas podsumować miniony już lipiec. Zapraszam na porcję zdjęć.


1. Uwielbiam kwiaty. I kiedy tylko mam okazję upiększam nimi mieszkanie. A że nie mam "normalnych" wazoników (jeszcze się nie dorobiłam), to kombinuję jak mogę i tworzę własne. Mniej lub bardziej udane ;)

2. Dorwałam rozświetlacz z limitki Essence Wave Goddess. O ile w opakowaniu mnie zachwycił, tak już w praktyce okazał się być co najmniej średni. Ale staram się coś tam z niego wycisnąć i niezrażona używam go często ;) 

3. Milka... Bo czasami osładzam sobie życie ulubioną czekoladą. No dobra, akurat ten smak nie jest moim faworytem, ale z braku laku...  


4. Typowo letni manicure. Żywy, kolorowy. Jeszcze go na blogu nie widziałyście, ale obiecuję zdradzić Wam co to za lakiery. Już za kilka dni spodziewajcie się wpisu poświęconego temu zdobieniu :) 

5. Kawa prosto z ... lodówki. Świetna opcja kiedy w upały koniecznie chce się kawy. 

6. Komu w drogę, temu ... trampki :D Najwygodniejsze obuwie na rower. Wierzcie mi na słowo ;) 

7. Nowy sprzęt i nowa jakość zdjęć na Instagramie :D Jakoś nigdy nie interesowałam się nowinkami ze świata telefonów komórkowych, ale tym razem skusiłam się na S5. Za namową męża :) 

8. Zajrzałam do DM i poczyniłam skromne zakupy. Aż ciężko w to uwierzyć, że wzięłam tylko te dwa kosmetyki ;) 

9. Relaks po ostatnim egzaminie. Kawka, balkon, gazeta, słoneczko - czego chcieć więcej? :)


10. Tutaj macie rzeczowy dowód na to jak bardzo jestem podatna na kuszenie przez inne blogerki ;) Emulsja Alterra weszła z wielkim hukiem do blogosfery. A ja muszę się sama przekonać o co tyle szumu ;P 

11. TBS... Hmmm, miałam kupić sukienkę, ale jakoś nie udało mi się to. Za to wzbogaciłam się coś innego, przyjemnie pachnącego... :D 

12. Kolejna paczka Ambasadorki Astor trafiła w moje ręce. Na razie muszę przyznać, ze lakier jest świetny! Nie dość, że kolor jest bardzo "mój", to jeszcze zaskakująco trwały. Na pewno niedługo napiszę o nim coś więcej :)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Ja również ;) Ale to kwestia tego, że uwielbiam oglądać zdjęcia :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię lakiery Astor, a ich odżywka wybielająca paznokcie jest po prostu świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, nie znam tej odżywki i nawet o niej nie słyszałam.

      Usuń
  3. Zdradz nam ten manii, strasznie mi się podobaja te lakierki! Szczególnie ten galaktyczny!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne są tego typu posty, możemy dzieki nim lepiej poznać autora .
    Słonecznego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super mix :) bardzo lubię takie posty

    OdpowiedzUsuń
  6. Narobiłaś mi ochoty na Milkę:) Najchętniej zjadłabym tę z kawałkami Oreo, ale muszę zadowolić się kokosową Princessą:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na wpis o paznokciach :)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy