Farmona Tutti Frutti. Peeling do ciała wiśnia-porzeczka.
Uwielbiam kwaśne owoce. Zwłaszcza w przetworach.
Takim wiśniowym przetworem jest także peeling Farmony Tutti Frutti wiśnia-porzeczka.
Ta buteleczka wołała do mnie z półki: "Weź mnie!!!", więc dałam się ponieść :)
Takim wiśniowym przetworem jest także peeling Farmony Tutti Frutti wiśnia-porzeczka.
Ta buteleczka wołała do mnie z półki: "Weź mnie!!!", więc dałam się ponieść :)
Zakup tego małego, zgrabnego i pachnącego cudeńka okazał się strzałem w dziesiątkę.
Od samego otwarcia zatrzasku, wokół unosił się zapach dojrzałych wiśni i porzeczek skąpanych w ... alkoholu ;) Czuję tutaj pysznego, mocnego drinka, serio. O ile nie lubię alkoholu, tak tutaj jest on znośny i przyjemny.
Sam peeling jest odpowiednio gęsty, nie przecieka przez palce, ale jednocześnie dobrze wydobywa się z buteleczki. Da się go wydobyć do ostatniej kropelki.
Zawiera w sobie masę drobinek, które świetnie ścierają i nie rozpuszczają się w ekspresowym tempie jak to bywa z innymi peelingami.
Nie pozostawia na skórze tłustej warstwy, skóra jest świeża i przyjemna w dotyku.
Byłam bardzo zadowolona z tego peelingu, ponieważ przyjemnie masuje ciało, oczyszcza i odświeża skórę.
Pachnie cudownie oraz intensywnie - szkoda tylko, że zapach nie utrzymuje się na skórze, bo mogłoby to być przyjemne doznanie.
Tą małą buteleczkę możemy zawsze mieć ze sobą w podróży - w samolocie, zmieści się do plecaka czy niedużej kosmetyczki.
Polecam i sama chętnie sięgnę po inne wersje zapachowe.
Szukajcie w lokalnych drogeriach, wszędzie tam gdzie można nabyć kosmetyki Farmona.
Za 100ml zapłacimy około 5-7zł.
Pachnie cudownie oraz intensywnie - szkoda tylko, że zapach nie utrzymuje się na skórze, bo mogłoby to być przyjemne doznanie.
Tą małą buteleczkę możemy zawsze mieć ze sobą w podróży - w samolocie, zmieści się do plecaka czy niedużej kosmetyczki.
Polecam i sama chętnie sięgnę po inne wersje zapachowe.
Szukajcie w lokalnych drogeriach, wszędzie tam gdzie można nabyć kosmetyki Farmona.
Za 100ml zapłacimy około 5-7zł.
zamierzam przetestować właśnie ten zapach
OdpowiedzUsuńdrobinki są malutkie
OdpowiedzUsuńale chętnie zabrałabym go w podróż
kocham ten zapach!:D
OdpowiedzUsuńoo to ja też chcę:)
OdpowiedzUsuńPomyliłaś się chyba w tytule kochana:) Choć zapachem wiśnia-czereśnia bym nie pogardziła:D Kosmetyk ciekawy i z przyjemnością go wypróbuję jeśli znajdę go na półkach w drogerii:)
OdpowiedzUsuńZewsząd kuszą te peelingi, jak tylko wykończę swoje zapasy z pewnością sięgnę po ten.
OdpowiedzUsuńKusi mnie on od dawna, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe peelingi mną zawojowały. Są fenomenalne
OdpowiedzUsuńczy tylko mi te peelingi mega wysuszają skórę??
OdpowiedzUsuńuwielbiam owocowe pilingi do ciała kiedyś z innej firmy miałam truskawkowy i byłam zachwycona nim
OdpowiedzUsuńWydaje się podobny do tych małych peelingów Joanny,które bardzo lubię. Po owocowe zapachy kosmetyków najchętniej sięgam właśnie w lecie :)
OdpowiedzUsuńteraz jest w promocji w Naturze, tylko nie jestem pewna czy te małe wersje też, ale duże okrągłe opakowania na pewno, chciałam ten fioletowy :D pachnie bosko, ale mieli tylko te małe
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu mam ochotę na peelingi Tutti Frutti, ale nie mam do nich szczęścia. Nie widziałam ich w żadnej z okolicznych drogerii. Chyba muszę wytężyć wzrok w Astorze, bo wątpię, żeby tam nie dotarły wspomniane kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak pachnie ;)
OdpowiedzUsuńMusze kiedyś się na niego skusić.
OdpowiedzUsuńZapach mnie bardzo kusi:) chętnie go wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń