Peeling enzymatyczny Sylveco - Papaina, bromelaina, olejek geraniowy.

Peelingi enzymatyczne są szczególnie polecane dla cery suchej, wrażliwej oraz naczynkowej. Ale nie tylko, bo tak naprawdę powinny się sprawdzać przy każdym rodzaju cery. Dlatego ja również lubię czasami po nie sięgać. Podczas ostatniej wizyty w Polsce z ciekawości sięgnęłam po peeling enzymatyczny Sylveco. Zazwyczaj kosmetyki Sylveco dobrze się u mnie sprawdzały, więc i tym razem miałam nadzieję, że tak się stanie. Czy miałam rację?


Peeling o pojemności 75ml zamknięty jest w małym, ale uroczym plastikowym słoiczku tak bardzo charakterystycznym dla tej marki. Słoiczek dodatkowo opakowany jest w uroczy kartonik z pełnym opisem produktu oraz opisem składników aktywnych.
Jego ważność to pół roku od otwarcia opakowania. Przy tym jak bardzo jest wydajny, te 6 miesięcy wydaje się być krótkim terminem. Ale może uda mi się go skończyć w tym określonym czasie.
Zapach peelingu od razu po otwarciu słoiczka jest mocno wyczuwalny, jakby cytrusowo-ziołowy. Dla mnie jest dość interesujący i przyjemny, bynajmniej nie drażniący.


Konsystencja peelingu enzymatycznego Sylveco jest bardzo zwarta, wręcz maślana. Pod wpływem ciepła dłoni i palców peeling staje się bardziej miękki i w rezultacie gładko rozprowadza się po skórze twarzy. Peelingi enzymatyczne mają to do siebie, że nie posiadają drobinek, tylko enzymy złuszczające naskórek, więc nie jesteśmy w stanie podrażnić sobie mechanicznie skóry. Jednak tak jak producent zaznacza, po nałożeniu peelingu możemy poczuć lekkie szczypanie, co jest właśnie efektem działania owych enzymów. Ja u siebie nie zauważyłam szczypania, tylko swędzenie w okolicy żuchwy oraz policzków. Nie jest to jakieś intensywne uczucie, czy powodujące dyskomfort, ale zauważalne. Na szczęście przeczytałam przez użyciem instrukcję oraz zalecenia producenta, więc byłam na to przygotowana.


Peeling należy nałożyć na zwilżoną skórę twarzy i masować przez około 3-5 minut co jakiś czas zwilżając dłonie wodą. Przyznaję, że sam masaż twarzy jest bardzo przyjemny, a już włączając do tego peeling o przyjemnym zapachu i maślanej konsystencji czuję się jak w SPA. Po zmyciu peelingu osuszam twarz i od razu czuję miękkość skóry. Cera jest wyraźnie przyjemniejsza w dotyku. Przy regularnym stosowaniu raz do dwóch razy w tygodniu można zauważyć poprawę stanu cery. Staje się ona wyraźnie wygładzona, a koloryt ujednolicony. Przyznaję, że na początku byłam sceptycznie nastawiona do peelingu Sylveco głównie przez konsystencję i jego oleistość. Ale stosując się do zaleceń producenta udało mi się ten kosmetyk ujarzmić, a przy tym widocznie polepszyć stan mojej cery.


Przez przypadek trafiłam na świetny kosmetyk, z którego jestem naprawdę zadowolona. Ponownie nie zawiodłam się na kosmetyku firmy Sylveco. Za cenę 26zł udało mi się kupić bardzo wydajny i dobrze działający kosmetyk. Dajcie znać czy znacie ten peeling, a może macie innych ulubieńców w tej kategorii? Buziaki!

Skład:
Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Elaeis Guineensis Oil, Theobroma Cacao Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Lauryl Glucoside, Papain, Bromelain, Hydroxystearic Acid, Cymbopogon Schoenanthus Oil, Tocopheryl Acetate, Pelargonium Graveolens Oil, Citrus Limonum Peel Oil, Allantoin, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Geraniol

Komentarze

  1. Uwielbiam Sylveco!
    Jakiś czas temu stosowałam ten z korundem i byłam zadowolona :) Jestem bardzo ciekawa tego, który opisujesz... Z pewnością kiedyś wypróbuję, mam nadzieję, że się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie jest świetny, choć na początku nie mogłam znieść tego zapachu. Co do wydajności, to użyłam go już z 20 razy i nawet połowy nie zużyłam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już o nim i z chęcią go kiedyś przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki produkt byłby odpowiedni dla mojej cery, bo czasami tak okropnie mi się przesusza. :c

    http://daruciaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Sylveco miałam tylko pomadkę z peelingiem, ale na pewno wypróbuję ten peeling:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że sprawdza się dobrze :) Ciekawa jestem, jak by się sprawdził na suchych skórkach, bo jednak peelingi mechaniczne z łatwością je usuwają...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy