Mgiełka do ciała Victoria's Secret Pure Seduction red plum&freesia.
Zapach to dla mnie istotny element garderoby. Tak, garderoby, ponieważ uważam, że zapach na siebie ubieramy i dopełniamy nim swoją stylizację.
Czasami nie mam ochoty na żadne konkretne perfumy, chcę czegoś lekkiego, zwiewnego. W tej roli zazwyczaj dobrze sprawdzają się mgiełki zapachowe do ciała.
Miałam już w swoim posiadaniu mgiełki do ciała różnych firm, między innymi Avon, Oriflame, Fruttini oraz inny wariant Victoria's Secret (Amber Romance). Jak wypada wśród nich Pure Seduction?
Czasami nie mam ochoty na żadne konkretne perfumy, chcę czegoś lekkiego, zwiewnego. W tej roli zazwyczaj dobrze sprawdzają się mgiełki zapachowe do ciała.
Miałam już w swoim posiadaniu mgiełki do ciała różnych firm, między innymi Avon, Oriflame, Fruttini oraz inny wariant Victoria's Secret (Amber Romance). Jak wypada wśród nich Pure Seduction?
Kiedy w niemieckim Rossmannie pojawiła się promocja na mgiełki do ciała Victoria's Secret i za butelkę o pojemności 250ml placiło się 9,99€, postanowiłam wypróbować niektóre zapachy. Na pierwszy ogień poszła mgiełka Amber Romance, która już dawno mi się skończyła. Jako drugą kupiłam Pure seduction czerwona śliwka i frezja. Przyznam, że w drogerii zapach bardzo mi się spodobał i uznałam, że chcę koniecznie tak pachnieć. Ale czy na dłuższą metę dobrze znosiłam ten owocowo-kwiatowy aromat? Niekoniecznie.
Jest to produkt, który wzbudza we mnie sporo sprzecznych myśli. Już wyjaśniam dlaczego. Otóż zacznę od tego, że zapach na początku wydawał mi się idealny dla mnie - bardzo słodki, ciężki i uderzający tą słodyczą w nozdrza. Owszem, jego początek jest słodki i nawet rzekłabym mdły, aby za chwilkę zaatakować goryczką i kwiatowością. Po słodyczy pozostaje wspomnienie, zostaje przykry kwiatowy aromat. Dość specyficzny, trudny do opisania. No a za 15 minut zapach wietrzeje i nie pozostaje po nim nic. W przypadku kiedy zapach jest nieprzyjemny, ulgą jest moment w którym przestaję go czuć. Więc to, że jest nietrwały okazuje się być zaletą. Niestety mgiełki Victoria's Secret nie należą do najtańszych i płacenie regularnej ceny (w PL około 60zł) za 250ml mgiełki o słabej trwałości może być nieprzyjemnym doświadczeniem.
Zaletą jest zdecydowanie elegancka butelka, wyróżniająca się na tle innych mgiełek do ciała. Przyznam, że bardzo mi się podoba i tworzy ładną ozdobę mojej łazienki.
Moja rada dla Was - zawsze dokładnie sprawdzajcie zapach w drogerii czy też perfumerii i odczekajcie trochę zanim zdecydujecie się na zakup. Wiadomo, że "co nagle to po diable", więc i w tym przypadku się z tym powiedzeniem zgodzę. Ja, zawiedziona trwałością i zapachem tej mgiełki nie skuszę się na kolejne mgiełki Victoria's Secret. Uważam, że w niższej cenie można znaleźć tego typu produkty, być może nawet o przyjemniejszym zapachu oraz lepszej jakości. Za sam wygląd butelki chyba nie warto płacić takich pieniędzy jakie życzą sobie producenci za mgiełki Victoria's Secret.
Dajcie znać jakie są Wasze doświadczenia z tego typu produktami. Znacie, lubicie mgiełki do ciała? Jakich marek produkty tego typu polecacie? Buziaki!
Dajcie znać jakie są Wasze doświadczenia z tego typu produktami. Znacie, lubicie mgiełki do ciała? Jakich marek produkty tego typu polecacie? Buziaki!
Cudowne są te mgiełki :) a ten zapach jest moim ulubionym <3
OdpowiedzUsuńOoo szkoda że nie przypadł Ci zapach do gustu... ja lubię tą mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńMgiełka zupełnie mnie nie kusi, ale za to jaki ładny szaraczek na paznokciu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mgiełki VS i nie przeszkadza mi, że nie są tak trwałe jak perfumy. Znam ten zapach i przyznam, że jest ciężki i intensywny i osobiście bardzo mi się podoba. Szkoda, że nie do końca się u ciebie sprawdził.
OdpowiedzUsuń