Wypełnianie zmarszczek własnym tłuszczem?

Czasu nie da się oszukać, biologii też nie. Zmarszczki prędzej czy później pojawią się na naszych twarzach. Odpowiedzialne za to są między innymi geny, tryb życia, promieniowanie słoneczne UVA i UVB, wahania wagi ciała, nieodpowiednia pielęgnacja skóry, klimatyzacja i wiele innych czynników. Także wraz z wiekiem słabną włókna kolagenu i elastyny w naszej skórze, które są odpowiedzialne za napięcie naszej skóry. Same nie oszukamy tego procesu i albo się z tym pogodzimy, albo spróbujemy w jakiś inny sposób z tym zawalczyć. Medycyna estetyczna oferuje wiele różnych sposobów na zniwelowanie zmarszczek. Między innymi botoks, czyli jad kiełbasiany, złote nici, czy też wypełnianie zmarszczek własnym tłuszczem. Dziś w ramach ciekawostki chcę Wam nieco przybliżyć ostatnią wymienioną metodę, czyli wypełnianie zmarszczek tłuszczem.


Może sama nazwa zabiegu brzmi nieco...drastycznie, ale jest to łatwy i bezpieczny zabieg. Dlaczego bezpieczny? Otóż dzięki temu, że pobierana jest własna tkanka, unikniemy reakcji alergicznej.
Pewnie zastanawiacie się w takim razie skąd pobierany jest tłuszcz. Otóż jest on pobierany z miejsc, gdzie jest go wystarczająco dużo, czyli z okolic ud bądź brzucha. Nie cieszcie się jednak, że można przy okazji schudnąć, bo do zabiegu wystarcza około 10ml przygotowanego preparatu :)
Po pobraniu tłuszczu i przygotowaniu preparatu wpuszcza się go wzdłuż linii zmarszczek. Po tym zabiegu dokonuje się masażu w celu wymodelowania twarzy. Po zabiegu nie zostają nam żadne blizny, a opuchlizna schodzi samodzielnie po kilku dniach od zabiegu.

Efekt zabiegu utrzymuje się kilka lat, zabieg można powtarzać, ale także łączyć z innymi zabiegami medycyny estetycznej, czy chirurgii plastycznej. Wykonuje się go w znieczuleniu miejscowym, a ponadto jest bezbolesny. W przypadku gdy zabieg wykonuje się na młodej osobie, to proces starzenia skóry twarzy, przez co ta wygląda dłużej świeżo i młodo. Jednak nie tylko młode osoby będą zadowolone, bo jak się okazuje zabieg wygładza też znacznie płytsze zmarszczki.
Cena takiego wypełnienia oscyluje wokół 2000-7000zł w zależności od kliniki i od tego jakie zmarszczki chcemy sobie wygładzić.
Jak Wam się podoba taki pomysł na redukcję zmarszczek? Jeśli miałybyście wybór, to z jakiej metody wypełniania zmarszczek skorzystałybyście? Przyznam, że dla mnie jest to dość ciekawa metoda, bo wpuszczany tłuszcz jest naszym tłuszczem i nie ma możliwości, żeby zaszły jakieś reakcje alergiczne, co w innych przypadkach jest już loterią.




Komentarze

  1. Właściwie to mówiąc "wypełnienie tłuszczem" stosujemy uproszczenie, ponieważ w rzeczywistości wstrzykuje się żywe komórki tłuszczowe (adipocyty), które w miejscu iniekcji wbudowują się w tkankę tłuszczową i już tam zostają. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie łatwiej jest nam - zwykłym ludziom używać właśnie takiego uproszczenia :)

      Usuń
  2. Ja bym chyba się jednak nie zdecydowała. Mam raczej luźne podejście do tematu - będę starsza, to pojawią się zmarszczki, normalne :) Jestem raczej przewrażliwiona na punkcie swoich blizn i to z nimi chciałabym coś zrobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, zmarszczki to naturalna kolej rzeczy. Ja jednak już powoli z niepokojem patrzę na swoje pogłębiające się zmarszczki w strefie nosowo-wargowej.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Fuj?
      Nic co ludzkie nie jest mi obce, dlatego nie brzydzę się poruszać tematu odnoszącego się do wyglądu naszego ciała.

      Usuń
  4. Słyszałam o tym sposobie. Nie wiem co bym zrobiła gdybym chciała sobie wypełnić zmarszczki.. Być może bym na to poszła, nie wiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką decyzję należy dobrze przemyśleć, skonsultować z lekarzem i wybrać najlepszą dla siebie metodę :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy