Balsam do ciała, który ślicznie wygląda, cudownie pachnie i wspaniale działa :)

Balsamy do ciała nigdy nie były moimi ulubionymi kosmetykami. Często o nich zapominam, albo zwyczajnie jestem wieczorem zmęczona i nie chce mi się już mazać jakimiś kremami. Jednak jest balsam, po który sięgam z przyjemnością. Nie muszę go wydobywać ze słoiczka czy buteleczki. Dlaczego? Ponieważ jest to balsam w stanie stałym - w kostce. 


Naprzeciw moim oczekiwaniom względem balsamu idealnego stanęła Orientana. Stworzyli balsamy do ciała w kostce, które rozpuszczają się pod wpływem ciepła. Wystarczy taką kosteczkę przyłożyć do skóry i można swobodnie masować całe ciało. W ten sposób balsamowanie ciała odbywa się szybko i sprawnie. 
Zaskoczył mnie również naturalny skład i świetne działanie balsamu. Skóra po aplikacji balsamu wieczorem jest natłuszczona i odżywiona aż do wieczora dnia kolejnego. Jednak nie będzie to produkt dla osób, które nie lubią czuć tłustego filmu na skórze, gdyż balsam Orientana pozostawia po sobie ową tłustą warstwę. Mnie to kompletnie nie przeszkadza. 
Kolejnym elementem, który mnie uwiódł jest zapach. Intensywny cynamon połączony z paczulą cudownie otula, zapach unosi się w całej łazience i utrzymuje się na skórze jeszcze przez długi czas. Niestety mój mąż nie jest zwolennikiem tego aromatu, więc nie jest zadowolony kiedy używam tego balsamu. No ale jeśli nie lubicie cynamonu, to Orientana ma w ofercie inne warianty zapachowe. 


Teraz nieco o parametrach i wydajności ;) Taka kosteczka jak na pierwszym powyższym zdjęciu ma wagę 60g. Dzięki swojej konsystencji balsam jest bardzo wydajny i wystarcza na wiele, wiele użyć. Ja go sobie bardzo oszczędzam i używam sporadycznie, żeby móc dawkować sobie ten rozkoszny zapach :) 
Kostka zużywa się równomiernie, pozostawiając na skórze drobinki cynamonu. Jednak nie jest ich jakoś strasznie dużo i nie przeszkadzają, bo po chwili i tak znikają wraz z założeniem odzienia ;) 
Ważne jest, żeby po użyciu kostki zostawiać ją w suchym i niezbyt gorącym miejscu, bo wilgoć i ciepło mogą wpłynąć niekorzystnie na wygląd balsamu i jego funkcjonowanie. Co mam na myśli? Otóż może on stać się zbyt miękki i rozpływać/rozpadać się potem w rękach. Dlatego zalecane jest trzymanie balsamu w metalowym etui. 


Urzekł mnie kształt balsamu - wygląda on jak dorodna, smakowita babeczka. Dodatkowo aromatyczny zapach sprawia, że chce się ją od razu zjeść :D Jednak tego nie polecam, bo może to nieść za sobą konsekwencje ze strony układu pokarmowego ;P 
Ten i inne balsamy do ciała Orientany można już zakupić w drogeriach Hebe. Orientana niedawno wprowadziła swoje produkty do pielęgnacji ciała do tej sieci drogerii.
Za taką kosteczkę o wadze 60g zapłacicie 30zł. Czy warto? Moim zdaniem warto. Ponadto uważam, że balsam w takiej formie idealnie nadaje się na prezent - czy to urodzinowy czy na inną okazję. Sama nieźle bym się ucieszyła na taki prezent :) 

Dla zainteresowanych skład:

Dla mnie ten balsam to hit i kiedy tylko będę w okolicy drogerii Hebe, to zakupię na pewno inną wersję zapachową. Najbardziej kusi mnie imbir&trawa cytrynowa. 
A Wy znacie kosmetyki tej firmy? Może już im się przyglądałyście w Hebe? :)

Komentarze

  1. O WOW O.O Nawet nie wiedziałam, że takie cuda istnieją! Byłby idealny dla mnie, bo ja jestem z tych, co im się nigdy nie chce paćkać w kremach i balsamach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Nic nie stoi na przeszkodzie, byś stała się jego posiadaczką :D

      Usuń
  3. rewelacja ! wyglada cudnie, pachnie pewnie jeszcze lepiej ! a na dodatek -balsam staly !! musze miec !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że kuszę ;)
      No i dobrze, bo jest serio świetny :)

      Usuń
  4. Tytuł ściągnął mnie jak magnes :D Miałam, polubiłam go choć raz zrobił psikusa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psikusa powiadasz? No teraz mnie zaintrygowałaś :)

      Usuń
  5. Już sam tytuł posta zapowiada że będzie super. Od jakiegoś czasu mam ten balsam na liście zakupów ale niestety nigdzie nie mogę go dostać stacjonarnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.orientana.pl/gdzie-kupic/ na stronie producenta znajduje się obszerna lista sklepów, w których można kupić kosmetyki Orientana :)

      Rodzynko, powiedz proszę jak z wydajnością tego balsamu? Jeszcze nie miałam balsamu w takiej formie, ale chyba się skuszę ;)

      Usuń
    2. Zgadza się, jak wspominałam kosmetyki do pielęgnacji ciała Orientany można zakupić w sieci Drogerii Hebe.

      Wydajność niezła, choć osobiście bardzo go oszczędzam (o czym wspominałam w notce). Spokojnie powinien wystarczyć na ponad miesiąc codziennego stosowania.

      Usuń
  6. Kiedyś zrobiłam sobie balsam do ciała w kostce ale nie sprawdziła się u mnie ta forma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, samorobionych balsamów jeszcze nie próbowałam, a brzmi to całkiem ciekawie :)

      Usuń
  7. jak słodko wygląda :D taka sobie babeczka :D mam nie tak daleko hebe, na pewno spróbuje ale rozejrzę się tez w innych wariantach zapachowych :)
    http://double-identity.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie urzekła forma tych balsamów :) Są naprawdę urocze :)

      Usuń
  8. Mam od dawna wielką ochotę na te balsamy :) chyba w końcu skuszę się na jakąś wersję zapachową ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. wow... cudowny!!! chętnie bym schrupała tą babeczkę :D muszę wypróbować! i starać się nie zjeść :D

    kasiabielec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam balsam lawendowy cytrynowy i bardzo lubilam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy