Moja kosmetyczka na wyjazd - absolutne minimum.

Cudownym trafem okazało się, że dostałam urlop w moim wymarzonym czasie i dzięki temu mam możliwość wyjazdu. Oczywiście skorzystam z tej okazji, bo jak każdy potrzebuję się zresetować.
Dlatego też w dniach 17.09.2012 - 01.10.2012 będę totalnie niedostępna. Nie będę mieć żadnego dostępu do internetu, więc na wszystkie komentarze, maile, pytania odpowiem od razu po powrocie z urlopu - najszybciej jak to tylko będzie możliwe.
Ciężko jest mi sobie wyobrazić te 2 tygodnie bez sprawdzenia choćby poczty, ale odwyk się przyda ;)

Z okazji wyjazdu musiałam spakować sobie kosmetyczkę. Z powodu małej ilości miejsca w mojej "kabinie noclegowej" musiałam się ograniczyć do całkowitego minimum. Jak wygląda to moje minimum? Moje minimum mieści się w jednej kosmetyczce, więc jak na mnie to naprawdę mało! Postawiłam przede wszytkim na pielęgnację. Zresztą same zobaczcie:


1. Dezodorant do ciała w sprayu Isana Exotic.
Na co dzień używam pełnowymiarowej wersji tego dezodorantu. Lubię go za egzotyczny zapach. Niestety nie utrzymuje się długo, ale daje choć na chwilkę powiew świeżości. W podróży to się ceni ;P
2. Tonik witaminowy z różą do skóry suchej i wrażliwej Garnier Essentials.
Jest bardzo delikatny, ładnie pachnie różami, nie podrażnia. W małej buteleczce dodatkowo będzie bardziej poręcznie :)
3. Yves Rocher, Jardins du Monde - Żel pod prysznic o zapachu kawy.
W buteleczce uwiódł mnie zapach. O ile nie piję kawy, tak jej zapach uwielbiam. Tutaj znalazłam jej esencję ;)
4. Babydream szampon dla dzieci.
Jeszcze go nie używałam, a kupiłam ze względu na wiele pozytywnych recenzji. Czy się sprawdzi? Zobaczymy :)


5. Brązujący krem na dzień i na noc - Bielenda, Orzech & Bursztyn.
Opcja na dzień i noc w jednym to duża oszczędność jakże cennego miejsca. Przez 2 tygodnie będę używać tylko tego kremu i sprawdzę czy faktycznie brązuje nieco buzię. Może jakiś efekt uzyskam, bo póki co jestem "córką młynarza" ;P
6. Chusteczki do demakijażu cery suchej i wrażliwej - Cleanic.
Lubię odświeżać buzię takimi chusteczkami. Mam nadzieję, że te chusteczki nie podrażnią mojej cery.
7. Krem do rąk - Oriflame, Floral Collection. 
Polubiłam delikatnie kwiatowy zapach tego kremu i dostateczne nawilżenie skóry rąk. Czego mi więcej potrzeba? ;)


8. Płatki kosmetyczne Cleanic Pure Effect Soft Touch.
Tonik czymś trzeba aplikować, prawda? Małe opakowanie płatków kosmetycznych powinno zdać tutaj egzamin.
9. Dream Fresh BB Cream (Krem BB 8 w 1) -Maybelline.
Coś na twarz oprócz kremu nałożyć muszę, bo inaczej fatalnie się czuję i jeszcze gorzej wyglądam ;P Z tym BB kremem do tej pory się lubiliśmy, więc mam nadzieję że i podczas wyjazdu się nie rozczaruję.
10. Mineralny puder w kamieniu - Eveline.
Żeby nie świecić niczym latarnia przyda się odrobinka pudru. Ten w kamieniu zajmuje najmniej miejsca dlatego wybór padł na niego.
11. Pędzel do pudru Elite.
Szkoda mi zabierać ze sobą pędzel Hakura, a i temu z Elite nic nie brakuje. Ważne, żeby było włosie którym da się wygodnie pomaziać pudrem.


Tak wygląda stan mojej kosmetyczki na dzień wyjazdu. Oczywiście w torebce podręcznej wyląduje jeszcze jedna mała kosmetyczka z przedmiotami podstawowej potrzeby typu:
- balsamy do ust
- pęseta
- lusterko
- cielista kredka kohl
i takie tam inne o których na ten moment nie pamiętam ;P

 Kochane, widzimy się za dwa tygodnie. Będę tęsknić za Wami - to pewne. Ale wrócę tutaj z większą energią i ze zregenerowanymi siłami.
Buziaki :)

Komentarze

  1. baw się dobrze, :) ja na wyjazd zabrałam tylko krem do rąk i mleczko;) nawet nie miałam czasu dłużej posiedzieć w łazience ;)
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten BB krem :)) Udanego wyjazdu! :)

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie minimum :D
    Baw się dobrze, uważaj na siebie i wracaj cała i zdrowa :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem jak Ty to zrobiłaś że tak się ograniczyłaś w wypełnianiu kosmetyczki na wyjazd, ja zawsze mam z tym problem. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi ciężko by było ograniczyć się do takiego minimum ; P zawsze za dużo tego biorę ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. oddałabym odżywkę do włosów, bo babydream strasznie plącze włosy

    OdpowiedzUsuń
  7. Udanego wyjazdu!!!

    Zel kawowy z YR uwielbiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miłego pobytu:)(http://www.opiniemoje.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja na wyjazdy tez staram sie ograniczac, ale rzadko mi to w 100% wychodzi :)
    Zapraszam na nową notkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Radziłabym wziąć jakąś odżywkę do włosów, bo ten szampon bardzo plącze. A i coś do mycia twarzy. :) Nie boisz się testować nowych kosmetyków na wyjeździe?

    OdpowiedzUsuń
  11. tak, weź sobie jakąś odżywkę, też tak uważam. i do buziaczka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię czytać Twojego bloga :) Miłego wyjazdu, a ja dodaję do obserwowanych :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy