Mineralny podkład pudrowy Mariza nr 1 jasny beż.
Podkład to dla mnie jak druga skóra - dziwnie się bez niego czuję. Dlatego lubię mieć w kosmetyczce wybór. Czasami mam ochotę na lekki krem tonujący, a czasem potrzebuję silnego krycia. Na lato wybieram o ton ciemniejsze podkłady, zimą maksymalnie jasne. I do takich możemy zaliczyć podkład, który dla Was dziś zrecenzuję.
Od producenta:
"Oparty na składnikach mineralnych jest świetną alternatywą dla kobiet nietolerujących płynnych podkładów, a także borykających się z trądzikiem. Podkład idealnie stapia się ze skórą tuszując wszelkie jej niedoskonałości. Pozwala cerze swobodnie oddychać, łagodzi podrażnienia i uspokaja. Brak składników tłuszczowych nie prowadzi do zapychania porów.
Aplikuj podkład za pomocą ściętego pędzla wykonanego z naturalnego włosia. Rozprowadzaj produkt okrężnymi ruchami aż do osiągnięcia odpowiedniego pokrycia skóry."
Czas na moje spostrzeżenia.
Opakowanie - plastikowe, lekkie, podatne na zarysowania. Dodatkowo zrobiło na mnie złe wrażenie, kiedy odklejałam naklejkę z krateczki... Krateczka mi odpadła, naklejka się nie odkleiła, nieco podkładu mi się rozsypało, a ja nadal walczyłam o uwolnienie krateczki. Ale się zaparłam mocno i w końcu odkleiłam feralną naklejkę. Plus za puszek w opakowaniu, który chroni podkład po zamknięciu opakowania przed migrowaniem po całym pudełeczku.
Konsystencja - sypka, miękka, pyłeczek, nieco pyli podczas użytkowania.
Aplikacja - nie sprawia problemu. Nakładam ten podkład pędzlem Hakuro H5 i nie mogę narzekać. Dobrze się rozprowadza, rozciera na buzi. Nie tworzy brzydkich smug czy plam. Wtapia się w skórę.
Kolor - wybrałam dla siebie najjaśniejszy czyli nr 1 jasny beż. To najjaśniejszy podkład z jakim miałam kiedykolwiek styczność. Jest baaardzo jasny - ekstra!
Krycie - bardzo dobre. Przyzwoicie kryje niedoskonałości, przebarwienia. Ładnie wyrównuje koloryt. Dodatkowo skóra nie świeci się po nim, nie trzeba od razu łapać za puder matujący. Daje satynową poświatę.
Trwałość - w ciągu dnia tylko delikatnie się ściera. Nie znika z buzi po kilku godzinach.
Działanie - w żaden sposób nie wpłynął na kondycję mojej cery. Skóra nie zareagowała w żaden sposób kiedy zaczęłam regularnie używać tego podkładu. Żadnych uczuleń czy innych rewelacji nie zanotowałam.
Cena - 24,40zł
Waga - 4g
Dostępność - u konsultantek, lub na stronie Mariza Polska.
Czy polecam? Ja się z tym podkładem polubiłam. Ten kolor idealnie nada się dla skrajnych bladzichów (jak ja). Cena jest przystępna, podkład jest wydajny. To chyba mówi samo za siebie ;)
Od producenta:
"Oparty na składnikach mineralnych jest świetną alternatywą dla kobiet nietolerujących płynnych podkładów, a także borykających się z trądzikiem. Podkład idealnie stapia się ze skórą tuszując wszelkie jej niedoskonałości. Pozwala cerze swobodnie oddychać, łagodzi podrażnienia i uspokaja. Brak składników tłuszczowych nie prowadzi do zapychania porów.
Aplikuj podkład za pomocą ściętego pędzla wykonanego z naturalnego włosia. Rozprowadzaj produkt okrężnymi ruchami aż do osiągnięcia odpowiedniego pokrycia skóry."
Czas na moje spostrzeżenia.
Opakowanie - plastikowe, lekkie, podatne na zarysowania. Dodatkowo zrobiło na mnie złe wrażenie, kiedy odklejałam naklejkę z krateczki... Krateczka mi odpadła, naklejka się nie odkleiła, nieco podkładu mi się rozsypało, a ja nadal walczyłam o uwolnienie krateczki. Ale się zaparłam mocno i w końcu odkleiłam feralną naklejkę. Plus za puszek w opakowaniu, który chroni podkład po zamknięciu opakowania przed migrowaniem po całym pudełeczku.
Konsystencja - sypka, miękka, pyłeczek, nieco pyli podczas użytkowania.
Aplikacja - nie sprawia problemu. Nakładam ten podkład pędzlem Hakuro H5 i nie mogę narzekać. Dobrze się rozprowadza, rozciera na buzi. Nie tworzy brzydkich smug czy plam. Wtapia się w skórę.
Kolor - wybrałam dla siebie najjaśniejszy czyli nr 1 jasny beż. To najjaśniejszy podkład z jakim miałam kiedykolwiek styczność. Jest baaardzo jasny - ekstra!
Krycie - bardzo dobre. Przyzwoicie kryje niedoskonałości, przebarwienia. Ładnie wyrównuje koloryt. Dodatkowo skóra nie świeci się po nim, nie trzeba od razu łapać za puder matujący. Daje satynową poświatę.
Trwałość - w ciągu dnia tylko delikatnie się ściera. Nie znika z buzi po kilku godzinach.
Działanie - w żaden sposób nie wpłynął na kondycję mojej cery. Skóra nie zareagowała w żaden sposób kiedy zaczęłam regularnie używać tego podkładu. Żadnych uczuleń czy innych rewelacji nie zanotowałam.
Cena - 24,40zł
Waga - 4g
Dostępność - u konsultantek, lub na stronie Mariza Polska.
Czy polecam? Ja się z tym podkładem polubiłam. Ten kolor idealnie nada się dla skrajnych bladzichów (jak ja). Cena jest przystępna, podkład jest wydajny. To chyba mówi samo za siebie ;)
Jak blady, to ja go chcę *.*
OdpowiedzUsuńSwojego nie oddam ;P
UsuńBardzo fajny efekt !
OdpowiedzUsuńW sumie dobrze wygląda ;)
OdpowiedzUsuńW sumie ;)
UsuńNie no, fajny jest :)
bardzo ładny efekt ♡
OdpowiedzUsuńhttp://imaurore.blogspot.com/
uuuuu bardzo fajny, a jak trwały to tym bardziej, ale dla mnie zdecydowanie za jasny :) efekt daje bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńSa trzy kolory do wyboru, może byś dopasowała jakiś do siebie :)
UsuńBardzo ładnie kryje ;) tylko ja nie bladzioch to kolorek nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńAleee, zawsze można wybrać ciemniejszy odcień ;)
Usuńciekawy podkład :)
OdpowiedzUsuńja dostałam do wypróbowania z marizy, niebawem opisze je na blogu;)
mają ładny zapach, może troszkę zbyt intensywny ale ładny;)
http://twoje-kosmetyki.blogspot.com/
Super efekt! Na razie otrzymuję podobny z użyciem "BB Creamu" Maybelline i pudru matującego :)
OdpowiedzUsuńoch! czekałam na tę recenzję :) dziękuję!
OdpowiedzUsuńteraz jest promocja (18.9) i planuję sobie kupić też jasny beż na zimę i matujący w odcieniu naturalnym na lato
O coś dla mnie:) Widzę jasność:) Ciężko o dobry podkład dla bladziochów, a ten daje fajny efekt. Mocniej kryjącego podkładu nie potrzebuję;)
OdpowiedzUsuńświetny efekt :D
OdpowiedzUsuńi skąd tu brać pieniądze? :( ;D
pozdrawiam! :)
Bardzo fajny efekt daje :) I jest jaśniuteńki :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest bardzo jasny :) Ale dla mnie krycie byłoby zbyt słabe, niestety
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie kryje, efekt całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę :)
KLaudia :)
przekonałaś mnie, zamierzam go wypróbować, jestem bardzo blada
OdpowiedzUsuń