Nude nigdy mi się nie znudzi! - Essie, Sand Tropez.

Po tym jak mój ulubiony lakier w kolorze nude dokonał swojego żywota poprzez zamienienie się w glucik, zaczęłam się rozglądać za czymś równie ciekawym. Wcześniej wielbiłam Inglot nr 715, ale jakoś nie po drodze mi było do sklepu/na wyspę Inglot. Dlatego też wytropiłam sobie inny, barrrdzo przyjemny lakier - Essie Sand Tropez. Już Wam mówię, że przepadłam - zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, moją miłość utrwaliła jakość lakieru. I nawet cena niestraszna, bo z tego co mi wiadomo, to w Polsce często można dorwać lakiery Essie w bardzo korzystnych cenach. 


Jak wygląda buteleczka to każdy widzi, jak piękny jest kolor lakieru też pewnie większość z Was już zauważyła. Jeśli jesteście na kosmetycznym odwyku/cierpicie na brak gotówki/nie chcecie się zadłużać na rzecz lakieru do paznokci, to nie czytajcie dalej, spokojnie zamknijcie tą stronę. Bo będę kusić :) 


Sand tropez to piękny kolor z palety nude. Mocno rozbielona kawa z mlekiem/albo bardziej mleko z kawą. Na paznokciach prezentuje się bardzo elegancko, subtelnie. Idealny do pracy, szkoły czy na egzaminy. Do pełnego krycia wystarczają dwie cienkie warstwy emalii. Oczywiście pod lakier zawsze nakładam jakąś odżywkę do paznokci, a na lakier nakładam dodatkowo top coat. Inaczej sobie nie wyobrażam i robię tak od lat - Wam również polecam. To było słowem wstępu do tego co chcę dalej powiedzieć. Otóż trwałość lakieru jest niebywała. Jako, że pracuję swoimi rękoma, codziennie męczę je środkami chemicznymi (rękawiczki nie wchodzą w grę), to wiele lakierów nie daje u mnie rady ani pół dnia. Inne wytrzymują max. 2-3 dni. A ten piękny Essiak daje radę w takich trudnych warunkach aż tydzień! Jestem zachwycona. 


Ten lakier może mieć także inne zastosowania - ja na przykład już go widzę jako idealną bazę pod zdobienia odbijane stempelkami! Co o tym myślicie? Ja wiem jedno - mam te lakier ze 3 tygodnie, a już dwa razy miałam go na paznokciach. Przypadek? Nie sądzę! To się nazywa miłość ;D 


Tego, oraz wielu innych ślicznych Essiątek szukajcie w wybranych drogeriach oraz w sieci Super Pharm. Ze swojej strony polecam :) A jeśli nie będziecie mogły poprzestać na jednym tylko kolorze, to mogę także ręczyć, iż czerń od Essie jest wspaniała i kryje już po jednej warstwie. Wiem co mówię, bo właśnie noszę ją na paznokciach ;) 
Kuszenia na dziś koniec. Czekam na Wasze opinie na temat tego lakieru. Śmiało możecie polecać także inne kolory. Ja chętnie skorzystam przy najbliższej okazji :)

Komentarze

  1. Uwielbiam odcienie nude na paznokciach. Ten jest wyjątkowo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny nudziak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się ten mleczny kolorek, nie jestem pewna czy równie dobrze wyglądałby na moich paznokciach . nie miałam jeszcze żadnego lakieru essie

    OdpowiedzUsuń
  4. również mam słabośc do paznokci nude :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och śliczny! I wishlista essie rośnie...

    OdpowiedzUsuń
  6. nudziak idealny, za niedługo w Hebe jest -40% na Essie to może się w niego zaopatrzę ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. jest piękny :) ja, co dziwne, znalazłam podobny odcień z wibo

    OdpowiedzUsuń
  8. Odcień trochę nie mój. Ale nudziaki bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dokładnie! Nude nigdy się nie znudzi! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ale piękny odcień tego Essiaka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy