Eyeliner w pisaku - Astor Perfect Stay Thick&Thin.
Amatorką eyelinerów w pisaku nie byłam nigdy. Zawsze sięgałam po jakieś trefne okazy i tym sposobem się zraziłam. Ale dałam im kolejną szansę po tym, jak w moje ręce trafił eyeliner Astor. Uznałam, że co mi szkodzi - najwyżej kolejny eyeliner trafi do kosza. No i jednak nie trafił :)
Tusz do kresek Perfect Stay 24h Thick&Thin wodoodporny. Do dwóch rodzajów kresek. Płaska strona do grubej kreski, wąska strona do cienkiej kreski.
Więcej informacji znajdziesz na: www.astorcosmetics.com oraz www.coty.pl.
A recenzję tego eyelinera przeczytasz trochę niżej :)
Producent obiecuje wygodny, dwustronny aplikator przy pomocy którego można namalować dowolną kreskę. Jak widać na zdjęciach faktycznie końcówka jest skośna, z jednej strony cieńsza, a płaską stroną można malować grube kreski. Czy to się sprawdza w praktyce? Owszem. Co prawda preferuję raczej cienkie, mało ekstrawaganckie kreski, ale na potrzeby recenzji pokombinowałam także z grubszymi krechami.
Mój eyeliner jest w kolorze czarnym, ma oznaczenie nr 090 Black. Jest to matowa czerń, głęboka i wyraźna. Nie szarzeje, nie ściera się w ciągu dnia, a także nie "pęka" na powiece. Kreska wygląda jak namalowana zwykłym pisakiem. Ponadto kreska nie odbija mi się na górnej powiece. A często miewam z tym problemy, bo moim utrapieniem jest opadająca powieka. Na szczęście tutaj nie zaobserwowałam ani razu efektu "ksero". Podoba mi się efekt jaki można uzyskać tym eyelinerem. Zresztą spójrzcie same:
Uważam, że ten eyeliner sprawdzi się i u osób, które przygodę z kreskami dopiero zaczynają, ale kobiety stale używające eyelinerów też będą zadowolone. Łatwość aplikacji, trwałość, elegancki design - to wszystko przemawia za tym, żeby kiedyś sięgnąć po ten eyeliner :)
Cena to ok. 28-30zł.
Zapowiada sie ciekawie, nie potrafię się obejść bez eyelinerów :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda ostatnio używam rzadziej eyelinerów, ale zawsze jakiś dobry muszę mieć pod ręką :)
UsuńKusiłaś kusiłaś ale dziś skusiłam się na ten polecany przez dziewczyny cień. Jednak z tym panem w przyszłości chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa jak te cienie się sprawdzają i będę musiała im się kiedyś przyjrzeć w drogerii :)
UsuńA rzeczywiście jest wodoodporny czy tylko z nazwy? :) To dla mnie akurat cenna informacja :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam mu testów pod tym kątem niestety :/ Moje łzawiące oczy go nie rozmazały, więc może faktycznie jest. A zmywam go bez problemu micelem L'Oreal :)
UsuńOki, dziękuję :) :*
Usuńsłyszałam że jest fajny bardzo :) Cieszę się że się sprawdził :) Może kiedyś i do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie :)
Pozdrawiam.
Nie przepadam za eylinerem w pisaku. Miałam kiedyś i końcówka się postrzępiła i niestety nie było już perfekcyjnej kreski na oku...
OdpowiedzUsuń__________________________
worldpinklipstick.blogspot.com
Widzę, że mamy podobne doświadczenia z pisakami do powiek :) Ja również się kiedyś do nich zraziłam, ale wczoraj pod wpływem impulsu kupiłam eyeliner Pierre Rene. Dzisiaj go przetestowałam i jestem bardzo zadowolona z efektu, więc może następnym razem skuszę się na Astor :)
OdpowiedzUsuńnie lubię eyelinerów w pisaku
OdpowiedzUsuńJakoś nie umiem przekonać się do eyelinerów w pisaku. Ostatnio w moje ręce wpadł cudak z Pierre Rene. Może zmieni moją opinię nt. eyelinerów w pisaku:)
OdpowiedzUsuńKreski robię prawie każdego dnia, ale eyelinera w pisaku jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń