Korund mikrodermabrazja - z czym to się je??? :)

Dzisiaj post dedykowany fankom naturalnej pielęgnacji. 
Kilka słów na temat korundu - minerału w postaci białego proszku.
Co ma dać skórze? Jak ma działać? O tym poczytacie poniżej :)


Korund to zwyczajnie naturalny peeling. Biały proszek widoczny na zdjęciu należy zmieszać w stosunku 1:6 z jakimś nietłustym kremem, żelem czy balsamem. Następnie wykonujemy masaż skóry - czy to twarzy czy też ciała. Po wykonaniu masażu spłukujemy ciało. 
Korund możemy traktować jako przygotowanie do peelingu właściwego, lub na tym poprzestać. Zabieg można powtarzać w zależności od potrzeb co 7-10 dni. 
Korund jest peelingiem polecanym na wiele "dolegliwości", zwłaszcza osobom mającym kłopoty z: łojotokiem, zaskórnikami, bliznami potrądzikowymi, trądzikiem, rogowaceniem, trądzikiem, zmarszczkami, zanieczyszczoną skórą czy wiotkością. 


Przyznaję, że miałam pierwszy raz styczność z tego typu produktem. Przed użyciem miałam sporo wątpliwości i najpierw wyszukałam informacji na temat tego podejrzanego białego proszku ;) W końcu odważyłam się go użyć i nie żałowałam. 
Mieszałam korund z żelem do mycia twarzy i peelingowałam sobie nim twarz. Korund jest bardzo wydajny i nawet mała ilość wystarcza na wiele użyć. Swoją wydajność zawdzięcza temu, że mieszamy go w stosunku 1:6 z innym kosmetykiem. Ja starałam się, żeby był to w miarę jak najbardziej naturalny żel do mycia. 
Proszek jest bardzo, bardzo drobny. Bardziej drobny od piasku i w związku z tym silnie ściera. Ten naturalny, mechaniczny peeling potrafi naprawdę mocno ścierać naskórek. Dlatego też nie polecałabym go wrażliwcom. Moim skromnym zdaniem może podrażnić osoby o wrażliwej cerze. Ewentualnie można by spróbować wymieszać korund w stosunku 1:10, wtedy powinien być mniej inwazyjny. 
Po zabiegu skóra jest gładziutka, miękka i widocznie rozjaśniona. Oczywiście nie wystarczy tutaj jednokrotne użycie - trzeba zabieg wykonywać regularnie. Ja stosowałam korund średnio co tydzień i byłam bardzo zadowolona z efektów. 
Korund można zakupić w sklepach internetowych z naturalną pielęgnacją lub z półproduktami. Mój korund pochodzi z Archipelagu Piękna, ale widziałam go też na Zrób Sobie Krem. Cena waha się od 9 do kilkunastu złotych za 200 gram.


Komentarze

  1. moja porcja jeszcze leży nieużywana i pewnie tak zostanie, bo niestety nie można go stosować przy trądziku różowatym ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. no no nie słyszałam o nim:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam taki korund, bodajże ze strony Zrób Sobie Krem :)na twarz raczej nie używam ponieważ jest wrażliwa, ale na ciało sprawdza sie super-dodaje go do własnoróbki peelingu kawowego, czy innego sklepowego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na twarz już nie używam, za mocny. Ale idealnie sprawdza mi się jako peeling ciała. Świetny zdzierak, skóra jest gładziutka i niesamowita w dotyku. Naprawdę fajny!

    OdpowiedzUsuń
  5. mam jeszcze taką małą próbeczkę nieużywaną i fajnie, że opublikowałaś ten post, bo mi o nim przypomniałaś :) i wiem już jak go używać, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam odsypkę swego czasu od koleżanki- bardzo lubiłam :) szczególnie jako wspomagacz w walce z zaskórnikami

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię korund. Mam ten sam i bardzo go sobie chwalę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię raz na jakiś czas użyć korundu, nic nie ściera lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja używam peeling z Yoskinee, też ma mikrogranulki i działa podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. tez go mam:) jestem wrazliwcem ale pocierpie pare godzin i zaczerwienienie pieknie schodzi:) uwielbiam:)i uzywam go raz na 2 tygodnie:) częściej sie nie da:)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam go w mojej kosmetyczce, ale na razie kończyłam peeling wulkaniczny, który po prostu uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. od roku się na niego czaję ;)
    jak zużyję swoje peelingi to go dorwę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. korund to inaczej tlenek glinu :) i dobrze ściera, ale wrażliwcy muszą z nim uważać bo można za bardzo skórę przerysować

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam korund- mieszam go z maseczką- i tak stosuje jako peeling

    OdpowiedzUsuń
  15. ja tylko raz użyłam do twarzy,ale nie dałam rady, do ciała nadawał sie idealnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba muszę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy