Blogmas dzień 14 | Jarmark świąteczny w Bremerhaven.
Jak wspominałam w notce o zwyczajach świątecznych w Niemczech, bardzo popularne są tutaj jarmarki świąteczne. Jest to głównie miejsce spotkań ze znajomymi, rodziną, czy też miejsce na wypady z ekipą z pracy czy też szkoły. W moim mieście, czyli w Bremerhaven również jest taki jarmark w centrum miasta i już kilka razy go odwiedziłam, a na pewno jeszcze się tam pojawię ;) Dlatego też chcę Wam pokazać jak to wszystko wygląda już po zmroku, kiedy palą się lampki, święcą figurki i inne ozdoby. Uwielbiam ten klimat!
Co najciekawsze, odwiedzającym osobom niestraszna jest nawet brzydka pogoda - czy pada deszcz, czy wieje porywisty wiatr, na jarmarku jest zawsze tłum ludzi, ciężko znaleźć miejsce parkingowe i na każdym stoisku z jedzeniem czy piciem trzeba czekać w kolejce. Swoją drogą, prawie wszystkie chatki są ogrzewane, więc jeśli zaszyjemy się przy stoliczku w osłoniętej budce, to wiatr czy deszcz nie będą nam straszne ;)
W tym miejscu każdy znajdzie coś dla siebie - dla dzieci są atrakcje typu karuzele, huśtawki, olbrzymi koń na biegunach czy też sztucznie ośnieżona ślizgawka. Dorośli mogą napić się grzanego wina, grogu, kakao z rumem czy innych ciekawych miksów. Jeśli ktoś poczuje głód, to może go zaspokoić zarówno kiełbaską, plackami ziemniaczanymi jak i słodkimi naleśnikami. A na deser można uraczyć się pierniczkiem lub innymi łakociami. Dlatego też idąc tam w dobrym towarzystwie trzeba nastawić się na kilka godzin spędzonych w miłej atmosferze, przy pysznym jedzeniu i między uśmiechniętymi ludźmi.
A jak tam jarmarki w Waszych miastach? Wybieracie się, a może już byłyście? Dajcie znać jak zapatrujecie się na tego typu "rozrywki" :)
Coś pięknego :) W Toruniu takiego klimatu nie ma..
OdpowiedzUsuń