Najciekawsze zakupy - wrzesień 2014.

Dawno nie pokazywałam Wam żadnych kosmetycznych zakupów. Sierpień był zakręcony, wrzesień jeszcze bardziej, ale już do Was wracam. Tym razem jednak postanowiłam, że nie będę Was tutaj zasypywać całymi moimi miesięcznymi zakupami, bo pokazywanie mydełek i wacików może być nieco ... nudne. Więc wybrałam te "konkrety", co ciekawsze kosmetyki, które być może Was zainteresują.


Zgrywając zdjęcia uświadomiłam sobie, że wrzesień stał pod znakiem kosmetyków pielęgnacyjnych. Niestety nie znajdziecie tutaj żadnego kosmetyku kolorowego, więc jeśli przyszłyście tylko popatrzeć na kolorowe smakołyki, to od razu możecie zamknąć tą stronę ;) Ale w ramach ciekawostki pokażę też coś kompletnie niekosmetycznego, ale obłędnie pachnącego. Ciekawe co to takiego? To przewijajcie dalej :) 


Lubię sobie czasem pospacerować po Douglasie i popatrzeć co tam nowego mają w asortymencie. W taki sposób trafiłam na ciekawy zestaw kosmetyków oliwkowych. Są to dwa kremy do ciała i rąk, oraz mydełko. Za wszystko zapłaciłam jakieś 7 Euro. Na razie używam tylko kremu, tego który jest na zdjęciu widoczny w tubce. Póki co jestem baaardzo zadowolona z działania, z tego jak szybko się wchłania i fajnie, że ma bardzo delikatny zapach. Uważam ten zakup za udany i trafiony. Nawet jeśli tylko sam ten krem miał mi podpasować, a dwie pozostałe rzeczy okazałyby się niewypałem ;)


Tutaj taka ciekawostka. Nie wiem czy mam jakieś zboczenie na tym punkcie, ale zawsze wychodząc z Rossmanna mam pół siatki zapakowane kosmetykami o zapachu granatu. Już się zaczęłam sama nad sobą zastanawiać o co mi chodzi z tym granatem ;)
A na zdjęciu widać dezodorant CD, mydełko Alterra i maskę do włosów również Alterra. 


Kolejny kosmetyk wypatrzony w Douglasie. Krem do twarzy Clinique o konsystencji żelowej. Przeznaczony do cery suchej, ma zatrzymywać wodę w skórze. Jako, że nie chciałam w ciemno kupić pełnej pojemności, to zdecydowałam się na słoiczek 15ml. I powiem tak - używam go od miesiąca i uważam, że jest świetnym kremem na dzień, pod makijaż. Nie roluje się, szybko się wchłania pozostawiając tylko minimalną warstwę ochronną na skórze. Myślę, że kremu wystarczy mi jeszcze na dobry miesiąc, a potem już będzie za blisko zimy, żeby używać takich kremów. Ale na wiosnę planuję zakupić pełen wymiar. No chyba, że coś innego mnie zaciekawi/zachwyci i będę koniecznie chciała to mieć. Ale na razie się na to nie zanosi i w okolicach wiosny chcę sięgnąć po niego ponownie.


Kolejny krem, tym razem na noc. Zaintrygowały mnie kosmetyki Aok, ponieważ ich reklamy są wszędzie - w telewizji, w internecie, w gazetach i zaraz mam wrażenie wyjdą mi z lodówki. No to będąc w Rossmannie poszukałam wariantu dla siebie - z dodatkiem białej herbaty. I tutaj też jestem pozytywnie zaskoczona. Obawiałam się, że jak to krem na noc - będzie ciężki, tłusty czy grożą mi jakieś inne niedogodności. Ale moje obawy okazały się być bezzasadne. Krem wchłania się ekspresowo pozostawia skórę miękką, gładką i zadbaną. Zobaczymy jak będzie dalej i czy moja cera po dłuższym okresie stosowania się jakoś nie będzie buntować. Bo niestety ja mam ze skórą twarzy wieczne problemy i muszę bardzo uważać, obserwować ją i z głową dobierać kosmetyki pielęgnacyjne. 


To by było na tyle jeśli chodzi o kosmetyki, teraz przejdę do umilaczy zwanych świeczkami. W Niemczech we wszystkich sklepach są już świąteczne słodycze, ozdoby, bombki i inne akcesoria. Dla mnie na zakup słodyczy czy też bombek jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Ale na świeczki uważam, że nigdy nie jest za wcześnie :D I tak trafiły do mnie dwie świeczki Glade z edycji limitowanej, opatrzone już zimowymi gwiazdkami, śnieżynkami, o pięknych zapachach, które umilać mi będą zimowe wieczory (o ile do zimy u mnie wytrzymają i ich nie spalę wcześniej). Zapachy tych świeczek są niesamowicie intensywne i mam nadzieję na to, że po odpaleniu będą otulać mi zapachem całe mieszkanie.

Komentarze

  1. Mam nadzieję, że i u nas pojawią się te świeczki *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie świeczkowe umilacze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne te świeczki i reszta zakupów też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię zapach granatowej alterry ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię kosmetyki z oliwek i zawsze przywożę kilka z wakacji. Ciekawa jestem jak będą się sprawowały te które wybrałaś, bo marki nie kojarzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe zakupy, z tych mam tylko mydełko z Alterry. A ten krem ciekawe jaki ma skład, aż sprawdzę. Jednak ja zostałam przy polskich naturalnych kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świece zapowiadają się wspaniale! Też bym kupiła :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. świeczki najlepsze! chętnie bym kupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie świeczki bym przygarnęła :) Z CLinique bardzo polubiłam krem pod oczy AAE w wersji rich :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świeczuszki bym przygarnęła z miłą chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie pogardziłabym świeczkami o zapachu owoców leśnych:)

    PS Podczas dzisiejszej wizyty w Kauflandzie odkryłam kalendarze adwentowe:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Super nowości. Wiele bardzo mnie zainteresowało i nawet pare sobie zapisałam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy