Zoom na paznokcie - fiolet idealny.
Zawsze lubiłam fiolet - czy to na paznokciach, czy w makijażu. Wiele znajomych kobiet również przepada za fioletem. Jednak troszkę czasu zajęło mi znalezienie idealnego dla mnie lakieru do paznokci właśnie w kolorze fioletowym. Szukałam jasnego, rozbielonego, pastelowego fioletu. Takiego, który będzie pięknie wyglądać i na długich i na krótkich paznokciach, który będzie się dobrze prezentować i przy bladych i przy opalonych dłoniach. Na ratunek przyszło mi Catrice, wypuszczając limitkę Candy Shock, w której to znalazłam swój lakier. Ale jak się okazało, ma on nie tylko idealny kolor. Co jeszcze mi się w nim spodobało? Zapraszam na prezentację mojej zdobyczy :)
Tak, to właśnie ten lakier urzekł mnie, zdobył moje serce i wyszarpał z portfela całe 10,49zł ;) No ale na tą chwilę zakupu nie żałuję i chętnie popełniłabym go ponownie, gdyby tylko zaszła taka potrzeba.
Jeżeli jeszcze nie wiecie, to właśnie Was uświadomię, że uwielbiam lody. Tak, kiedy nadchodzi lato, lody mogłabym jeść codziennie. Ale dla swojego dobra tego nie robię ;) Dlaczego wspominam o lodach? Otóż dlatego, że nazwa lakieru brzmi: "Scream: Ice cream!" - co wzbudziło na mej twarzy uśmiech od ucha do ucha i jeszcze bardziej zachęciło do zakupu :)
Smutno mi się zrobiło, kiedy w buteleczce dostrzegłam różowy shimmer... Nie potrzebny mi taki dodatek, a wręcz jest zbędny, więc miałam cichą nadzieję, żeby ten shimmer jakoś się ulatniał w kontakcie z paznokciem. Jakaż była moja radość, kiedy moja prośba została spełniona i na paznokciach po shimmerze nie było ani śladu! :) Czyty, nieskazitelny, bzowy fiolet!
Do pełnego krycia wystarczyły mi dwie średnie warstwy emalii. Wysycha w przyzwoitym tempie, nie zauważyłam odchyleń od normy w żadnym kierunku.
Na plus zaskoczyła mnie trwałość lakieru. Nosiłam go sobie, nosiłam, nosiłam... I co? I żadnych odprysków, a po kilku dniach pojawiły się tylko ledwo widoczne otarcia na końcach. I co tu zrobić z takim draniem? Żeby mi się za szybko nie znudził, to pokryłam go na próbę matującym topem Elf. I efekt również mnie mocno zadowolił. Choć w matowej wersji wylazło z niego nieco różowych tonów. Ale to nic :) I tak go kocham :D
Widać tu już trochę odrost, ale miał prawo się pojawić - uwierzcie mi na słowo ;P
Mało mi było kombinowania, to sobie dowaliłam kropy. A co tam, jak szaleć, to na całego!
Efekt po dodaniu kropek niektóre z Was widziały już przy okazji Bubble nails, ale pokażę raz jeszcze.
I jak, podzielacie mój zachwyt nad tym lakierem?
Czy mimo mojej pochwalnej notki nadal pozostaniecie niewzruszone?
A może udało mi się Was dziś zanudzić??? :)
Do pełnego krycia wystarczyły mi dwie średnie warstwy emalii. Wysycha w przyzwoitym tempie, nie zauważyłam odchyleń od normy w żadnym kierunku.
Na plus zaskoczyła mnie trwałość lakieru. Nosiłam go sobie, nosiłam, nosiłam... I co? I żadnych odprysków, a po kilku dniach pojawiły się tylko ledwo widoczne otarcia na końcach. I co tu zrobić z takim draniem? Żeby mi się za szybko nie znudził, to pokryłam go na próbę matującym topem Elf. I efekt również mnie mocno zadowolił. Choć w matowej wersji wylazło z niego nieco różowych tonów. Ale to nic :) I tak go kocham :D
Widać tu już trochę odrost, ale miał prawo się pojawić - uwierzcie mi na słowo ;P
Mało mi było kombinowania, to sobie dowaliłam kropy. A co tam, jak szaleć, to na całego!
Efekt po dodaniu kropek niektóre z Was widziały już przy okazji Bubble nails, ale pokażę raz jeszcze.
I jak, podzielacie mój zachwyt nad tym lakierem?
Czy mimo mojej pochwalnej notki nadal pozostaniecie niewzruszone?
A może udało mi się Was dziś zanudzić??? :)
Ale ładny lakier! Fajnie opalizuje :) Polecam też lakiery z Lovely. Mam jeden opalizujący, taki różowy :)
OdpowiedzUsuńidealny!naprawde sliczny!x x x
OdpowiedzUsuńłał jako ze za fioletami nie przepadam tak ten na prawde jest śliczny ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to lakier z limitki. Piękny jest!:)
OdpowiedzUsuńAh te Twoje pazurki :) Już się nimi zachwycałyśmy ;) Fiolet bardzo ładny, ale dla mnie musiałby być ciut ciemniejszy. Ogólnie nie lubię shimmerów, jakoś mi to przeszkadza :/
OdpowiedzUsuńAsia, sprawdź pocztę :D
UsuńMam go. I strasznie lubię :)
OdpowiedzUsuńRzeczwiście bardzo ładny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńJak nie lubię fioletów, na ten bym się skusiła :D
Ja z tej limitowanki mam lakier Play It Blue i też go lubię :)
świetny kolor, ale ja do Catrisow mam uraz i więcej raczej nie kupię :P
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńJest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, bardzo ładny odcień!
OdpowiedzUsuńWow, śliczny jest! Dobrze, ze shimmer został się w butelce;)
OdpowiedzUsuńUroczy ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńEfekt kropek mnie zaczarował, bosko wygląda!
OdpowiedzUsuńSam lakier ma śliczny kolor, widziałam w sklepie ale w opakowaniu mnie nie zachwycił...ale chyba po niego polecę ;)
bardzo fajny odcień, taki delikatny i wcale się nie dziwię, że tak ci się podoba bo sama nazwa rzeczywiście zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery w odcieniu bzu:) Niestety, trudno znaleźć pastelowy fiolet pozbawiony shimmera. Na szczęście ten z emalii Catrice na paznokciach staje się niewidoczny:)
OdpowiedzUsuńNa Twoich paznokciach wygląda cudnie, ale ja bym się nie skusiła, bo mam nierównomierne i w większości szerokie płytki, co dałoby karykaturalny efekt na paznokciach ;/ Ale zdjęcia popodziwiać zawsze można :)
OdpowiedzUsuń