Jesienne dodatki w moim domu.

To, że nadeszła jesień odczuwam już od jakiegoś czasu. Począwszy od przeziębienia, skończywszy na zimnych stopach i dłoniach. Jednak jesień ma swój klimat. Cudowne, wszędobylskie wrzosy, spadające z drzew kasztany, długie wieczory przy ciepłej herbatce... No i można mieć pretekst do zmiany wystroju mieszkania, co mnie zawsze bardzo cieszy. Może nie szaleję z dekoracjami, ale jesienne elementy pojawiają się na moich stolikach, komodach czy regałach. 


Na powyższym obrazku możecie zaobserwować wyżyny mojej kreatywności połączonej z wygrzebywaniem posiadanych już w domu rzeczy. I tak na drewnianym tablecie (podstawce) ułożyłam słodkiego jeżyka, grzybka muchomorka oraz sztuczne dynie, szyszki i żołędzie. Efekt mnie zadowolił, więc dekoracja gości w mym salonie od dwóch tygodni i jeszcze mi się nie znudziła ;)


O ile nie przepadam za sztucznymi kwiatkami, tak u mnie nic żywego długo nie przeżywa. Więc mając do dyspozycji sporych rozmiarów wazon postanowiłam go wypełnić sztucznymi gałązkami w jesiennych kolorach. Z tego wytworu jestem może średnio zadowolona, ale lepsze to niż "goły" wazon na półce ;)


Świeczki to moja odwieczna miłość, a zarazem nałóg. Tutaj widzicie mój nowy nabytek w szklanym słoiczku, który dorwałam w niemieckim Rossmannie. W zeszłym roku miałam taką samą świecę o innym zapachu i byłam bardzo zadowolona, więc może i tym razem się uda.Poza tym uważam, że te słoiczki są niesamowicie urocze i zostawiam je sobie po wypaleniu świeczek. Można w nich trzymać później np.cukierki :)


Moja pierwsza świeca Yankee Candle o zapachu vanilla lime też znalazła swoje miejsce na półce. O ile woski znam już dobrze i uwielbiam, tak ze świecami nie miałam jeszcze styczności. I się przekonałam, że są fenomenalne. Czas palenia, intensywność zapachu - to wszystko jest jak najbardziej na plus. Na jesień - ideał!


I taki dodatek bardziej w klimacie Halloween. Ceramiczna dyńka do której można wkładać świece jest u mnie już od zeszłego roku. Natomiast wiaderko znalazłam przypadkiem w czeluściach mojej piwnicy i połączyłam z tą ozdobną kulką, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Myślę, że ten duet świetnie do siebie pasuje ;)

To by było na tyle. Nie lubię mieć "zagraconego" mieszkania, więc z niczym więcej kombinować nie będę. Ale chętnie poczytam o Waszych dekoracjach. Pochwalcie się koniecznie czym Wy ozdabiacie swoje domy, mieszkania, okna czy też drzwi na jesień.

Komentarze

  1. fajne opakowanie ma świeczka z Rossmanna :) jeżyk też jest urooooczy :)) u mnie bibeloty bez większych szans :D koty lubią za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też uwielbiają psuć moje kreacje, ale tak je ulokowałam, żeby nie miały do nich dojścia :D Póki co nie dorwały się ;)

      Usuń
  2. Ślicznie wygląda ta dekoracja :) jesienią ja stawiam przede wszystkim na świeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne dekoracje ;) u mnie w domu też pojawiły się już jesienne ozdoby :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo klimatycznie, coś dla mnie. W twoim domu czułabym się jak u siebie:)
    Jeżyk z grzybkiem wymiatają:D

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę wyjść w poszukiwaniu kolorowych liści do wazonu

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne dekoracje :)

    Uwielbiam yankee i inne świece :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie to wygląda i wprowadza trochę jesieni do domu :)
    Ja z dekoracjami nie kombinuję, u mnie jesienią w ruch częściej idą świeczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne świeczki! Zapraszam do mnie : http://ma--ry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne świeczki! Zapraszam do mnie : http://ma--ry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. jej, cudnie, uwielbiam takie dekoracje

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy