Z serii "nie polecam". Zmywacze do paznokci, które mnie zawiodły.

Dawno nie miałam takiego pecha. Ostatnio każdy zmywacz do paznokci, który wzięłam do ręki okazywał się bublem. A przynajmniej te dwa, o których chcę Wam dzisiaj opowiedzieć. Tak się składa, że oba pochodzą z firmy Donegal. Czyżby zbieg okoliczności??? 


Na pierwszy ogień rzucimy mały, niepozorny gadżet w postaci zmywacza do paznokci z gąbeczką.
Jest to zmywacz, o którym marzyłam od czasów młodości. Pamiętam jak taki zmywacz miała moja koleżanka, a ja wtedy nie miałam pojęcia gdzie można kupić taki bajer. I tak sobie wtedy tylko do niego wzdychałam. Dlatego kiedy spotkałam go w drogerii, od razu wspomnienia odżyły i bez wahania po niego sięgnęłam. 


Na początku wszystko było pięknie. Nawet dawałam radę jako-tako zmywać lakier tym zmywaczem. Jednak po kilku użyciach zaczęły się schody...
Gąbeczka zmieniła kolor z różowej na bliżej nieokreślony. Zmywanie lakieru nie było już tak przyjemne i łatwe jak na początku. I wkładanie palców do takiej brzydkiej, brudnej gąbki nie było przyjemnością. Ostatecznie zmywacz szybko skończył swój żywot w koszu na śmieci.
Mało wydajny, mało estetyczny zmywacz do paznokci, dzięki któremu spełniłam swoje marzenie z młodości niestety mnie zawiódł.


Drugi zmywacz, który zawiódł moje oczekiwania to zmywacz w żelu o zapachu mango. Brzmi wspaniale? Owszem, ale tylko brzmi ;) Niestety ten zmywacz dał ciała na całej linii. Zacznijmy od konsystencji, która jako, że jest żelowa, to nie wchłania się w wacik. Skoro się nie wchłania, to jak ma zmywać? Z założenia zmywacz powinien zmywać lakier. Ale ten niestety tego nie robi. Próbowałam z różnymi lakierami - od kremowych przez piaskowe aż po glittery. I jest mi smutno bo żeby pozbyć się lakieru z paznokci potrzebowałam cały stos wacików. A do tego musiałam zużyć wiele siły i wylać sporo potu. Nie, dziękuję. To nie dla mnie. A zapach? Zapach jak zapach. Miało być mango, a wyszła alkoholowa-mango-nijaka woń.

Oba zmywacze kosztowały zaledwie po kilka złotych, a zakupiłam je w Drogerii Natura. Odradzam zakup, chyba, że jesteście masochistkami :)

Komentarze

  1. O żelowym mam taką samą opinię nie wiem czemu tyle osób go chwali ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niesamowicie lubię ten zmywacz w żelu, obecnie używam już drugiej buteleczki. Na początku miałam podobne odczucia do Twoich, ale potem nauczyłam się go używać :) Teraz 2 waciki spokojnie wystarczają mi na zmycie wszystkich paznokci. Nalewam małą kropkę na wacik i dociskam do paznokcia - po kilku sekundach wystarczy potrzeć wacikiem i wszystko schodzi :) No i nie śmierdzi tak bardzo, jak zmywacz z Essence, którego wczesniej namiętnie używałam - ja jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam najlepszej opinii o jakichkolwiek zmywaczach typu "gabka" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja zawsze miałam problem ze zmywaczami z biedronki, niemiłosiernie wysuszały mi skórki! :(
    zapraszam na rozdanie z Fabryką Świec:*
    http://twoje-kosmetyki.blogspot.com/2013/11/rozdanie-z-fabryka-swiec-light.html

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tam kocham moją isanę i jej nie zdradzę

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tak, jak M. bardzo lubię zmywacz żelowy Donegal (mam właśnie 3 buteleczkę). Używałam już różnych firm i tylko, ten najbardziej mi odpowiada. Dla mnie właśnie największym jego atutem jest konsystencja, która nie wchłania się szybko w wacik, tylko spokojnie można zetrzeć wszystkie paznokcie przy użyciu max 4 kropel i 2 wacików. Dla mnie jest niesamowicie wydajny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś używałam jakiegoś żelowego zmywacza i ta konsystencja również mnie drażniła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś zmywacz z gąbeczką z firmy Progres. Bardzo dobrze go wspominam, ponieważ stosunkowo szybko usuwał brokatowe emalie:) Dobrze, ze wspomniałaś o tych bublach. Teraz wiem, czego powinnam unikać. Ze swojej strony odradzam zakup zmywaczy CF Pharma. Kompletnie nie radzą sobie ze zmywaniem lakieru, a co gorsza śmierdzą.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam swojego ulubieńca i ciągle po niego sięgam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam żadnego z tych ale po tym co czytam nie żałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobry jest zmywacz gąbka z L'oreal. Ale niestety po kilkunastu użyciach zmienia kolor na ten, na który najczęściej malujemy nasze pazurki. Trick polega na tym, że gąbka jest czarna, więc nie widać zmiany koloru.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam żadnego z nich :) Zazwyczaj sięgam po zmywacz z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie uzywalam zadnego z nich ale chyba to dobrze skoro ich nie polecasz :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba nie ma jak tradycyjna Isana Migdałowa,

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy