Podsumowanie maja - zakupy, zdobycze, nabytki - zwał jak zwał ;)
Szaleństwo związane z promocją w Rossmanie mnie nie dopadło.
Kolorówki nie potrzebuję, więc ciężko jest mnie czymś skusić.
Jednak w maju poczyniłam pewne zakupy, z których czas się rozliczyć.
W Rossmannie wzięłam tylko to co było mi niezbędne, czyli podkład, szminkę i chusteczki do demakijażu, które wprost uwielbiam!
Rzuciłam się też na micele Be Beauty, które miały być podobno wycofywane. O dziwo, w moich Biedronkach nadal się dostępne ;)
Przy okazji wizyty w kinie zahaczyłam o Yves Rocher, złapałam za żel pachnący nieziemsko i nie żałuję póki co. Załapałam się też na promocję Blokera w pobliskiej drogerii, więc grzech było nie wziąć, zwłaszcza, że podobno lato się zbliża...
Zauroczona Avonową kredką żelową w kolorze khaki, tym razem zamówiłam czarną. Jest równie dobra jak jej siostra :)
Suchy szampon Syoss, bo po skróceniu włosów muszę je myć codziennie... Zobaczymy czy ten szampon sobie z tym poradzi i przedłuży świeżość moich włosów.
Żel Palmolive dorwany gdzieś w promocji :) Turkish Bath mnie uwiódł, więc może z tym będzie podobnie?
Akcesoria w postaci pędzelków, gąbeczek i innych - zakupione z myślą o stylizacji paznokci. Ostatnio lubię poszaleć ;)
Borówkowy peeling do ciała Be Beauty. Znaleziony przypadkiem, kupiony z ciekawości. Obawiam się, że miłości z tego nie będzie...
Lakierowe zdobycze- piaskowy Golden Rose i pastelowy Miyo. Z piaskowego jestem baaardzo zadowolona!
Dezodorant w chusteczce - pierwszy raz widziałam takie cudo i musiałam wziąć ;)
Peeling z Rossa, dorwany na stoisku z Cenami na Do Widzenia :)
Kolejne akcesoria związane z paznokciami. Płatki bezpyłowe idealne do zmywania paznokci, wzorniki do kombinowania i pudełeczka na ozdoby.
Metaliczny eyeliner, o którym już pisałam. Jest świetny!
Takie tam różne. Apocalips, bo skusiły mnie recenzje, peeling do twarzy, bo gruszkowy, a pumeks, z ciekawości :)
Tak to wyglądało u mnie w minionym miesiącu. Nie poszalałam, ale trochę się tego zebrało jak tak teraz patrzę ;) Grunt, że jestem zadowolona!
A od przyszłego tygodnia ruszamy już pełną parą z recenzjami i innymi ciekawymi notkami. Teraz mam nieco szalony okres, urodziny i inne uroczystości, więc nieco zastopowałam z blogiem. Ale to się niedługo zmieni :)
ile płaciłaś za wzornik:)? zastanawiam się nad zakupem, ale ciągle jak już mam kliknąć, to zapominam o nich ;)
OdpowiedzUsuńdużo dobroci :) na początek poproszę trochę więcej o peelingu z Joanny :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten peeling gruszkowy i pumeks :P a na micele też się rzuciłam kupiłam 6 a w Biedronkach nadal są dostawy :P
OdpowiedzUsuńU mnie miceli w Biedrze już nie ma, a ledwo go polubiłam. Miałam ten peeling borówkowy, ale o ile w opakowaniu fajnie pachniał, o tyle pod prysznicem przypominał sfermentowany sok... no i czyszczenie po nim prysznica było urocze:)
OdpowiedzUsuńSpore te zakupy :)
OdpowiedzUsuńżelowa kredka jest moją ulubienicą, a żel z YR cudownie pachnie <3
OdpowiedzUsuńSporo tych nowych nabytków ;)
OdpowiedzUsuńŻelowe kredki z Avonu są świetne, uwielbiam je .
świetne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńplanuję zakupić sobie taki wzornik, fajna sprawa jak nie wiem na jaki kolor się zdecydować ;)
OdpowiedzUsuńApocalips i Kaśkę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńteż zrobiłam zapasy micela z biedronki ^^ fajne zakupy!
OdpowiedzUsuńPiasek z Golden Rose <3 bardzo mnie interesuje Twoje zdanie na jego temat, nie mogę doczekać się zdjęć i recenzji. Ten kolor również wpadł mi w oko, jako jeden z dwóch dokładnie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tego peelingu z Joanny i jak dla mnie jest za słaby. :) Nazwałabym go bardziej żelem peelingującym do codziennego stosowania :)
OdpowiedzUsuńswietne nowosci
OdpowiedzUsuńziaja bloker to moj KWC
x x x
Ciekawe zakupy, podkład Bourjois i ja lubię, nie wiem czemu w mim Rossie nie uświadczyłam tych pomadek Rimmel, Lubię żele Yves Rocher z tej serii, nienawidzę natomiast opakowań które są trudne do rozgryzienia i łamią paznokcie
OdpowiedzUsuńkredkę super shock też niedawno sobie zamówiłam :)
OdpowiedzUsuńpodkład z Bourjois też :)
A gdzie i za ile kupiłaś te wzorniki ? Też mam peeling z biedry tylko winogronowy :P
OdpowiedzUsuńKurczę muszę wreszcie iść do YR po żel pod prysznic :D w poniedziałek, w poniedziałek pójdę na pewno :D
OdpowiedzUsuńciekawa jestem suchego szamponu :)
OdpowiedzUsuńwow ile cudowności ;)
OdpowiedzUsuńMuszę zamówić sobie tą kredkę z AVONu :)
OdpowiedzUsuńMusze zobaczyć żeby u mnie nie wycofali !! Udane zakupy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zużyłam ten borówkowy peeling , Boziuu jak dobrze , że już skończyl się ten koszmar ! powiem ci w sekrecie , że efektów używania nie było ... no może były ale w postaci brudnej wanny po każdym użyciu :( okropnie brudzi wannę na czerwono
OdpowiedzUsuń