"Niech mówią, że to nie jest miłość, że tak się tylko zdaje nam... " - z matową pomadką Rimmel ;)

Chodziła, kręciła nosem, maziała po rękach, dreptała, zastanawiała się.
Wszystkie matowe pomadki czynią Saharę z jej ust. Matowy błyszczyk nie sprawdził się.
O czym tu jeszcze myśleć? Ale jest kobietą. Naczytała się w tym internecie i teraz jej się zachciewa. 
A co tam, raz się żyje...


Mam ją zbyt krótko, żeby wystawić pełną recenzję, ale chcę się podzielić swoją miłością. Tak już, tu i teraz i koniec. No to się dzielę :) 
Dorwałam ją podczas Rossmannowej promocji na kolorówkę i zapłaciłam całe 11,39zł, co nie jest majątkiem. 
Wiedziałam już, że pomadki z tej serii są trwałe, mocno napigmentowane  i fakt, wysuszają, ale wyglądają efektownie na ustach. 
Ta ma matowe wykończenie. Idealny mat, bez cienia błysku. Piękny.


Kolor nr 104 jest bardzo "mój". Nie lubię pomadek idących w róż. 
Wolę te w odcieniach czerwieni, bordo i brązu, bądź nude.
Mam ją niecały miesiąc i zapałałam do niej miłością wielką. 
Sama nie wiem za co, bo wysusza mi usta tak jak wcześniej podejrzewałam. 
Po prostu podoba mi się i lubię jej trwałość. Jakaż ja mało wymagająca jestem ;) 


A Wy jak oceniacie tak popularne pomadki by Kate? 
Macie wśród nich swoje ulubione odcienie?

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Chyba lubujemy się w podobnych kolorach na ustach :D

      Usuń
  2. mam bardzo podobną ze stałej oferty Rimmel :) nazywa się Vintage pink i też ją uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam kolor 103 i również bardzo lubię :) Jedyną wadą jaką zauważyłam jest to, że brzydko "grudkuje" na ustach, jeśli nie są one idealnie gładkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, prawda. Ale to z każdą pomadką o matowym wykończeniu tak jest. Bez wypielęgnowanych ust się nie obejdzie...

      Usuń
  4. u mnie niestety na dłuższą metę to się ważą i średnio to wygląda więc jestem bardziej na nie niż na tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej... U mnie na szczęście takie coś nie ma miejsca. Równomiernie się ściera i nie wygląda to tak tragicznie.

      Usuń
  5. również jestem właścicielką tego koloru i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolor fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy, rzekłabym elegancki kolor!

    OdpowiedzUsuń
  8. faktycznie ładny kolorek :) mam z tej serii 102

    OdpowiedzUsuń
  9. Przez Ciebie zakochałam się w tym kolorze, niedobra Ty! :P Mam nr 102, czyli taki soczysty róż i jestem z niego bardzo zadowolona - kolor idealny do ożywiania twarzy przy szybkim porannym makijażu, w którym nie mam czasu na cieniowanie oczu. A jakość też super - myślałam że mocniej będzie wysuszać usta, a nie jest źle. Swój egzemplarz też kupowałam na tej promocji w Rossie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam pomadki z serii Kate, mam ich naprawdę sporo :D

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczny kolor i pięknie wygląda ustach! nie dziwota, żeś zakochana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny jest :) Nic dziwnego, że mi się podoba - mam Kate w takim samym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy