Dodatki do niemieckich czasopism | Sierpień 2016 |

Oj dawno mnie tutaj nie było, dawno. Dla spragnionych doznań kosmetycznych, odsyłam na kanał, gdzie czeka film z moimi zakupami kosmetycznymi z miesiąca czerwca. Sporo się tego nazbierało, a i ja się troszkę rozgadałam. Ale jeśli macie ochotę, to zapraszam TUTAJ
Tymczasem pokażę Wam co udało mi się dorwać w kiosku dosłownie kilka dni temu. A żeby wpis nie stracił na aktualności, to publikuję go najszybciej jak tylko mam tę możliwość. Bo wiem, że zagląda tu kilka dziewczyn mieszkających tak jak ja w Niemczech, więc jeśli coś je zainteresuje, to mogą szybko biec do sklepu po gazety :) 



W niemieckich czasopismach często pojawiają się bardzo ciekawe dodatki. W ten sposób zaopatrzyłam się między innymi w mój pierwszy pędzelek do makijażu od Zoeva. Jednak teraz zakupiłam aż dwa miesięczniki, ponieważ mocno zaciekawiły mnie kosmetyki, które były do nich dodane jako gratisy. Sprawdziłam oczywiście ceny regularne tych produktów i okazało się, że jest to naprawdę opłacalny zakup.


W czasopiśmie Petra na miesiąc sierpień znajdziemy pomadki Maybelline Color Sensational. Ja widziałam dwa odcienie tych pomadek i zdecydowałam się na kolor nr 448 Coral Flourish. Ładny, letni, koralowy odcień, który wydaje się być naprawdę ciekawy. Nie używałam jej jeszcze (bo za krótko jestem w jej posiadaniu), ale po wykonaniu swatchy na grzbiecie dłoni mogę stwierdzić, że będzie mieć przyzwoite krycie oraz lekką, maślaną formułę. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Cena regularna tych pomadek oscyluje wokół 7-10€ w zależności od drogerii. A za gazetę z pomadką płacimy tylko 2,90€. Jeśli tylko znajdziemy interesujący nad kolor pomadki, to warto skusić się na zakup.


Drugi miesięcznik z ciekawym dodatkiem to Cosmopolitam na miesiąc sierpień. Tutaj znajduje się zestaw miniatur szamponu i odżywki do włosów John Fieda Frizz Ease. Zamysł jest taki, by oba produkty pasowały do letniej, wyjazdowej kosmetyczki. I pomysł jest świetny za śmiesznie niską cenę. Zazwyczaj takie miniatury kosztują około 3€ za sztukę, czyli oba produkty kosztowałyby nas jakieś 6€, a tutaj za gazetę, szampon i odżywkę płacimy tylko 2,20€. Te kosmetyki również czekają na to, aż ich użyję i jeszcze trochę poczekają. Bo mam zamiar zabrać je ze sobą na jakiś weekendowy wypad za miasto, który nastąpi prawdopodobnie we wrześniu.



Co sądzicie o takich dodatkach? Skusiłybyście się na zakup gazet z tego typu kosmetykami? A może czasopisma w Polsce już też oferują tego typu produkty jako gratisy? Jestem ciekawa jak Wy to postrzegacie :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Obserwatorzy