Przybyło w lutym.

Kolejny miesiąc minimalizmu kosmetycznego. Czy da się mniej kupować? Uwierzcie, że się da. I jak przyjemnie się w ten sposób oszczędza! Polecam wszystkim :) 


Nadal trzymam się wersji, że kupuję tylko te kosmetyki, które mi się skończyły, bądź też jak się nadarzy fajna promocja. Ostatnio nawet nie mam czasu, żeby pójść do drogerii, więc tym lepiej dla mnie, bo nic mnie nie może skusić. W minionym miesiącu przybyło mi łącznie 5 kosmetyków, z czego jeden nie załapał się na zdjęcie ;)


1. Moja ukochana maska do włosów. Uwielbiam zarówno odżywkę jak i maskę do włosów Alterra z granatem i aloesem. Działają świetnie na moje włosy, są wydajne i tanie. Często do nich wracam.

2. Płyn do kąpieli Kneipp. Za to kocham Niemcy - w co drugim sklepie można kupić akcesoria do kąpieli Kneipp. A że są one dobrej jakości i warte swojej ceny dowiedziałam się jeszcze w Polsce. Teraz kupiłam ten płyn w promocji za 2,99 Euro, o całe 1 Euro taniej niż w standardowej cenie.


3. Puder prasowany Alterra. Kupiłam już drugie opakowanie i niezmiennie jestem w nim zakochana. Ciekawych odsyłam do mojej recenzji TUTAJ.

4. Podkład Manhattan, mam go po raz pierwszy. Kupiłam z ciekawości, bo mój Burżujek dokonał żywota. Manhattan jest zdecydowanie jaśniejszy, idealny kolor dla mnie na zimę. Jestem w fazie testowania go, na pewno podzielę się wrażeniami :) 

5. Kosmetykiem, który nie załapał się na zdjęcie jest płyn do demakijażu oczu Nivea. Swoją drogą - świetny! Mega wydajny, delikatny i cudownie pachnie zapachem charakterystycznym dla Nivea. Jestem zachwycona!

Komentarze

  1. U mnie się ten podkład z Manhattanu dobrze sprawdził :) Jest duuuużo tańszy od burżujki a równie dobrze kryje. Wbrew pozorom na skórze nie jest już taki jasny, ładnie się dopasowuje do naturalnego koloru. I nie zatyka porów!! :D Będą go chwalić wszem i wobec :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja na razie oprócz tego, że włazi w pory i szybko się ściera też nie widzę więcej wad :P Hehe :D

      Usuń
  2. Ja mam teraz ban zakupowy przez cały marzec, więc też oszczędzam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi już oszczędzanie weszło mocno w nawyk :) Od kilku miesięcy mocno uważam na to co kupuję :)

      Usuń
  3. Podkład z Mahattanu mnie zaciekawił, skoro porównujecie go do Bourjois to chyba muszę przetestować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm....No ja bym go nie porównywała :P
      Może nawet skuszę się na recenzję porównawczą obu podkładów, żeby ukazać różnice.

      Usuń
  4. ja też trzymam się motta: kupuj dopiero jak się skończy,jedyny wyjątek to kolorówka Cien w Lidlu,ale ograniczyłam się do 3 produktów

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam z niecierpliwością na recenzję podkładu, bo sotatnio na niego spoglądałam kątem oka z ciekawości:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam płyn do kąpieli Kneipp tylko wersja marakują mango - boski był ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Maskę Alterry miałam, ale nie polubiłam jej - nie działała jakoś specjalnie super na moje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie również by ten podkład skusił, bo samo opakowanie zachęca.
    Myślę, że pasowałby mi kolor, bo większość podkładów jest dla mnie zbyt ciemna...
    Pozdrawiam,
    Sol

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiłaś mnie tym podkładem Manhattan.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy