Podkłady dla bladolicych I Po raz trzeci
Podkład to dla mnie baza, podstawa makijażu. Dobrze dobrany sprawia, że czuję się pewnie i swobodnie przez cały dzień. Dlatego istotna sprawa, to odpowiedni odcień podkładu. Inną sprawą jest jego formuła, wykończenie, czy krycie.
Podkład ma być jak druga, lepsza skóra, ale przy tym nie może sprawiać, że będziemy wyglądać jak po zatrzaśnięciu się w solarium na pół godziny z ekstra naświetlaniem na twarz. Znalezienie ideału jest trudne, zwłaszcza dla kobiet o bardzo jasnej cerze. Nawet najjaśniejsze podkłady niejednokrotnie okazują się być zbyt ciemne. Dlatego dziś pokażę Wam kolejne podkłady, które posiadam, a są w tych najjaśniejszych odcieniach.
Podkład ma być jak druga, lepsza skóra, ale przy tym nie może sprawiać, że będziemy wyglądać jak po zatrzaśnięciu się w solarium na pół godziny z ekstra naświetlaniem na twarz. Znalezienie ideału jest trudne, zwłaszcza dla kobiet o bardzo jasnej cerze. Nawet najjaśniejsze podkłady niejednokrotnie okazują się być zbyt ciemne. Dlatego dziś pokażę Wam kolejne podkłady, które posiadam, a są w tych najjaśniejszych odcieniach.
Jak widzicie na zdjęciu powyżej, w zestawieniu znajdują się zarówno kultowe już podkłady, ale także takie mniej znane, nie zawsze powszechnie dostępne. Sama byłam ciekawa różnic pomiędzy poszczególnymi produktami. Interesujące są także tony w jakie wpadają owe podkłady. Niektóre z nich są typowo różowe, inne bardziej neutralne. Moim sposobem na używanie ich wszystkich jest zwyczajne mieszanie.
Omówimy po krótce każdy z podkładów, oczywiście skupiając się na ich kolorach, bo pozostałe właściwości dzisiaj nas nie interesują.
- Catrice All matt plus 010 light beige - jasny, beżowy, wpadający w neutralne tony, bardziej z tych szarych niż różowych. Patrząc na swatch na grzbiecie dłoni można zaobserwować, że nawet nieźle stapia się z moją skórą.
- Rival de Young 01 ivory - w tym podkładzie widać już wybijające się żółto-pomaraczowe tony. Nie jest to nic przyjaznego dla totalnych bladziochów, więc polecam ewentualne rozjaśnianie innymi produktami.
- Catrice HD liquid coverage 010 light beige - tutaj wygląda przyjemnie jasno i beżowo. Jednak po nałożeniu na twarz lubi oksydować, więc tak całkiem fajnie z nim nie jest. Różowych tonów w nim nie znajdziemy.
- Maybelline New York Fit me! Nr 102 - mój najnowszy i jednocześnie najjaśniejszy nabytek. Wydaje się być lekko różowy, ale na twarzy wtapia się i nie robi z buzi różowej świnki. Przyjemny, jaśniutki egzemplarz.
- L.O.V. LOVtime long lasting 010 ivory elegance - jeszcze go na twarzy nie miałam. Okazał się być ciemniejszy niż wyglądał w świetle drogeryjnym. Trochę się go obawiam, ale spróbuję go pomieszać z podkładem Maybelline i może coś z tego będzie. Najjaśniejszy odcień z serii niestety okazuje się znów być zbyt ciemny.
Jak widzicie wśród drogeryjnych podkładów trudno jest znaleźć coś naprawdę jasnego. Trzeba szukać i metodą prób i błędów znaleźć swój ideał, lub też zaopatrzyć się w produkty typowo rozjaśniające podkład. Kilka dni temu Basia opublikowała porównanie kilku kosmetyków umożliwiających rozjaśnianie zbyt ciemne podkłady. Wpis znajdziecie TUTAJ. Serdecznie Was tam zapraszam, bo sama z zaciekawieniem czytałam i rozważam zakup rozjaśniacza NYX Pro Foundation Mixer (White).
A czy Wy też macie taki kłopot ze znalezieniem dla siebie odpowiedniego odcienia podkładu? Przyznam, że ja już obawiam się zakupu nowego podkładu, bo często okazuje się, że ostatecznie i tak jest on dla mnie o odcień lub dwa za ciemny. Może znacie jakiś dobry i jasny produkt godny polecenia? Buziaki!
Przypominam dwa poprzednie wpisy:
NA Fit Me będę polować przy okazji promocji w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Jednak nie oczekuj od niego mocnego krycia, bo możesz się zawieść :)
Usuńcatrice ma bardzo ladne odcienie <3
OdpowiedzUsuńPodkłady Catrice i Maybelline znam z blogów, ale jeszcze nie używałam. Natomiast ostatnio bardzo dobrze mi się sprawdza podkład z Ingrid Ideal Face, a też jestem bladolica ;)
OdpowiedzUsuńA jak z kryciem catrice all matt?
OdpowiedzUsuńBardzo przyzwoite. Jest dość treściwy i nieźle kryje.
UsuńNie znam żadnego z tych podkładów.
OdpowiedzUsuńZawsze szukam jasnych odcieni, a moi ulubieńcy to podkład Estee Lauder Double Wear, podkład Revlon Colorstay oraz kilka azjatyckich kremów BB :-)
Revlon Colorstay też kiedyś miałam, ale jakoś zapomniałam o tym podkładzie.
UsuńChciałam ostatnio kupić Catrice HD jednak nie było najjaśniejszego odcienia. :) Będę polować dalej.. :)
OdpowiedzUsuńOn jest chyba wszędzie tak trudno dostępny ;) może poszukaj online :)
UsuńCały czas szukam jasnego podkładu z żółtym podtonem i NIC! Catrice hd jest super, ale co z tego, skoro wyglądam w nim jak opalona świnka...
OdpowiedzUsuńHaha, opalona świnka brzmi interesująco :D
UsuńIdealny post dla mnie właśnie mam problem z dobraniem podkładu mam bardzo jasna cerę ostatnio przypadł mi podlaskie z GOlden Rose:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCatrice All Matt Plus mnie mocno kusi ;P
OdpowiedzUsuńOjej, Rodzynko, dziękuję Ci serdecznie za to wyróżnienie :) Wczoraj późnym wieczorem czytałam tego posta, niemal z zapałkami w oczach, a tu mi się nagle otworzyły na pełną szerokość :D Cieszę się, że mój post o rozjaśniaczach okazał się przydatny, sama zgłębiałam ten temat od kilku lat, obserwując jak zwiększają się możliwości. Natomiast jeżeli chodzi o podkłady z Twojego wpisu, to cóż mogę rzec, wszystkie są dla mnie za ciemne :) Straszną mam chrapkę na ten słynny podkład Catrice, ale sam w sobie jest dla mnie sporo za ciemny (i to wcale nie o ton lub dwa), a jeżeli dodatkowo oksyduje, to już w ogóle klops.
OdpowiedzUsuńDla mnie te podkłady są kolorystycznie tak na granicy, ale i tak to jeszcze nie jest to czego szukam.
UsuńWiesz, mimo niedużych zasięgów lubię promować wartościowe wpisy i blogi :*
Nie dziwię się, szukanie odcienia idealnego to droga przez mękę ;) Może minerałki by Cię wybawiły? Lubię je, ale nie używam codziennie. Powiedzmy, że pół na pół :)
UsuńZrobiło mi się bardzo miło, zasięg nie ma tu znaczenia :*
Mam te oba z Catrice jednak wyrywa u mnie HD
OdpowiedzUsuńHa, u mnie odwrotnie :D
UsuńHD mam i chwalę ;)
OdpowiedzUsuńMam catrice ale jestem srednio zadowolona ze wzgledu na jego krycie, zdecydowanie wole bourjois 123 :)
OdpowiedzUsuńhttp://perfectmrshouse.blogspot.com/2017/02/rockabye.html?m=1#more
Z Bourjois miałam kiedyś ten owocowy, ale na 123 może kiedyś się skuszę.
UsuńLubię All Matt plus i sporo opakowań już zużyłam :)
OdpowiedzUsuńJestem również bardzo blada, bardzo ciekawy post. Myślę nad podkładami z catrice, ale ten maybelline mnie kusi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńUżywam od lat Max Factor Lasting Performance odcień od 100 do 102. 100 najjaśniejszy - 102 na lekko opalona buzię.Ja twarzy właściwie nie opalam, więc 102 jest dla mnie na lato.
OdpowiedzUsuń