Podsumowanie marca - kosmetyczne łupy =)
Choć za oknem wygląda jakby by co najmniej styczeń, to jednak wczoraj pożegnaliśmy miesiąc marzec.
Zgodnie z obyczajem panującym na tym blogu podsumowuję miniony miesiąc.
Przyjrzyjmy się wszystkim nowym kosmetykom, które wpadły do mojej łazienki czy też kosmetyczki.
Gdyby tak wyciąć te dwie wody toaletowe, to miesiąc stał pod znakiem pielęgnacji :)
L'Occitane oczywiście otrzymałam w ramach współpracy, płyny z Bielendy wygrałam na portalu SN2. Reszta to moje zakupy.
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale kolorówka mnie...przestała kręcić!
Kosmetyki kolorowe są takie "przewidywalne", mają nudne kolory. Czekam aż coś mnie w końcu zaskoczy, zauroczy i będę mogła z czystym sercem kupić jakiś drobiazg z kolorówki ;)
zaciekawiły mnie te afrodyzjaki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio też coraz mniej kolorówki. W marcu kupiłam kilka rzeczy, których zakup od dawna miałam w planach (z czego jedna kultowa szminka jak na razie mnie rozczarowuje i nie wiem o co ten szum) i zrobiłam jeszcze małą wymiankę z siostrą, a reszta nowych kosmetyków to też sama pielęgnacja.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci się będzie sprawował Effaclair Duo, bo też sie do niego przymierzałam, ale ostatnio w ramach współpracy zaczęłam testować srebro koloidalne.
OdpowiedzUsuńeffeclair jest świetny.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie te płyny Bielendy :)
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam żel AA, ale truskawka ;)
OdpowiedzUsuńI znów widzę ten micel z biedry ;P
OdpowiedzUsuńTen zapach z ori jakoś mi nie pasuje, dla mnie za ciężki.
czekam na recenzje L'occitane, sama jeszcze ich nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńsame fajne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńnigdzie nie mogę znaleźć odżywki eveline...
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje Effaclaru Duo :)
OdpowiedzUsuńja również rzadko kupuję kolorówkę, zdecydowanie wolę szaleć z pielęgnacją :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych afrodyzjaków ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze wam tych produktów z L'occitane :***
OdpowiedzUsuńmam te chusteczki z Marion, ale używam awaryjnie jedynie
OdpowiedzUsuńo ciekawie wyglądający żel z Palmolive:)
OdpowiedzUsuńOlejki z Bielendy mnie zaciekawiły ;) Fajne zakupy,ja też ostatnio poszalałam.
OdpowiedzUsuńświetne zdobycze:) ja przechodzę teraz fazę zauroczenia kosmetykami La Roche Posay :)
OdpowiedzUsuńale dobroci :D ja to po takich zakupach siadam na łóżku wszystko rozkładam i wącham, wącham, wącham :D
OdpowiedzUsuń