Makijaż a wiek - według książki "Pielęgnowanie zdrowia i urody".
Kiedy zaczęłam interesować się kosmetykami, wsiąknęłam w świat pielęgnacji urody, to zaczęłam także szukać pozycji książkowych związanych z tym tematem. Udało mi się znaleźć niezwykle interesującą pozycję z roku 1987 - czyli 27 lat temu wydaną. Ciekawiło mnie jak wtedy rozwinięta była wiedza kosmetyczna, czego używano i jak dbano o urodę. Przyznam, że podczas lektury w niektórych momentach nieźle się uśmiałam, ale tez wiele elementów opisanych w książce jest nadal aktualnych.
Dzisiaj chcę Wam przybliżyć krótko podejście autorki do tego, w jakim wieku powinno się wykonywać makijaż i jakiego typu ma to być makijaż.
Ciekawa jestem, w jakim wieku Wy zaczynałyście swoją przygodę z makijażem? Czy postępujecie zgodnie z opisanymi poniżej poradami?
Dzisiaj chcę Wam przybliżyć krótko podejście autorki do tego, w jakim wieku powinno się wykonywać makijaż i jakiego typu ma to być makijaż.
Ciekawa jestem, w jakim wieku Wy zaczynałyście swoją przygodę z makijażem? Czy postępujecie zgodnie z opisanymi poniżej poradami?
Pamiętam jak mając 17 lat wstydziłam się malować bo uważałam,że to dla starszych kobiet :)
OdpowiedzUsuń17 lat to już okres licealny, więc obecnie sporo dziewczyn w tym wieku śmiga do szkoły w pełnym makijażu...
UsuńNo i takie powinno być podejście kobiet do makijażu, a teraz jest tak, że młode panny malują się tak, jak powinny w wieku 20-30 lat! ;) Ja pamiętam, że w liceum malowałam oczy kredką. Oczywiście czerń na linii wodnej... To był hit :D. Teraz niezwykle rzadko zdarza mi się taki zabieg.
OdpowiedzUsuńJa pod koniec technikum (18-19lat) sięgałam już po podkład, żeby maskować różowe policzki ;) No i tusz też wkroczył do akcji. Ale o reszcie kosmetyków miałam blade pojęcie. Tak, czarna kredka w tamtych czasach to był hit :D
UsuńObecnie nie znam żadnej osoby, która nie jest pełnoletnia i się nie maluje... Wszystko się pozmieniało. ;]
OdpowiedzUsuńTrochę to smutne, nie uważasz?
UsuńMyślę, że zbyt szybko dziewczyny wchodzą w "dorosłość".
Ooooo znam tą książkę:)
OdpowiedzUsuńOooo, a to ciekawe skąd ją znasz? :D
UsuńMoja mama ją miała w swojej kolekcji. Jak ją przeglądałam to myślałam, że czytam fantasy ;p
OdpowiedzUsuńo, widzę, że książka była popularna :)
UsuńNo przyznaję, większa część jest wyjęta z nieco innej epoki, ale część jest nawet aktualna i ma zastosowanie w obecnych czasach ;)
mam ta książkę od teściowej :D
OdpowiedzUsuńPrawda, że jest interesująca? :)
UsuńCóż, książka z mojego rocznika urodzenia :D Ja w wieku 17 lat malowałam oczy czarną kredką i tuszem do rzęs, jak połowa dziewczyn w mojej szkole. Na szczęście innych kosmetyków zaczęłam używać o wiele później. Do dziś podkładu używam tylko "od święta". ale to pewnie też dlatego, że nie mam problemów z niedoskonałościami cery.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę mało problematycznej cery :)
UsuńA jak już dziewczyny wcześniej zauważyły - niestety obecnie nieco inne czasy nastały i dziewczyny nie oszczędzają swojej cery niestety...
Matko uświadomiłaś mi ile mam lat. Jak to brzmi 27 lat... ehhh co do treści hmmm ja pierwszy tusz kupiłam na połowinki w liceum a pierwszy podkład to dopiero 1 rok studiów. Ogólnie twierdzę, że to było bardzo późno.
OdpowiedzUsuń