Mroczny manicure z brokatowym błyskiem.
Długo byłam odporna na brokatowe lakiery. U kogoś i owszem - podobały mi się, jednak sama po nie nie lubiłam sięgać ze względu na kłopoty ze zmywaniem. Do czasu, aż mój mąż przywiózł mi z niemieckiego DMu nowość od P2 - glitter z serii Lost in glitter.
Okazało się, że glitter cudownie prezentuje się na czarnym lakierze bazowym. No i przepadłam... Teraz chce mi się więcej i więcej glitterów.
Bazą w moim manicure jest lakier Essie. Czarny, bezproblemowy, jednowarstwowiec - ideał!
A lakier, który nadał charakter całemu manicure to P2 lost in glitter 060 be divine! Śliczny glitter, który równo rozkłada się na paznokciach, a drobinki są fioletowo-różowe, choć w butelce widać też niebieskie.
A kanapka powstała w wyniku połączenia tych dwóch lakierów prezentuje się właśnie tak:
I jak Wam się podoba to połączenie? Muszę powiedzieć nieskromnie, że mi się spodobało.
O dziwo dobrze się czuję w tej czerni i podejrzewam, że następnym razem połączę ją z flejksami ;)
No muszę przyznać, że to połączenie wygląda bosko :) może i mrocznie, ale przy kształcie Twoich paznokci - po prostu elegancko.
OdpowiedzUsuńO, dziękuję :) Fakt, ma coś w sobie z elegancji :)
UsuńDla mnie jest genialny! Lubie takie lakiery, ale niestety zmywanie uch jest okropne. Slyszalam o metodzie z sreberkami ale jeszce nigdy jej nie probowalam :).
OdpowiedzUsuńPozostaje jeszcze ewentualnie baza peel off, której od dawna nie mogę upolować ;P
UsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńBardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń(Świetną nazwę ma czarny lakier Essie ;-P)
Cieszę się :)
UsuńFakt, fajna, ale ja lukrecji nie znoszę ;P
O My Gy.... Chce ten P2 :D
OdpowiedzUsuńHaha, chcieć to móc ;P
UsuńBardzo lubię czerń na paznokciach.. a ten p2.. OMG!!! przecudowny!:)
OdpowiedzUsuńTeż zaczynam lubić :)
UsuńTak, ma coś w sobie ten p2 ;)
To zło kilkać w Twoje posty :P Znowu chcę coś z DM i znowu jest to lakier :D Chyba potrzebuję jakiegoś odwyku!
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam :P Dobry lakier nie jest zły :D
UsuńAle ślicznie razem się komponuje ♥ czerń i fiolet to co lubię
OdpowiedzUsuńPrawda - te dwa kolory świetnie do siebie pasują :)
UsuńAle śliczne!!! cudnie połączone kolory
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie, bardzo mi się podoba! :))
OdpowiedzUsuńJa chyba też bym przeżyła zmywanie tego lakieru:)
OdpowiedzUsuńTez nienawidze zmywać brokatu:)
Mani jest cudny:)
Lakiery świetnie się łączą:)
Zakochałam się w tym połączeniu!!!
OdpowiedzUsuńMi też się spodobało! i to bardzo!
OdpowiedzUsuńglittery na czerni to zawsze strzał w 10 :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
Ależ Ci zazdroszczę tego lakieru z P2. A połączenie bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńCałość bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNormalnie szał! Bardzo mi się podoba na czerni ^^
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie!:)
OdpowiedzUsuńten p2 jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńGlitter jest piękny :) W duecie z czernią zachwyca podwójnie :)
OdpowiedzUsuńp2 wiele dał. Paznokcie marzenie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mroczne połączenia:) Różowo-fioletowy brokat najlepiej prezentuje się na ciemnym tle;)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie, ale najmocniej zaciekawił mnie czarny lakier Essie, szukam czegoś dobrze kryjącecgo:)
OdpowiedzUsuńpiękny;)
OdpowiedzUsuńcudo! Świetny jest ten brokacik ;)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że post będzie o Revlon Facets of Fuchsia ;) Lakier daje identyczny efekt :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
WingsOfEnvy blog
:)
Piękne paznokcie!
OdpowiedzUsuńCzerń jest tak uniwersalnym kolorem, że naprawdę trzeba by się mocno postarać, by w połączeniu z innym wyglądała źle. Fiolety nie są moją bajką, a i z brokatowych lakierów zaczynam doceniać i preferować te z matowymi drobinkami, jednak mani wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuń