Catrice Ultimate Colour kryjąca pomadka do ust 130 Frozen Rose.
Czy są tutaj wielbicielki różu na ustach?
Ja do nich nie należę, a przekonałam się o tym po zakupie pomadki Catrice Frozen Rose.
Swoją drogą jest ładna, ale nie na moich ustach ;)
Opakowanie pomadki jest ładne, skromne, z grubego plastiku, solidne i w kolorze czarnym, co widać na zdjęciu wyżej :) Na spodzie opakowania jest naklejka, która ukazuje nam kolor pomadki.
Kolor pomadki... tutaj sobie strzeliłam samobója, ale tak to jest jak się nie obejrzy wcześniej swatchy w internecie i kolor wybiera przy marnym drogeryjnym świetle... 130 Frozen Rose to jasny róż, taki jak dla mnie typowo dla blondynek. A że ja blondynką nie jestem, to z pomadki rzadko korzystam ;P
Wykończenie satynowe, kremowe bez żadnych drobinek czy perłowej poświaty.
Pigmentacja bardzo dobra, kolor jest intensywny przy niewielkim nakładzie pracy i kosmetyku :D
Konsystencja pomadki jest kremowa, gładka, dość miękka, nie sprawia problemów przy aplikacji. Mnie najwygodniej nakłada się tą pomadkę pędzelkiem.
Trwałość u mnie średnia, szybko zjadam pomadkę z ust. Ale podejrzewam, że wpływa na to fakt, iż zawsze wcześniej nakładam na usta pomadkę ochronną.
Na ustach zachowuje się w porządku i zjada się równomiernie. Pomadką można uzyskać zarówno delikatny efekt jak i intensywny kolor. Ja stawiam na delikatność, nie lubię chodzić "przemalowana".
Do wad tej pomadki muszę zaliczyć to, że podkreśla suche skórki i muszę mieć do niej dobrze wypielęgnowane usta. Nie wiem czy wysusza usta, bo i tak zawsze najpierw nakładam balsam ochronny.
Waga - 3,8g
Cena - 17,99zł
Ważność - 18 miesięcy od otwarcia
Dostępność - Drogerie Natura
Cena - 17,99zł
Ważność - 18 miesięcy od otwarcia
Dostępność - Drogerie Natura
W ofercie jest 18 różnych odcieni pomadek w serii Ultimate Colour. Nie wiem czy sięgnę po kolejną, bo bardziej przemawiają do mnie pomadki Rimmel by Kate. Na moich ustach te z Rimmel dłużej się trzymają i formuła jest nieco bardziej przyjazna. A jakie są Wasze odczucia w stosunku do tych pomadek???
uwielbiam te pomadki a ten kolor jest boski ♥
OdpowiedzUsuńKolorek jest boski ;D
OdpowiedzUsuńJa na razie muszę wykończyć moje pomadkowe/szminkowe zapasy
mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadki Catrice :)
OdpowiedzUsuńJa z firmą catrice się raczej nie lubię, jedynie ich cienie przypadły mi do gustu (sa naprawde dobre!). Moja pomadka (Princess Peach) jak dla mnie zbyt kremowa, za mało trzymajaca się ust przez co nietrwała. Szkoda, bo kolory mają naprawdę interesujące.
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPiękna <3 Uwielbiam takie kolorki na ustach ;]
OdpowiedzUsuńŁadna :) Na ręce wygląda tak oczojebnie :D U Opolu Catrice jak zwykle wykupione wrrrrr.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój blog i dodaję Cię do obserwowanych..
Zapraszam do siebie :)
i do zapoznania z katalogiem kosmetyków Mariza
http://paniswegolosu.blogspot.com/p/blog-page_20.html
bardzo ładny kolor ma ;)
OdpowiedzUsuńSuper kolorek :) Ostatnio kupiłam bardzo podobną w GR :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam nr 190 The Nuder, The Better (nudziak, lekko wpadający w róż) i 050 Princess Peach (pomarańczowa). Obie lubię, ale ta druga średnio pasuje mi kolorystycznie - gdy oglądałam ją w drogerii spodziewałam się delikatnej brzoskwinki, a nie pomarańczy.
OdpowiedzUsuńA szminki Rimmela niestety strasznie wysuszają mi usta, mimo stosowania balsamów ochronnych.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na ustach:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych pomadek, ale raczej nie kupię. Kolor ładny, ale rzeczywiście nie każdej będzie pasował :)
OdpowiedzUsuńDość ładnie prezentuje się na ustach ;)
OdpowiedzUsuńsuche skórki to nie problem, ważne, aby zadbać o usta i cudny kolor jest
OdpowiedzUsuńale gorzej jak wysusza
fajny kolor :) te pomadki są naprawdę niezłe chociaż moim faworytem w tej półce cenowej i tak pozostaje rimmel :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:D
OdpowiedzUsuńMam jedną pomadkę Catrice (Pink Me Up!) i bardzo ją lubię, chociaż nie jest idealna, ponieważ podkreśla suche skórki. Firma mogłaby również popracować nad trwałością, ale nie ma tragedii;) Nie miałam jeszcze żadnej pomadki sygnowanej przez Kate, więc nie mogę ich porównać:)
OdpowiedzUsuńnie mam żadnej pomadki z tej firmy ale ta cudownie wygląda
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na ustach. Musze na nią popatrzec na żywo.
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te pomadki, ale na testerach zawsze wyglądają na takie strasznie miękkie, rozwalające się, że wydaje mi się, że będą mi się wałkować na ustach :D Albo może to klientli tak zamaszyćie je testują :D
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny, może przekonam się do tych szminek Catrice i skuszę się na jakąś :)
ja nie lubię tych pomadek, owszem maja piękne kolory ale są za miekkie
OdpowiedzUsuńPiękny kolor. ;-)
OdpowiedzUsuń