Potrójne cienie Beauty UK - tylko dla cierpliwych ;) + cukierkowy makijaż.
Jakiś czas temu skusiłam się na potrójne cienie do powiek firmy Beauty UK. Brakowało mi cieni w kolorze różowym, więc myślałam, że będą dla mnie odpowiednie. Wybrałam cienie w kolorze 6 Sunrise.
Zaskoczyła mnie wielkość opakowania. Jak dla mnie jest ono ogromne ;)
Opakowanie jest plastikowe, a po dokładnym obmacaniu zauważyłam, że na dole coś jest... Tak długo dłubałam i drążyłam, aż wyciągnęłam...pędzelek ;P Ale co to za pędzelek! Bo na pewno nie do cieni ;) Jest wysuwany, ale jak się go przykłada co ciała, to się z powrotem wsuwa do środka. Hmmm... Nie znalazłam dla niego żadnego zastosowania i pewnie już nie znajdę. Bo oprócz tego, że się wsuwa, to jest duuużyyy, nieporęczny i drapie...
Przejdźmy do samych cieni. O ile w opakowaniu wyglądają soczyście i bardzo sympatycznie, to ciężej jest już z ich obsługą. Trzeba się mocno wysilić, żeby nałożyć cienie na powieki. Konieczne jest solidne machanie pędzelkiem, potem męczymy się z osypywaniem cieni i na koniec stresujemy się, bo na powiekach cienie są słabo widoczne. No niestety, pigmentacja zostawia sporo do życzenia. Nawet baza pod cienie niewiele tutaj pomaga. Brąz jest zdecydowanie najładniejszy i najlepiej napigmentowany.
Spójrzcie jak cienie prezentują się na skórze:
Jak już ogarnęłam nieco obsługę tych cieni, pogodziłam się ze słabą pigmentacją, to postanowiłam w końcu zmalować jakiś konkretny makijaż z ich użyciem. Co mogę powiedzieć na temat trwałości? Na bazie trzymają się bez zarzutu. No, przynajmniej tyle ;P Do dziennego makijażu ta paletka będzie jak znalazł.
I makijaż wykonany cieniami Beauty UK, nieco cukierkowy:
Zaskoczyła mnie wielkość opakowania. Jak dla mnie jest ono ogromne ;)
Opakowanie jest plastikowe, a po dokładnym obmacaniu zauważyłam, że na dole coś jest... Tak długo dłubałam i drążyłam, aż wyciągnęłam...pędzelek ;P Ale co to za pędzelek! Bo na pewno nie do cieni ;) Jest wysuwany, ale jak się go przykłada co ciała, to się z powrotem wsuwa do środka. Hmmm... Nie znalazłam dla niego żadnego zastosowania i pewnie już nie znajdę. Bo oprócz tego, że się wsuwa, to jest duuużyyy, nieporęczny i drapie...
Przejdźmy do samych cieni. O ile w opakowaniu wyglądają soczyście i bardzo sympatycznie, to ciężej jest już z ich obsługą. Trzeba się mocno wysilić, żeby nałożyć cienie na powieki. Konieczne jest solidne machanie pędzelkiem, potem męczymy się z osypywaniem cieni i na koniec stresujemy się, bo na powiekach cienie są słabo widoczne. No niestety, pigmentacja zostawia sporo do życzenia. Nawet baza pod cienie niewiele tutaj pomaga. Brąz jest zdecydowanie najładniejszy i najlepiej napigmentowany.
Spójrzcie jak cienie prezentują się na skórze:
Jak już ogarnęłam nieco obsługę tych cieni, pogodziłam się ze słabą pigmentacją, to postanowiłam w końcu zmalować jakiś konkretny makijaż z ich użyciem. Co mogę powiedzieć na temat trwałości? Na bazie trzymają się bez zarzutu. No, przynajmniej tyle ;P Do dziennego makijażu ta paletka będzie jak znalazł.
I makijaż wykonany cieniami Beauty UK, nieco cukierkowy:
I jak Wam się widzą te cienie? Miałyście jakąś styczność z tą firmą? Jakie są Wasze wrażenia? :)
Miłego dnia :)
miałam kiedys lakier i przebil nawet OPI:) potem miałam cienie i poszly do kosza, zatem remis:)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, szkoda tylko, że tak słabo u nich z pigmentacją.
OdpowiedzUsuńnie miałam ale śliczne mają kolory :) szkoda że słaby pigment :)
OdpowiedzUsuńja posiadam paletkę 12 z tej firmy i jest ok ;)
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych ;>
kolor ładny, delikatny :)
OdpowiedzUsuń